No to niech Mediolan w swojej turze usunie wszystkie jednostki ze Staufen i dyplomata przekaze Maurom miasto. Maurowie musza zaakceptowac propozycje i dodatkowo niech przeleja 1,5k Papiestwu.
Wersja do druku
No to niech Mediolan w swojej turze usunie wszystkie jednostki ze Staufen i dyplomata przekaze Maurom miasto. Maurowie musza zaakceptowac propozycje i dodatkowo niech przeleja 1,5k Papiestwu.
Ok.
Tylko Domen zebys nie zapomnial po ponownym oddaniu miasta wykasowac swoich jdnostek tak co sie znwu pojawią.
Podjeliśmy decyzję, co robić w przypadku armii ukrytej w lesie, na którą "ktoś" przypadkowo wpadnie. W tej chwili jest to co prawda mało istotne, ale niech będzie wiadome na przyszłość.
Z armią taką można walczyć, ale nie oznacza to zerwania pon-a.
Ale jak rozumiem tylko wtedy, jeśli ta armia sama pierwsza zaatakuje gdy się na nią "wpadnie" :?:
To chyba oczywiste.
Ok.
Ale to przecież bez sensu. Ma PoNa, to nie ma prawa zaatakować i tyle. Zawsze tak było.
Co to za natychmiastowe zmiany? Przecie tak zawsze odpychaliście mnie od "chęci wprowadzania do wszystkich KO, od razu nowych zasad", a sami teraz podejmujecie decyzję, która ustanawia ruch niezgodny z przyjętymi dotąd zapisami. Co, jak teraz w którejś kampanii ktoś (A) wsadził armię do lasu na terenie wroga (B) i (C) sobie ją znajdzie? Dotąd miał zmienić ruch, a teraz nagle może sobie zaatakować? I to jeszcze nie obciążając się zerwaniem PoNa?! Nonsens. Non possumus.
Tylko, że to ukryta armia akurat atakuje, a zaatakowany po prostu chodzi po terenie sojuszniczym.
Dla mnie osobiście, jest to marginalna sprawa, nie wiedziałem, że wywoła aż takie emocje i protesty "na Rejtana" :roll:
Zresztą nikt, niczego nie dodaje do regulaminu, to raz, dwa, nie zawsze bywało tak, że nowe zasady nie wchodzą w starych KO. Tutaj niech będzie przykład:
viewtopic.php?f=3&t=9443
Przede wszystkim zdrowy rozsądek zalecam. Tu nie chodzi o głupi upór "nie moze wejsc w starych i już, bo tak zawsze było". Wiadomo, że cześć zasad nie ma wpływu na taktykę graczy i takie mogą wejść wszędzie od razu. A np. jakby teraz przeprowadzić głosowanie i z powrotem pozwolić zdobywać balistami wszystko, to już nie mogłoby wejść, bo niektórzy gracze mogli wydać kasę na budynek potrzebny do rekrutacji trebuszetów - w tym wypadku zasada ingeruje w drogę którą obrali. Dlatego nie stawiaj tak sprawy.
A to ciekawe, bo nie ma nic takiego w regulaminie, co najwyżej jakiś MG mógł tak zarządzić - tylko, że jedna decyzja, jakiegoś szeregowego MG w którejś tam kampanii, nie może być od razu prawem dla ogółu. A jeżeli mamy się tak licytować, to pamiętam sytuacje z zamierzchłych czasów ( w których jeszcze nie grałeś ) i MG pozwolił na bitwę z ukrytą armią, pomimo pon-a ( tzn. tam chyba było wypowiedzenie i ktoś po prostu czekał - dokładnie tego nie pamiętam, bo dawno to było ). Więc wiesz "moje starsze" i możemy się tak licytować... jednak nie o to tu chodzi, to jest bezsens.Cytat:
Dotąd miał zmienić ruch, a teraz nagle może sobie zaatakować?
Wiesz co, brak mi słów. Po raz kolejny zaczynam wątpić w twoją inteligencję...Cytat:
I to jeszcze nie obciążając się zerwaniem PoNa?! Nonsens.
Przecież to jest właśnie ochrona dla tego ukrytego. Posługując się przykładem wko32, od której się to zaczęło - to Polska jest nadal chroniona ponem ( w tym wypadku 2-turowym wypowiedzeniem ), bo gdyby nie ten właśnie zapis, to wtedy Dania od razu by mogła zaatakować Szczecin bo Polska "złamała" pon-a. Pomyśl logicznie...
Zresztą nie widzę problemu z takim rozwiązaniem - ukrywający się nie łamie pon-a i on nadal obowiązuje, wpadający w pułapkę łamie i przestaje on obowiązywać ( a jeżeli tego nie chce, to po prostu "wczytuje" i nie włazi w pułapkę ( tylko to z drugiej strony rodzić obawę o cwaniactwo, jak ktoś będzie chciał wypowiedzieć pon-a i w tym wypadku jest on zerwany bez konsekwencji i to natychmiastowo ).
