Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
Wersja do druku
Czyli, że sztuką można nazwać też dla mnie latanie z pindolem na wierzchu po ulicy? Dla mnie to tak samo niesmaczne.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Teraz w sztuce chodzi o to aby wywołać skandal, bo innaczej się wybić nie można.
Kto nie myślał o bliskim spotkaniu ze swoja nauczycielką? :twisted:
Idąc tropem myślenia tego kapłana to ofiara morderstwa sama skacze na nóż, rozrywa koszulę niczym Rejtan i krzyczy zabij mnie ponieważ filmy, gry ociekają krwią i flakami. Ale co się dziwimy skoro kobiety nie można zgwałcić, a nastolatki i kilkuletnie dzieci same pchają do łóżek dorosłych ponieważ szukają tam miłości...
Nigdzie się nie wybijesz jeśli nie zrobisz skandalu, bo inaczej ludzie Cię nie zauważą. Nie jestem krytykiem sztuki ani jej znawcą i do sprawy tego działa podchodzę na luzie - nie interesuje mnie to nie oglądam. Dziwi mnie więc taki wielki szum wokół tej sprawy, zwłaszcza argumentacja posłów PiS-u:Cytat:
Zamieszczone przez Burn.
" Trudno nazwać tę pracę sztuką. To bluźnierstwo wymierzone przeciwko naszej wierze i znakowi naszego zbawienia. Ta wystawa pokazuje wprost, że katolicy w Polsce są dyskryminowani. Czy wyobrażacie sobie tego typu wystawę, która szkalowałaby wyznawców innych religii? Ja nie".
Słowo dyskryminacja w naszym kraju nabiera powoli nowego znaczenia, i autorzy słowników powinni ją od nowa zdefiniować na nasze potrzeby.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
A jeśli mówimy o wybiciu przez skandal to te słowa równie dobrze tyczą się ostatnich wydarzeń w Kościele w naszym kraju - zwrócenie bowiem uwagi kapłanowi, którego słowa są szokujące jest atakiem na cały KK, dyskryminacją itd. Wygląda bowiem na to, że inaczej niż przez słowa tak jednoznacznie brzmiące KK w naszym kraju nie potrafi zwrócić na siebie uwagi i do tego być jeszcze bronionym przez ludzi, którzy podobno wierzą w miłosiernego i dobrego Boga...
Oczywiście kuria odcina się od swojego członka, bo cóż ma swoje wytyczne co do pedofilii, ale czy kiedyś lud pozna je?
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt
Jaka szkoda ze Mistrz Bareja odszedl gdyz mialby niejeden temat na film zyjac w obecnych czasach
http://muzyka.onet.pl/newsy/prawicowy-p ... nizm/tlqjb
""Kiedy obejrzy go wierzący, niewątpliwie niezwłocznie poszuka różańca…"-ze smiechu o malo cala kawe na monitor nie wyplulem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pozostawiam do oceny:
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/wigili ... jest/qxec5
Pomimo iż zmieniła się głowa, w Watykanie dalej tak samo:
http://www.tvn24.pl/ks-lemanski-przegra ... 683,s.html
KK zachowuje się niczym państwo autorytarne, nie zgadzasz się z naszymi poglądami to my Cię usadzimy.
Bo też chochlik Tobie tak leży dobro Kościoła na sercu, że po prostu nie możesz, no nie możesz znieść jak oni traktują tego biednego, sympatycznego ks. Lemańskiego. Błagam. Hipokryzja rozmiarów Himalajów.Cytat:
Zamieszczone przez chochlik20
Lemański jest pionkiem w rękach hipokrytów, poczynając od "gwiazd medialnych" (typu Olejnik) po szare myszki, które w Kościele ostatni raz były na: bierzmowaniu, ślubie, chrzcinach. Jeżeli Kościół cierpi to przede wszystkim dlatego, że otaczają go właśnie takie osóbki tworząc piękne tło do rzezi "bez krwi". Swoją drogą, KK też bez winy nie jest, ale trudno przeciwstawiać się (bez potknięć) machinie jaka toczy się z Zachodu (zwanej "postępem cywilizacyjnym").
