Alejandro
Chędożony w dupę wąż, jeszcze raz go zobaczę ehh wymamrotał i zasnął
Wersja do druku
Alejandro
Chędożony w dupę wąż, jeszcze raz go zobaczę ehh wymamrotał i zasnął
Inigo de Gastor
Usiadł przy Catalinie i zdjął hełm, a następnie objął ją delikatnie i dłonią dał jej znak, by jadła spokojnie... Sam zastanawiał się co to za dziwne jadło znajduje się na talerzu... Jakieś okrągłe, a drugie podłużne... Ale skoro to dostali, to musi być jadalne a więc nie miał obaw że coś zaszkodzi dziewczynie.
Ricardo
Zatrzymał w końcu Alfonsa, usiadł w siodle za Monicą, złapał ją jedną ręką w pasie, w drugiej trzymał wodze i ruszył w stronę obozu.
Mateo
No dobra, przekonałeś mnie, ale tylko na chwilę pójdę..... A i w coś normalnego bym musiał się ubrać coby w tych łachmanach nie chodzić...
Ricardo
Nieco wzdrygnęła się gdy poczuła Cię tak blisko siebie,Ty zaś na chwilę zapatrzyłeś się na jej piękne ciało i aż milej Ci się zrobiło gdy poczułeś zapach jej czystych i pięknych włosów....,jednak otrząsnąłeś się z tego i wciąż odrobinę nieswój minąłeś Rodrigo i kilku innych nieszczęśników wciąż czekających w kolejce....
Inigo
Dziewczyna zaczęła się zajadać....jednak zaraz zrobiło jej się głupio i spojrzała na Ciebie z pełnymi ustami wykrzywionymi w niezręcznym uśmiechu....
Mateo
Poczekaj tu chwilę.... - powiedział i wyszedł,po kilku minutach wrócił i od wejścia rzucił w Ciebie jakimś ubraniem - No,powinno pasować,przebierz się a ja zaczekam na zewnątrz....
Mateo
Przebrał się w ubranie od Sergia... Wyszedł na zewnątrz... Od razu lepiej się czuje.... he he... A i nabrałem chyba ochoty na małą butelkę rumu... Człowiek nie wielbłąd, pic musi... he he.... zażartował i ruszył za Sergiem.... Dzięki stary.....
Inigo de Gastor
Zaśmiał się widząc jak się zajada a potem spogląda na niego. Zaczesał jej włosy za uszy i wskazał posiłek mówiąc - jadło. Uśmiechnął się jeszcze raz i zaczął delikatnie masować ją po plecach, znowu dając jej znak by jadła.
Rodrigo
Podobnie jak Twoi kompani przed Tobą udałeś się po swoją "udziałową" indiankę,ujrzałeś ojca Miguela trzymającego rękę na plecach jakiejś dziewczyny mniej więcej w Twoim wieku,wygląda na dość znużonego przedłużającą się ceremonią dlatego powiedział dość szybko - Poznaj proszę Rosalię,bądź dla niej dobry i zapoznaj ją z wiarą w Boga i naszymi obyczajami.... - i nie czekając aż odpowiesz udał się w stronę obozu....,dziewczyna jest bardzo piękna i niemal dorównuje Twojemu wzrostowi,spogląda na Ciebie bez cienia strachu ale i z pewną dozą ciekawości
Inigo
Uśmiechnęła się do Ciebie szczerze,jednak zaczęła się wiercić w miejscu gdy położyłeś ręce na jej plecach,widocznie przeszkadzały jej w jedzeniu.Zjadła równo połowę porcji po czym położyła się na kocu skulona z rękami położonymi pod głową....
Mateo
Gdy wyszedłeś z namiotu za Sergio nagle ujrzałeś kobietę wyglądającą niemal identycznie jak ta z Twojego snu....,właśnie zmierza do lazaretu
Inigo de Gastor
Postawił talerz na ziemi i wyszedł na chwilę, by rozkulbaczyć Marię. Ogłowie założył na swe ramię a siodło z czaprakiem wziął w ręce i zaniósł je do namiotu. Odpiął czaprak i zwinął go, po czym uniósł głowę Cataliny delikatnie i ułożył go pod nią, okrył zaś swym płaszczem starannie. Następnie usiadł obok niej zabierając się za jedzenie...
Mateo
Gdy tylko ujrzał kobietę chwycił nagle Sergio za ramię.... Widzisz tę kobietę?... Tę co idzie do lazaretu..... przetarł oczy... Kuźwa, powiedz,że ją widzisz i nie mam omamów....