Zresztą takie rzeczy zdarzają się rzadko i nie ma co drzeć o to kotów, równie dobrze można to zostawić do interpretacji dla MG kampanii w których coś takiego się wydarzy. Przecież za rok i tak większość nie będzie pamiętać, co tam jakaś komisja zadecydowała.
Zamiast czepiać się "mojej inteligencji", to może po prostu przeczytasz ze zrozumieniem? Widzę, że wziąłeś słowa "Dotąd miał zmienić..." za odnośne w stosunku do "A", ale nie - one są w stosunku do "C", który jest ostatnim aktywnym w zdaniu poprzednim. Więc myślę w pełni logicznie. Przecież sam pisałem o debiliźmie wychodzącym z tezy, jakoby atakująca z zasadzki armia miała zrywać PoNa po takiej zachciance Domena.Cytat:
Wiesz co, brak mi słów. Po raz kolejny zaczynam wątpić w twoją inteligencję...
Przecież to jest właśnie ochrona dla tego ukrytego. Posługując się przykładem wko32, od której się to zaczęło - to Polska jest nadal chroniona ponem ( w tym wypadku 2-turowym wypowiedzeniem ), bo gdyby nie ten właśnie zapis, to wtedy Dania od razu by mogła zaatakować Szczecin bo Polska "złamała" pon-a. Pomyśl logicznie...
Więc dlaczego od razu najeżdżasz na mnie, kiedy wszystko powinno Ci wskazywać na to, że źle pojąłeś mój ostatni post?
Obciążyć się - zerwaniem PoNa - ma atakujący ukrytą armię. (Czy może, skoro wolisz dosłownie: wpadający specjalnie na atak ukrytej armii). Atakowany jest dalej chroniony 2oma turami, kiedy sam może zaatakować w ich trakcie. Mimo zaatakowania ukrytej armii, którą atakuje bez wcześniejszego zrywania PoNa, to te 2 tury "wpadający na zasadzkę" nie może atakować legalnie żadnej armii zasadzkowicza (No, ale to tylko kompromis, bo ogólnie dalej mierzi mnie ta możliwość "wpadnięcia-rozbicia-zerwania")
W końcu dotąd to Polak mógł zaatakować Danię, kiedy stanęłaby przy mieście Niemiec - która by "chroniła swymi wojskami miasta wroga - i tym samym zrywać PoN bezkarnie. Nie ma w regulaminie nic o zasadzkach, a więc skoro nie ma - a nie zaistniała sytuacja "ochrony wroga swoimi wojskami" - tedy powinien obowiązywać PoN i atak - ( wpadnięcie na ukrytą armię) nie powinno być legalne. To wynika z regulaminu. "Siedzącą w zasadzce armię" można równie dobrze orzec "stojącą normalnie", w perspektywie powszechnych wczytywań. Sama zasadzka mogła też być wynikiem po prostu końca zasięgu na danej - leśnej - kratce.
Nie można chyba tego zostawić interpretacji szeregowego MG, gdyż nie będzie wiadomo, jak się zachować w przyszłości.
Tedy napisałem, że decyzja, którą teraz wprowadzacie ma wpływ/może mieć wpływ na taktykę. Nie tyle wko32, co wszystkich. Dlatego niekonsekwencja ta jest dziwna, czemu się sprzeciwiłem. Tak na marginesie, to przecie ograniczenie machin to nie zasada regulaminowa, a tryb gry w danej KO, na którą - chcący grać - przystali - i to oczywiste, że nie mogłoby to ulec zmianie. Temu też to chyba nie pasuje do danej sytuacji.Cytat:
Przede wszystkim zdrowy rozsądek zalecam. Tu nie chodzi o głupi upór "nie moze wejsc w starych i już, bo tak zawsze było". Wiadomo, że cześć zasad nie ma wpływu na taktykę graczy i takie mogą wejść wszędzie od razu. A np. jakby teraz przeprowadzić głosowanie i z powrotem pozwolić zdobywać balistami wszystko, to już nie mogłoby wejść, bo niektórzy gracze mogli wydać kasę na budynek potrzebny do rekrutacji trebuszetów - w tym wypadku zasada ingeruje w drogę którą obrali. Dlatego nie stawiaj tak sprawy.
Ale jak tam sobie chcecie. Proszę bardzo. Ja stawiam, myślę, dość racjonalny kontrargument.
Wrzuciłem raz jeszcze, gdyż razi mnie nieco lekceważenie, z jakim post potraktowałeś. Dodatkowo zdałem sobie sprawę, że źle go zredagowałem.