Wiedza w środku została, pewno oprawią w nową okładkę to co wycięli rzucił jeden ze świątynnych strażników, również nie głośno w czystym tileańskim.
Wersja do druku
Wiedza w środku została, pewno oprawią w nową okładkę to co wycięli rzucił jeden ze świątynnych strażników, również nie głośno w czystym tileańskim.
Alessio
To dobrze, niezbyt dobrze znoszę takie widoki,wiedza to bezcenna rzecz. - odparł strażnikowi zadowolony z odpowiedzi a jednocześnie przerażony że ten usłyszał jego mamrotanie.
Anna de Loiret
Wzięła jedną ręką karteczki i rozwinęła je, podając księgę kompanom ze słowami (po bretonńsku i chwilę później tłumacząc na staroświatowy) - nie dotykajcie biżuterii pod żadnym pozorem.
Strażnik tylko skinął głowa w odpowiedzi Alessio.
Pierwsza kartka, która rozpostarła Anna zapisana jest ładnym elfim pismem.
Alessio
Wziął księgę nic nie mówiąc, jednak gdy błysnęła mu po oczach biżuteria zrobił wielkie oczy i spojrzał wymownie na Annę nieco zszokowany.
Alessio ujrzał że kolczyki z diamentów są zrobione, lub jakiegoś innego szlachetnego i przeźroczystego kamienia. Naszyjnik zaś z czarnych kamieni, chyba onyksów. Na pierwszy rzut oka warte fortunę.
Anna de Loiret
Zwróciła się do elfa w staroświatowym - możesz mi to przeczytać?
Jako żem zamknięta w świątyni Hoetha, Anna de Loiret jest moją przedstawicielką na zewnątrz, dopóki bariera nie zniknie. Udzielcie Jej wszelkiej pomocy, o którą się do Was zwróci. Liothannea z Avelorn, córka króla Feniksa, Finubara Żeglarza. przetłumaczył elf na staroświatowy.
Anna de Loiret
Svenie, to tajemnica, nie ujawniaj tego nikomu. Bretonnka zajrzała na drugą kartkę.
Sven
Na Ulryka, nie wiedziałem z kim nam podróżować przyszło. Będę milczał jak grób.