nie bardzo rozumiem...
1. jeśli chodzi o paliwo to wyraźnie jest napisane, że Polska dostosowuje akcyzy do unijnych
2. a reszta jak dla mnie to nic innego jak zbieranie hajsu i tyle.
Wersja do druku
nie bardzo rozumiem...
1. jeśli chodzi o paliwo to wyraźnie jest napisane, że Polska dostosowuje akcyzy do unijnych
2. a reszta jak dla mnie to nic innego jak zbieranie hajsu i tyle.
Może trochę offtopuję (przynajmniej w stosunku do bieżącej dyskusji) ale natknąłem się na to na You Tubie dopiero teraz i pomyślałem sobie, że pasowałoby do tego tematu ;)
http://www.youtube.com/watch?v=E8o_zwko ... ature=fvwp
Trochę jest w tym politycznej poprawności, ale rzecz sama w sobie sympatyczna. Mnie się podoba.
No i warto jakoś pozytywnie rozpocząć ten nowy rok (przy okazji: wszystkiego co najlepsze w Nowym roku wszystkim forumowiczom!!!). Byłoby wstyd zaczynać od narzekania...
No, to mamy swoją ukochaną Unię Europejską i naszego wspaniałego cudotwórcę... Nic tylko paść na kolana i dziękować, bo to przecież dla naszego dobra... :|Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
jakież to typowo Polskie :(
a skąd niby wiesz po co to wszystko? Nie jestem obeznany w finansach, a w szczególności państwowych, więc po co prorokować na czarno? :| z reguły podnoszenie podatków miało za zadanie załatanie jakichś dziur finansowych
Sejm z dziurą budżetową walczy niemalże co roku. Jestem ciekaw jak długo rzad będzie w stanie załatwiać ten problem zwiększaniem wpływu środków, a nie redukcją kosztów.Cytat:
jakież to typowo Polskie :(
a skąd niby wiesz po co to wszystko? Nie jestem obeznany w finansach, a w szczególności państwowych, więc po co prorokować na czarno? :| z reguły podnoszenie podatków miało za zadanie załatanie jakichś dziur finansowych
Co do podwyżek, obawiam się, że bardzo poczujemy wzrost ceny węgla i ON! Koszt energii szybko przełoży się na ceny absolutnie wszystkiego (nie tylko wysokość rachunku za prąd;)). Tak głupimi regulacjami nakręca się inflację. Za rok na święta bochenek pszennego chleba za 4 zł? :lol:
W tym kraju ze względów ekonomicznych zwyczajnie przestało opłacać się żyć. Jak to jest, że wykonując "na zachodzie" tą samą pracę, można cieszyć się znacznie wyższym standardem życia i lepszą jakością usług publicznych?
Bez obrazy, ale cię poniosło i piszesz głupoty. Też jestem zdania, że rząd powinien w większym stopniu ciąć wydatki (choć cięć tych doszukiwałbym się zapewne w zupełnie innym miejscu niż ty) tym bardziej, że spokojnie ma takie mozliwosci. Ale podwyżka podatków w aktualnej sytuacji jest akceptowalna również (choć np. składka powinna być, moim zdaniem, płacona po połowie przez pracodawców i pracobiorców). Stwierdzenie zaś, że "w tym kraju nie opłaca się żyć" jest absurdalne. Mógłbym odpowiedzieć - ty wyjedź lub strzel sobie w łeb - taka odpowiedź byłaby adekwatna do twojego stwierdzenia. Nie dajmy się zwariować!Cytat:
W tym kraju ze względów ekonomicznych zwyczajnie przestało opłacać się żyć.
Napoleonie, ale gdzie ty tu dostrzegasz głupoty..? Tak nie jest? To kłamstwo?Cytat:
W tym kraju ze względów ekonomicznych zwyczajnie przestało opłacać się żyć. Jak to jest, że wykonując "na zachodzie" tą samą pracę, można cieszyć się znacznie wyższym standardem życia i lepszą jakością usług publicznych?
'Wyjedz lub strzel se w łeb'- to jest jedyna alternatywa właśnie ;] Można oczywiście zostać, ale w sumie po co..? Jakie są plusy mieszkania w Polsce (poza przyrodą hehe) ?
hehe, media robia taka propagande, ze w Polsce jest tak tragicznie, ale sprobujcie sie przebijac przez duze miasta samochodem ;) przewaznie wiara ma po 2,3. albo spojrzcie na osiedla domkow jednorodzinnych - przybywa ich, wioski coraz bardziej przyblizaja sie do miast. wiec albo niektorym odbilo i zapominaja, ze u nas nigdy nie bylo tak jak na zachodzie, albo nie wiem.
Ja nie kradne (dilerka tez sie nie zajmuje, jak to w tvn mowia o kibolach) a nie narzekam. I nie planuje wyjezdzac, chyba ze kiedys do Rosji, ale bez biura podrozy, tylko samemu zeby poznac kraj. :)
masz drogę wolną, możesz sobie bez problemu wyjechać do Grecji czy Hiszpanii, tam ci się będzie lepiej żyłoCytat:
Zamieszczone przez glaca
@Aquila
no raczej, że przynajmniej większość wysuwanych wniosków to najczęściej są podejmowane pod wpływem mediów, lepiej samemu się porozglądać, popytać i zobaczyć na własne oczy jak jest naprawdę a nie słuchać rzeczy, które dosyć często nie mają nic wspólnego z rzeczywistością
Nie tyle kłamstwo ile czarnowidztwo lub jak kto woli czarny PR. Pisanie czegoś takiego na poważnie to czysty idiotyzm. Raz dlatego, że ten kto to pisze to jednak w tej III RP żyje i jakoś ani nie wyjeżdża ani samobójstwa nie popełnia. Dwa, bo przecież wyjechać w każdej chwili może. Tylko czy za granicą będzie mu lepiej? Znam oczywiście takich, którzy za granicą urządzają się lepiej niż w kraju, ale znam tez takich, którzy maja się gorzej i wracają (niektórzy, bo niektórym wstyd). Tyle, że to zależy od LUDZI (ich umiejętności, możliwości) a nie od tego że akurat za granicą można więcej z samego faktu, że to "za granicą".Cytat:
Napoleonie, ale gdzie ty tu dostrzegasz głupoty..? Tak nie jest? To kłamstwo?
Czy się nam to podoba czy nie, jesteśmy jednym z bogatszych państw świata i 4/5 ludności żyje gorzej niż my (i jakoś żyje). Można być niezadowolonym z tego co jest, krytykować to co jest itd. ale ZAWSZE trzeba zachować pewne proporcje zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Stąd ma uwaga.
Swoją drogą zaś, to tylko ślepiec nie dostrzega drogi którą przebyliśmy przez ostatnie 20 lat. Jest masa wskaźników według których bez trudu można udowodnić ogromny wzrost zamożności naszego społeczeństwa. Samochody to jeden z nich. Mieszkania, domki - też. Są też i inne.Ja np. na początku lat 90' jeździłem konno. Dojeżdżać musiałem do najbliższej stadniny 35 km (pomijam to, że autobusem lub rowerem - !!! - taki dobry byłem :) ). Teraz mam kilka stadnin pod bokiem (które prosperują nieźle). A jazda konna tanim sportem (lub sposobem na spędzanie wolnego czasu) nie jest. To samo można powiedzieć o nartach, tenisie itd.
Więc nawet jak narzekamy (a ponarzekać też mamy na co), róbmy to "z głową"!