Tak jeszcze à propos Robbena:
Spoiler:
A dzisiaj Francja zagrała to samo co Holandia. Przez 70 minut grali tak, żeby się nie nabiegać, a pod koniec zmiana ustawienia na 2-2-6.
Ciekawe, jak Niemcy zagrają, może to taka taktyka europejska. ;)
Wersja do druku
Tak jeszcze à propos Robbena:
Spoiler:
A dzisiaj Francja zagrała to samo co Holandia. Przez 70 minut grali tak, żeby się nie nabiegać, a pod koniec zmiana ustawienia na 2-2-6.
Ciekawe, jak Niemcy zagrają, może to taka taktyka europejska. ;)
No, Algieria postawiła mur Niemcom. Dopiero ściągnięcie Panter, Tygrysów i Ferdynandów pozwoliło zmiażdżyć obronę i wymęczyć 2:1:P. Żebym tak Polaków zobaczył tak grających i stawiających opór najlepszym. Kolejny dobry mecz z wynikiem wiszącym do końca. Brawo dla obu zespołów!!!
EDIT
Mecz (ARG-SZW) podobny do wczorajszego, tylko czy tak samo szczęśliwie zakończony dla faworyta?:hmm:
Podobny chyba tylko w wyniku przez większość spotkania. Bo ogólnie to był masakrycznie nudny mecz, jedno z gorszych na mistrzostwach, a na pewno najsłabsze w 1/8.
Na szczęście Amerykanie z Belgią osłodzili tą beznadzieje, druga połowa, a zwłaszcza dogrywka były świetne, masa emocji. Brawo dla hamburgerów za walkę do końca, trochę zdrowia zostawili na murawie.
Belgia w końcu odpaliła, w końcu mnie przekonała swoją grą, choć trzeba przyznać, że strasznie razili nieskutecznością i mogło się to zemścić ( choćby w ostatniej minucie regulaminowego czasu, gdzie Wondolowski nie wcelował z bliska w bramkę ). Niech poprawią skuteczność i wyeliminują denerwującą mnie co raz bardziej Argentynę.
Niestety, obawiam się że Argentyna jak kiedyś Niemcy tą ... beznadziejną grą dojdą do finału.:( Oby nie! Belgia wciąż mnie nie przekonała, ale... przeszli i to najważniejsze:D. I po emocjonującej grze.
Tyle, że w grze Niemców z dawnych lat ( bo od RPA grają finezyjnie ) panowała konsekwencja, żelazna taktyka itp. a Argentyna jest po prostu zbieraniną gwiazd i gwiazdeczek, które w dodatku lekceważą trenera.
To tym gorzej to świadczy o ich przeciwnikach, jeżeli dojdą do finału...
W tym meczu Belgia Cię nie przekonała? o.O
Pod koniec drugiej połowy mieli bodajże 20 strzałów w światło bramki, mnie przekonali choćby tym. :)
Skuteczność do poprawy, ale myślę, że ze słabiutką Argentyną dadzą radę.
USA mogło się podobać w drugiej połowie dogrywki, a cały mecz jeden z najlepszych do tej pory.
Nie!:P Ile trzeba mieć okazji by w końcu strzelić. Ba! Okazji-strzałów w światło bramki! Wiem, wiem. Już kilka meczy było "bramkarz kontra zespół przeciwny", ale ta bramka nie ma wymiarów z piłki ręcznej... . W 75% przypadków w tych meczach gwiazdy strzelały tak, by wbić bramkarza do bramki.
Największe moje (i mojego portfela) rozczarowanie Mundialu. Zapaliłem się na tą Kolumbię... wydawało się, że przejadą przez Brazylię... a tu niespodzianka. Brazylia na trzecim biegu, Kolumbia myśli, że za kopanie i szarpanie przeciwników dostaje się punkty... wraca do gry na ostatnie 15 minut, bo tak to zesrani żółtej Fortalezy. Kiepścizna. Momentami mecz sam przypominał mi football amerykański - 10 sekund i przerwa w grze.
Wszystko fajnie, ale Brazylijczycy grali w dwunastu. Drugi gol Brazylii strzelony z wolnego, którego być nie powinno. Kartki zarezerwowane dla Kolumbii.
Spalony przy nieuznanym golu Kolumbii też dyskusyjny, zdaje się, że Yepes brał udział w akcji dopiero po odbiciu piłki od bramkarza(choć ręki uciąć nie dam).
Chyba największy przekręt mistrzostw, już mi szkoda Niemców.