-
Co do pływania, to nie trzeba pozbawiając armii możliwości "pływania" rezygnować przy tym z dróg morskich. Wystarczy powrócić do rozwiązania z Szoguna gdzie armie pływały tylko w połączeniu z flotami. W Rome 2 też jest taka możliwość, możemy zaokrętować armię na istniejącą flotę i mamy wtedy dwie chorągiewki przy stateczku na mapce. Obcięcie armiom możliwości pływania nie zepsuje gry graczowi, po prostu flota będzie musiałą robić częściej za transport, boję się jedynie, że komputer może tego "nie zrozumieć" lub "nie nauczyć" się tego. Jeżeli jednak komputer będzie potrafił okrętować armie na floty jak w Szogunie choćby to odpadnie olbrzymi problem z głupotą AI a sama gra zyska na tym jakieś 30 % w skali trudności i jeszcze więcej pod kątem logiki.
Edit:
Bug z niemożliwością rozdysponowania generałom bonusów po awansie zniknął. Zalogowałem się ponownie do gry i jest ok.
Rzym padł jednak jak mucha, Syrakuzy zabrały mu 3 miasta, ja dwa a jedno ... nie pamiętam nazwy tej nacji.
-
Tak samo fanie byłoby wrócić do puli jednostek do rekrutacji, regenerowanej na przestrzeni tur, jak w Medku 2, bo było fajnie i działało. No niestety się nie da. Choć w sumie to może i da, ale pewnie tylko dla gracza i skrypt lua kontrolujący to strasznie spowolni przeliczanie tur.
Podaję metody jaki mi do głowy przychodzą i są potencjalnie wykonalne. Nie znam sposobu na przywrócenie mechaniki z poprzednich części i żaden inny geniusz przez pół roku też go nie znalazł. AI nie zna definicji floty eskortowej. W priorytetach zachowania floty nie ma parametru dla tej funkcji, ani nigdy nie widziałem, by przez przypadek postawiło flotę i armię na tym samym polu. CA do głupiego pomysłu też się nie przyzna. Ich reakcje na skargi wobec systemu politycznego najlepszym przykładem.
Co do drugiego problemu, są dwa submody. Historical development, który oprócz różnych bonusów dla frakcji niegrywalnych, często osłabiających, wiąże sloty rekrutacji z budynkami, redukując potencjał tworzenia armii dla jednoregionowców i nieco go zwiększając wielkim imperiom oraz skrypt Mitcha skalujący siłę armii wybranych frakcji w autorozstrzygnięciu. Ten drugi pozwala na łatwą personalizację do jakich nacji ma się odnosić, do jakich typów bitew a nawet można mu ustawić działanie tylko na obszarach pod mgłą wojny. Odpowiednie połączenie obu powinno zwiększyć przeżywalność wybranych frakcji. Nadal nie jest to jednak poprawa AI, tylko ustawienie mu odpowiednich oszustw. I przy odrobinie szczęścia te dwie greckie armie, budowane kilkanaście lat i liczone jako ułamek siły w autorostrzygnięciu, nadal mogą zrobić blitzkrieg Italii/Afryki.
__________________________________
Na TWC pojawił się koleś z podobnym błędem przy rozwoju, tylko u niego nie pojawiają się karty tradycji morskich. Używa wersji steamowej moda. Ja od początku mam wszystko w jednym pliku z mediafire. Może tu jest pies pogrzebany i znowu steam coś namieszał przy uploadzie?
-
U mnie nowy komputer choć z niektórymi używanymi podzespołami, straciłem wszystkie savy i mus zaczynać mi od nowa. Mapka i miasta wyglądają ślicznie i aż żal bierze, że sama R2 już taka śliczna nie jest. Chyba wrzucę submoda na wszystkie nacje grywalne (niemal wszystkie) i Syrakuzami zagram choć słabość ich jednostek nie zachęca mnie do tej kampanii.
Z Mediewala wziąłbym śmiało kilka rozwiązań, poza tymi które wymieniłeś wróciłbym do szerokiej rozbudowy, brakuje mi budynków w tych wielkich miastach, wiem, że wszystko jest umowne ale właśnie dlatego przynajmniej podwoiłbym ilość budynków w miastach, jeżeli jest to niewykonalne to przynajmniej oddałbym pod zabudowę puste pola w miastach bez dostępu do morza. W DeI pieniądze nie przychodzą tak łatwo więc jak już je mamy to rozbudowa mogłaby by być mniej ograniczona. Szkoda też, że ekipa od DeI nie planuje zmiany wyglądu ikonek dowódców na choćby zwykłe zdjęcia-klatki z filmów bo te oryginalne pokemony rzucają o glebę. Rome 2 ma niesamowity potencjał, twórcy nie mają jednak pomysłów na jego wykorzystanie, mają je moderzy i już dzięki temu pojawiły się zmiany w wypuszczanych patchach. Najbardziej transparentnym są chyba zmiany pogodowe, uwolnienie narzędzi dałoby C.A. niewyczerpane morze pomysłów z gotowymi rozwiązaniami. Wystarczy zastrzec sobie prawo do wykorzystania ich w rozwoju gry, moderzy byliby z tego nawet chyba dumni, gra byłaby o niebo lepsza ale pusta duma i zazdrość pętają ludzkość od jej zarania. Może w DeI doczekamy się kiedyś lepszego wykorzystania "cudów" z mapki lub takich okraszeń jak Vezuwiusz, może będą miały duży wpływ na rozwój niektórych technologii. Wulkan daje pumex, to lekki materiał budowlany choćby, latarnia z Faros - większy zasięg ruchu jednostek morskich posiadających ją nacji. Wiele podobnych rzeczy można dołożyć do moda. Wiem jednak, że łatwo się pisze - mądruje, jak zwał tak zwał, ja jednak pokochałem DeI i tak sobie tutaj głośno marzę. Może wzorem z Bellum Crusscis można zmienić armiom znacząco koszty utrzymania w chwili gdy przebywają na wrogiej ziemi, prowadzą oblężenie, lub są zaokrętowane. Może to ostatnie byłoby rozwiązaniem na "rybackie foty", pewnie trzeba by przy tym pozmieniać mocno priorytety dla armii i to zmieniające się wraz z rozwojem wydarzeń w grze bo komputer mógłby przestać swoje wojska okrętować. Nie znam prawideł rządzących mechaniką gry, znam jej mocne i słabe strony i liczę na DeI, że te ostatnie mocna obetnie.
