-
GOPA, można łączyć, ale jest to bezsensowne - tracisz jednostki doświadczone w boju. Jak chcesz łączyć, to ctrl+m.
Co do elitarnych jednostek - usytuowanie historyczne. Także ten budynek i te jednostki idealnie pasują, jak powinny. Spróbuj więc robić Królewskich Spartan, falangitów, jazdę i procarzy, zamiast dążyć do bohaterów Sparty ;) Jeśli już nie podoba Ci się gra Spartą, to spróbuj innymi frakcjami, w końcu Total War: Rome II to nie tylko gra Spartą ;)
-
Nie poddasz się? Tak mi mów! Może bardziej spokojnie zacznij. Bardziej dyplomatycznie. Przy dopakowywaniu dyplomatów (patrycjuszy czy jak im tam) weź pod uwagę ikonki na szerzenie kultury. To pomaga w ujarzmianiu nowo podbitych ziem.
-
To takie pytanie, opłaca się robić prowincje czysto militarne tam gdzie jest żelazo? W dodatku zauważyłem że żelaza w grze jest cholernie mało a w dodatku jest podział na pancerze i miecze ;D
-
Ja wybieram pancerz. Poza tym w takiej prowincji nie musisz budować koszar, wystarczy wejść na jej ziemie swoją armią by tą ostatnią dopakować.
-
Wiem ale czasem to spory kawał drogi trzeba przebyć.
-
Dlatego z kolei u generała, weterana (zazwyczaj mam go zazwyczaj w armii, wypuszczam tylko na akcje:cool:) i armii pakuję w zasięg.
-
Grać inna frakcją? NIGDY :] Jest Sparta i są podbici hehe. Dzięki za pomoc
-
5 załącznik(ów)
Witam! Otóż przyszło lato pamiętnego roku 40 p.n.e, a Rzym głowi się nad pytaniem: Jakie zwycięstwo osiągnąć? Militarne? Nie, do tego potrzeba ziem Seleucydów, a oni mają tych samych sojuszników, co my. Kulturalne? Także ten sam problem. To samo z ekonomicznym. Plus tutaj dochodzi brak partnerów handlowych. Co Rzym powinien począć? S.P.Q.R z góry dziękuje. Załącznik 364Załącznik 365Załącznik 366Załącznik 367Załącznik 368
-
Dołącz do wojny która już trwa i podbij Seleucydów.
-
Dzięki za poradę, za chwilę wypróbuję.