Też oglądałem, podobał mi się film ;)
Wersja do druku
Też oglądałem, podobał mi się film ;)
Piekna Szarlotka ;) w produkcji fantasy...zapowiada sie tak jak wiekszosc zapowiedzi :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=8zSUCLRk ... ture=feedu
drewniana stewart nie wrózy cudów, no i odczuwam zaniepokojenie faktem, ze dziewczyna wygladajaca jak rasowa narkomanka ma byc ta rownie piekną :?Cytat:
Zamieszczone przez zajac
http://www.thelordinquisitor.com/
Fanowska produkcja osadzona w świecie Warhammera 40k. Ordo Malleus itp. :twisted:
Trailer powalił mnie na ziemię. Jakość animacji jest świetna. Trzeba się modlić żeby GW nie przyczepiło się do praw autorskich :lol:
Z początku wygląda niczym Final Lberation, aż do pojawienia się postaci ludzkich. O wiele ładniejsze niż film zaserwowany nam przez GW rok temu. Gdybym jeszcze lubił panów w pancerzach wspomaganych... i chaos jak zwykle... dobry Ork kontra Gwardia i jest fajnie, ale narzekać nie będę bo to sensu nie ma. Najważniejsze, że coś takiego będzie, o ile GW nie spróbuje położyć na tym łapy, tak jak próbuje z Call of Warhammerem chociażby. Może obejmą nad projektem protektorat.
Swietny film ktory goraco polecam koneserom 8-)
http://www.imdb.com/title/tt0022100/
Widziałam wczoraj nowy "Zmierzch". Nie wiem czy nazwać to dobrym żartem czy kpiną... W zasadzie oglądałam to w czysto szyderczym celu i muszę przyznać, że nie zawiodłam się. Godna uwago jest scena wyczekanego ślubu Edka z Bellą. Smutek, rozpacz i aluzje do śmierci. Wymarzone wesele. Później jest tylko lepiej. Podróż poślubna, połamane łóżko i kolejna rozpacz - Edek tak się wczuł, że posiniaczył swą oblubienicę i zadeklarował dalszą czystość, co doprowadziło bohaterkę do łez.
Późniejszy morał jest taki - "zamiast myśleć o siniakach - pomyśl lepiej o dzieciakach" :D
Zmutowane dziecko Edka przemieniło Bellę w chodzącą kostuchę i urodziło się (szacując) po jakimś miesiącu z twarzą zrobioną komputerowo (czyżby rodzice bali się wynająć do filmu własnego potomka?). To tak w wielkim skrócie.
Całość jak zwykle okraszona naiwnymi fantazjami nastolatek. Jest brokat, jest sm, są wreszcie patetyczne wyznania miłości i samobiczowanie.
Z cyklu Lena poleca:
2 (za dobre chęci)/10
Dla mnie przeciwnie, pod względem historycznym jest bardzo źle. :) Lorica segmentata ze skóry - często pojawiający się błąd w filmach, gdzie chyba korzystają ze słabych historyków. Błąd wywodzi się z tego, że źródłem jest kolumna Trajana - widać segmenty, a nie wiadomo z czego. Do tego potrzeba specjalistycznej wiedzy, a chyba często w tego typu filmach korzysta się z konsultacji historyków... sztuki. ;) Celtowie przypominają bardziej Indian z Ameryki Północnej. Przy produkcji filmu, chyba nikt nie próbował nawet spróbować poszukać źródeł o ubiorze i uzbrojeniu Celtów, a takich jest wiele. Rydwany są, a wygląd nie taki jak być powinien. Wygląda na to że bazowali tylko na tekście pisanym.Cytat:
Zamieszczone przez Martin von Carstein
Byłem parę dni temu na ''Immortals''. Takiego gniota w kinie nie widziałem ładnych parę lat... Wszystko jest fatalne: fabuła, aktorstwo, wygląd wszystkiego niemający nic wspólnego z Grecją i mitologia... o ile mitologią mogę to nazwać bo poza imionami bohaterów nie ma nic z nią wspólnego. Zeus wygląda jak Małysz, bogowie biegają niczym drużyna Power Rangers, tytani wyglądają jak gobliny z Lotr, minotaur to człowiek z hełmem z drutu kolczastego.
W zapowiedziach film porównywany był do ''300'' z dopiskiem że lepszy. Ten film przy ''300'' wygląda jak ''Zmierzch'' przy ''Łowcy Jeleni''.
Polecam obejrzany dziś ''Brazil'' (1985) Terrego Gilliama. Film jest naprawdę świetny.
1. Tylko część to skórzane Lorica Segmentata. Dodatkowo w takich ujęciach, wymieszane z metalowymi iż trzeba być upierdliwym, aby to dostrzec. Najbardziej to się rzucało w oczy na tej arenie, ale cyrkowcy rządzą się swoimi prawami.
2. Celtowie za rydwanami nie przypominali mi Indian. O tych mi chodziło. Lud Fok to osobna sprawa i nawet tego rozumieć nie będę próbował.
Ja tam chyba znów obejrzę "Pierpoint: ostatni kat". Film angielski, z niesamowitym popisem aktorskim głównego bohatera, przejmujący etc. Pod te ambitniejsze kino należy podpiąć. Oglądałem z 8 miesięcy temu i ciągle dobrze wspominam.
Ja przy IX Legionie wymiękłem w chwili gdy żółwik wyszedł radować kompanów, Celtowie przedstawieni przecież w tej bitwie jak najgorsi barbarzyńcy, nie wpadli na pomysł żeby szybko zabić tych jeńców? Nie obczajam też jak jeden koleś był w stanie spowolnić pościg kilku rydwanów, poprzez częściowe, bierne poświęcenie nogi, ani tego jak później przeżył (żółwik znowu wyszedł tym razem po niego?).
Scena z resztkami IX Legionu odpierających wrogów też typowo "hollywoodzka".