Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Napoleon7
Cytat:
Napoleonie, ale gdzie ty tu dostrzegasz głupoty..? Tak nie jest? To kłamstwo?
Nie tyle kłamstwo ile czarnowidztwo lub jak kto woli czarny PR. Pisanie czegoś takiego na poważnie to czysty idiotyzm. Raz dlatego, że ten kto to pisze to jednak w tej III RP żyje i jakoś ani nie wyjeżdża ani samobójstwa nie popełnia. Dwa, bo przecież wyjechać w każdej chwili może. Tylko czy za granicą będzie mu lepiej? Znam oczywiście takich, którzy za granicą urządzają się lepiej niż w kraju, ale znam tez takich, którzy maja się gorzej i wracają (niektórzy, bo niektórym wstyd). Tyle, że to zależy od LUDZI (ich umiejętności, możliwości) a nie od tego że akurat za granicą można więcej z samego faktu, że to "za granicą".
Czy się nam to podoba czy nie, jesteśmy jednym z bogatszych państw świata i 4/5 ludności żyje gorzej niż my (i jakoś żyje). Można być niezadowolonym z tego co jest, krytykować to co jest itd. ale ZAWSZE trzeba zachować pewne proporcje zgodne ze zdrowym rozsądkiem. Stąd ma uwaga.
Swoją drogą zaś, to tylko ślepiec nie dostrzega drogi którą przebyliśmy przez ostatnie 20 lat. Jest masa wskaźników według których bez trudu można udowodnić ogromny wzrost zamożności naszego społeczeństwa. Samochody to jeden z nich. Mieszkania, domki - też. Są też i inne.Ja np. na początku lat 90' jeździłem konno. Dojeżdżać musiałem do najbliższej stadniny 35 km (pomijam to, że autobusem lub rowerem - !!! - taki dobry byłem :) ). Teraz mam kilka stadnin pod bokiem (które prosperują nieźle). A jazda konna tanim sportem (lub sposobem na spędzanie wolnego czasu) nie jest. To samo można powiedzieć o nartach, tenisie itd.
Więc nawet jak narzekamy (a ponarzekać też mamy na co), róbmy to "z głową"!
no to zaraz dostaniesz za to, że napisałeś iż jesteśmy 1 z bogatszych państw, od malkontentów :lol: :lol:
Swoją drogą, widzę nawet po swojej dzielnicy, że idzie ku lepszemu, pamiętam jak latałem gdy byłem mały po dzielnicy i były same szare tynki, a dzisiaj już połowa z nich ma nowe otynkowanie itp
Innymi słowy nic dodać nic ująć, podpisuję się pod tym rękami i nogami
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Napoleonie, to nie jest żadna głupota, idiotyzm, kretynizm, kłamstwo, czarny PR czy co tam jeszcze sobie wymyślisz, tylko prosty fakt. PKB per capita w PSN w takich krajach jak WB, Włochy, Grecja, Hiszpania jest znacznie wyższy i nie ma co tutaj dyskutować. Wypadamy gorzej od Czechów, Słowaków, nie wspominając o Słoweńcach, w których to przypadkach wskaźnik rozwarstwienia jest znacznie niższy. Nasz poziom jest podobny do poziomu Węgrów i Litwinów, którzy mieli ostatnio poważne problemy. Generalnie bardziej opłaca się być kucharzem przeciętnej restauracji w Edynburgu niż we Wrocławiu, to jest wydaje mi się oczywiste dla każdego. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany i znajduje potwierdzenie w ilości emigrantów.
Cytat:
Ale podwyżka podatków w aktualnej sytuacji jest akceptowalna
Teraz już nie ma wyjścia, ale wzrost podatków zawsze powinien być ostatecznością.
Cytat:
masz drogę wolną, możesz sobie bez problemu wyjechać do Grecji czy Hiszpanii, tam ci się będzie lepiej żyło
Tam się żyje lepiej i to całe zamieszanie wiele nie zmieni, jeśli rządy zdołają uzdrowić finanse publiczne.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Teraz już nie ma wyjścia, ale wzrost podatków zawsze powinien być ostatecznością.
a co nie jest ostatecznością?
Cytat:
Tam się żyje lepiej i to całe zamieszanie wiele nie zmieni, jeśli rządy zdołają uzdrowić finanse publiczne.
właśnie widać to lepsze życie, te rozdmuchane socjały i inne pierdoły doprowadziły do stanu jaki wszyscy widzimy
A propos PKB per capita
to proponowałbym o tym podyskutować za kilka miesięcy kiedy będą dostępne wiarygodne statystyki...bo zapewne opierałeś się na tych nieaktualnych stąd te wnioski
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
A u nas nie ma rozdmuchanego socjalu? Skoro 1/3 budżetu jest ścinana niejako z automatu i idzie na nierentowny FUS, KRUS i całą reszte tego gówna, które jest jak rak i przez, które młodzi ludzie nie mają w Polsce przyszłości?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
a co nie jest ostatecznością?
