A najśmieszniejsze jest to, że jakiś rok temu po Euro 2008 byłem za wywaleniem Holendra na zbity pysk, grupka forumowych "znafcuff" pokroju Maharbala i Voromira broniła świętości "wielkiego leo", próbując udowadniać że powinien dalej prowadzić reprezentację.
Dziś śmieję im się w twarz, podobnie jak holenderskiemu dziadowi :lol: macie swoje czyny, nie cuda!