-
A masz dodatek z Hannibalem? Bez niego Syrakuzy są zablokowane. Mod na wszystkie nacje chyba też z DeI za dobrze nie działa. Zwiększenie dostępnych pól pod zabudowę to niestety też kwestia CA. Portrety może kiedyś zmienią, ale nie jest to priorytet ekipy. Na rybackie floty niestety podniesienie kosztów utrzymania tylko pogorszy AI, które dalej sobie będzie radośnie dryfować.
Przy okazji, prawdopodobnie nowa wersja moda wychodzi za półtorej tygodnia, więc lepiej się wstrzymać z nową kampanią :D Kampanie rozpoczęte na obecnej wersji będą kompatybilne, lecz nowa gra będzie konieczna, aby otrzymać pełnię zmian :)
-
Nie mam kampanii Hannibala... Jestem jednak pewien, że na poprzednich patchach grałem kilkanaście tur Syrakuzami. Było ciężko z finansami bo jedno małe miasto nie wystarczało na zrobienie armii i podbój Rzymu czy Kartaginy, b. szybko zaatakował mnie Rzym, jakoś odparłem pierwszy atak i Wypowiedzenie wojny przez Kartaginę zakończyło moją kampanię.
Zerknę jeszcze raz do tematu z Twoim profesjonalnym zapowiedzeniem łatki, może faktycznie poczekam na tą ziemię obiecaną. :)
-
Syrakuzy wcześniej były dostępne, ale dodatek z Hannibalem niestety zablokował :P
-
czy powstanie wiecej modow to ograniczenie slotow do budowy jest troche lipne powinno byc jak jedynce rome ze mozna wszystko wybudowac a nie 6 slotow na stolice i po 4 na zwykla osade lipa troche
-
Daję cynk na sprawdzoną taktykę na zarabianie pieniędzy w początkowej fazie gry. Może powinienem doprecyzować, że sprawdzoną dla dużych nacji takich jak Kartagina, Rzym, Ptolemeusze czy Seleucydzi.
Będzie ostra jazda szpiegiem po mapce potrzebna - rozpoznajcie całą mapkę z priorytetem dla nacji do których stolicy możecie utworzyć drogę morską ale odkryjcie wszystko w tzw pierwszym i drugim kręgu sąsiedztwa.
Nie zaczynajcie w tym czasie żadnych wojen, jeżeli Was napadną - trudno. Nacje często nie chcą podpisywać od razu wymiany handlowej więc poprawiajcie z nimi relacje paktami o nieagresji, po kilku turach większość podpisze handel
Nie róbcie na początku wojska, trzeba zdać się na dyplomacje, wyjątkiem jest jedynie bezpośrednie zagrożenie.
Budujcie najpierw to co daje przychody wzmacniając posiadane surowce odpowiednimi budynkami, generałom przesiadującym w miastach przydzielcie do świty pomocników wspierających ekonomię. Z drzewka technologii też postawcie na ekonomię.
Po kilkunastu turach będziecie mieć już ładne przychody, obiecujące miasta i możecie powoli rozglądać się za ofiarami.
Sprawdzałem a właściwie grałem tą taktyką na poziomie b. trudnym, w szczególności sprawdził się Kartaginą.
Jeżeli nie zależy Wam na zachowaniu pozorów historyczności to wrzućcie sobie submoda na 12 tur na rok, generałowie i agenci będą żyć dłużej i mieć dużo większe bonusy. Ja agentów używam tylko do krzewienia kultury, poprawy zarządzania, szkolenia wojsk, eliminacji wrogich agentów i szpiegowania. Te ich nadprzyrodzone moce mierżą mnie i nie korzystam z nich zupełnie.
Edit:
Dajcie linka do działającego z obecnym DeI submodem na 12 tur, możę być na Steam, proszę na forum bo nie znam angielskiego i nim jakiś submod wyselekcjonuję ściągam kilka lipnych.
-
Ale tak już się od początku grało xD Prznajmniej ja zwykle leciałem szpiegiem na wszystkie strony by podpisywać umowy handlowe, a nie inwestowanie w armię jest złym pomysłem, jedną pełną to minimum trzeba mieć by w razie czego odeprzeć atak wroga.
-
U mnie się sprawdza oszczędzanie na armii przez pierwsze kilkanaście tur, piszesz, że tak się zawsze gra, ano pewnie Ameryki nie odkryłem. Rzymu nikt prędko nie atakuje w DeI nie ma już Etrusków a Kartagina też radzi sobie bez armii tych kilkanaście tur, klucz leży tutaj w dyplomacji.
Poproszę jeszcze raz o linka do submoda na 12 tur na rok a działającego z DeI. Ten który mam gryzie się z obecną wersją.
Zniknęły mi też karty jednostek we własnej bitwie i nie powróciły pomimo odinstalowania submoda na 12 tur=rok.