Jest jeszcze wiele rzeczy, które wymagają poprawy.
Cytat:
właśnie widać to lepsze życie, te rozdmuchane socjały i inne pierdoły doprowadziły do stanu jaki wszyscy widzimy
Nie tylko, bo dołożył się do tego kryzys w USA. Nie chce generalizować, bo Grecja, Włochy, Hiszpania i Portugalia to z osobna trochę inne przypadki, ale o ile otrzymają kredyt od MFW, to wszystko powinno być w porządku. Warunkiem otrzymania pomocy w takiej formie jest zazwyczaj przeprowadzenie stosownych reform mających na celu liberalizację systemu. W przypadku Polski po transformacji tak właśnie było.
My za to mamy rozbuchany system podatkowy bez rozbuchanego socjału. To jest dopiero fenomen.
Cytat:
A propos PKB per capita
to proponowałbym o tym podyskutować za kilka miesięcy kiedy będą dostępne wiarygodne statystyki...bo zapewne opierałeś się na tych nieaktualnych stąd te wnioski
Z kwietnia zeszłego roku, ale nie sądzę żeby nastąpiły jakieś drastyczne zmiany.
Według danych MFW z sierpnia zmiany faktycznie nie są znaczne i generalnie pokazują wzrost (oprócz Grecji). Co ciekawe Czesi mają 2013 osiągnąć poziom Greków. My natomiast obecny poziom Czechów osiągniemy w 2016.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
PKB per capita w PSN w takich krajach jak WB, Włochy, Grecja, Hiszpania jest znacznie wyższy i nie ma co tutaj dyskutować. Wypadamy gorzej od Czechów, Słowaków, nie wspominając o Słoweńcach, w których to przypadkach wskaźnik rozwarstwienia jest znacznie niższy. Nasz poziom jest podobny do poziomu Węgrów i Litwinów, którzy mieli ostatnio poważne problemy. Generalnie bardziej opłaca się być kucharzem przeciętnej restauracji w Edynburgu niż we Wrocławiu, to jest wydaje mi się oczywiste dla każdego. Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany i znajduje potwierdzenie w ilości emigrantów.
Gdybyś 20 lat temu porównywał w JAKIKOLWIEK sposób dochody Włocha, Brytyjczyka czy jakiegokolwiek obywatela państwa "Zachodu" z Polakiem, zostałbyś wyśmiany, bo tu w ogóle nie było co porównywać. Różnica była tak kolosalna, że trudno wyobrażalna. Ja w 1991 roku zarabiałem jakieś 250 dolarów i miałem pensję zdecydowanie ponadprzeciętną. Jak to ma się do naszych dzisiejszych zarobków? Nawet uwzględniając inflację. Z PRL-em już nie porównuję, bo tu by w ogóle absurdalne sytuacje wyszły. W stosunku do obywateli Czechosłowacji czy Węgier zarabialiśmy 3-4 razy mniej.
Dlatego będę się upierał przy poprzednim komentarzu do tezy, że "w Polsce nie da się żyć". Bo to JEST bzdura albo celowe "ściemnianie".
Czy bardziej się opłaca być pracownikiem we Wrocławiu czy Edynburgu? To zależy i wbrew pozorom nie jest takie proste. Mój znajomy pracuje w USA. Założył tam firmę, zarabia, ma się nieźle. Wyjechał 10 lat temu i w stosunku do tego co było około 2000 roku ma lepiej. Ale jak sam przyznaje, jego poziom życia nie różni się specjalnie od tego jaki ma jego rodzina w Polsce. I nie dlatego, że jej pomaga! Właśnie dlatego ocenia (wie, ile my wydajemy aby żyć na określonym poziomie), że sytuacja jest porównywalna. Gdy dolar był swego czasu po 2,20, to stwierdził nawet, że nam się chyba lepiej powodzi. Teraz jego córka skończyła studia, zaczęła pracować (w dużej korporacji) i kupiła sobie mieszkanie. Gość uznał, że jego na taki wydatek stać by nie było.
Zbliżamy się do czołówki. Zajmie to nam jeszcze z 20 kolejnych lat, ale jeszcze w XXI wieku będziemy żyli na TAKIEJ SAMEJ stopie jak stare kraje UE. 3/4 ludzi na świecie na coś takiego NIE MA SZANS. Dobrze o tym wszystkim pamiętać, gdy się narzeka.
Cytat:
Tam się żyje lepiej i to całe zamieszanie wiele nie zmieni, jeśli rządy zdołają uzdrowić finanse publiczne.
Chodzi o dług? To pamiętajmy, że szybki rozwój zachęca do zadłużania się. Na dług publiczny liczy się też zadłużenie samorządów. A te zadłużają się najczęściej by pozyskać środki unijne (wkład własny). Tu też nie jest łatwo powiedzieć czy budować drogę i się zadłużyć czy nic nie budować.
Reforma finansów publicznych jest potrzebna, choć nie wiem czy zawsze pieniędzy szukamy we właściwym miejscu. Ale pamiętajmy, że KAŻDY szybki rozwój będzie generował dług. Inwestuje się bowiem najczęściej z kredytów.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Regulus
A u nas nie ma rozdmuchanego socjalu? Skoro 1/3 budżetu jest ścinana niejako z automatu i idzie na nierentowny FUS, KRUS i całą reszte tego gówna, które jest jak rak i przez, które młodzi ludzie nie mają w Polsce przyszłości?
poprawcie mnie jeśli się mylę, ale z tego co się orientuję to w porównaniu z Grekami czy Hiszpanami nasze socjały są raczej niskie
@Regulus
zapomniałem jeszcze dodać o kredytach rozdawanych na prawo i lewo ;)
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
składka powinna być, moim zdaniem, płacona po połowie przez pracodawców i pracobiorców
Kolejny cud III RP się szykuje :roll: Oczywiście o zjawisku przerzucalności obciążeń waść nie słyszał bo po co. Lepiej zrobić taką iluzję jak tu proponujesz to potem rząd będzie mógł się pochwalić, że obniża składki bo jak człek płacił np. 10 % to teraz płaci 5%. Z tym że kolejne 5% też zapłaci- w obniżonej/zamrożonej przez pracodawcę pensji albo w podniesionych cenach towarów.
I właśnie dlatego że to polityk z długim "stażem" wyskakuje z taką głupotą świadczy o tym że w Polsce nigdy dobrze nie będzie. Bo NIE BĘDZIE dopóki celem rządów jest zaklinanie statystyk i maksymalne komplikowanie systemu podatkowego, żeby zwykły człek przypadkiem nie dowiedział się na ile państwo go łupi. Stąd już byłoby zbyt blisko do konfrontacji skali podatków i usług jakie się za nie otrzymuje a więc do wyjścia na ulice... Ale co tam- teraz niech Gaius Julius skomentuje, że N7 ma rację i to super rozwiązanie a wogóle to jest w Polsce git bo w Bangladeszu mają gorzej :lol:
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Zakapior-san
Cytat:
składka powinna być, moim zdaniem, płacona po połowie przez pracodawców i pracobiorców
Kolejny cud III RP się szykuje :roll: Oczywiście o zjawisku przerzucalności obciążeń waść nie słyszał bo po co. Lepiej zrobić taką iluzję jak tu proponujesz to potem rząd będzie mógł się pochwalić, że obniża składki bo jak człek płacił np. 10 % to teraz płaci 5%. Z tym że kolejne 5% też zapłaci- w obniżonej/zamrożonej przez pracodawcę pensji albo w podniesionych cenach towarów.
I właśnie dlatego że to polityk z długim "stażem" wyskakuje z taką głupotą świadczy o tym że w Polsce nigdy dobrze nie będzie. Bo NIE BĘDZIE dopóki celem rządów jest zaklinanie statystyk i maksymalne komplikowanie systemu podatkowego, żeby zwykły człek przypadkiem nie dowiedział się na ile państwo go łupi. Stąd już byłoby zbyt blisko do konfrontacji skali podatków i usług jakie się za nie otrzymuje a więc do wyjścia na ulice... Ale co tam- teraz niech Gaius Julius skomentuje, że N7 ma rację i to super rozwiązanie a wogóle to jest w Polsce git bo w Bangladeszu mają gorzej :lol:
bawi Cię, że mamy podobne poglądy? Z resztą widzę, że czarnowidztwo to Twoje cecha specjalna ;)
Masz w zupełności rację, lepiej usiąść i twierdzić, że nigdy dobrze nie będzie i, że jest źle aniżeli zebrać w sobie choć cząstkę energii i przeznaczyć na coś pożytecznego co sprawi, że będzie wg Ciebie lepiej...
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Po co mnie cytowałeś skoro się do tego wogóle nie odniosłeś? Unikasz tematu jak nasi POlitycy?