A co do samego Lemańskiego - ten pan jest pracownikiem, powtarzam pracownikiem administracyjnym instytucji KK. Dostaje z tego tytułu wynagrodzenie. I jak w każdym zakładzie pracy, tak i KK ma swój regulamin pracy (prawo kanoniczne). I ten regulamin łamie nagminnie, na dodatek oczernia własnych pracodawców na zewnątrz śmiejąc się im przy tym w twarz. Ma do tego prawo? Ma, w końcu jest wolność słowa. Czy w normalnym zakładzie pracy poniósłby za to konsekwencje? Poniósłby, tylko bardziej surowe niż te wymierzone przez KK.
Także skończcie już z tym Lemańskim, bo słabo się robi.
Prawie pełna zgoda... nudne się to robi.Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
Tylko, że de facto to proboszczowi płaci parafia, czyli parafianie (lwią część pewnie), ale jednak pleban jest w określonych strukturach i ma zwierzchników... jak mu się nie podoba KK wolna wola, można założyć własny kościół. Ciekawi mnie jakby to było jakby większość parafian opowiedziała się za taką opcją... co z kościołem itd., bo to chyba własność parafii, większa część parafian chce zmienić wyznanie i co? Zapewne kościół i tak zostaje przy KK, ale dosyć dziwna sytuacja by była.
Ja nigdy nie twierdziłem, że leży mi na sercu dobro Kościoła, wprost przeciwnie ;) więc nie mogę być hipokrytą :)Cytat:
Zamieszczone przez Pirx
A ks. Lemańskiego jest mi po prostu szkoda, pokazał on ludzką stronę tej instytucji, a usadzony został tylko dla tego, że nie zgadzał się z niektórymi kwestiami dotyczącymi spraw bioetycznych. Nie słyszałem by oczerniał swoich pracodawców, słyszałem jedynie jego odmienne zdanie i za to został tak naprawdę ukarany, ponieważ biskup zabronił mu tego a on postanowił się nie podporządkować.
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Według mnie największym hipokrytą jest KK, któremu wolno oczerniać ludzi, natomiast gdy ktoś powie coś złego o jednym biskupie zaraz padają słowa o ataku na cały KK. Kapłani w naszym kraju nie dążą w ogóle do dialogu z ludźmi, ma być tak jak oni chcą i kropka. Zasłanianie się dobrem Kościoła na rzecz dobra wiernych nie wyjdzie im to na dobre. Wcześniej czy później będą zbierać owoce swego postępowania. Oby tylko jak najszybciej.
Znalazłem wrześniowy sondaż TNS Polska, jego wyniki są dosyć zaskakujące:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1455 ... wplyw.html
Jesteś chochlik prawdziwym chochlikiem, awanturnikiem... to wychodzi w takich kwestiach. Kościół opiera się na kilku "rzeczach"(biblia, katechizm[czasem to średnio zgodne z biblią ale cóż", jakieś tam bulle papieskie itd.) i póki synod, czy tam papież czy inna instytucja do tego upoważniona ich nie zmieni to jak zostajesz księdzem masz się tego trzymać... tak samo jak posłuszeństwa swojemu biskupowi. To jest akurat dla mnie zaleta KK, bo nie rozdrobnił się dzięki temu na setki odłamów jak protestanci...Cytat:
A co jest złego w postępie cywilizacyjnym? Co jest złego w tym, że ktoś w naszym kraju zwróci uwagę biskupowi, że jego słowa są złe?
Ja popieram postulaty Lemańskiego, ale jak chciał "zmieniać" to trzeba było od środka a nie w tej sposób, nie przez media...
Trzymać się...Obecne czasy to nie średniowiecze, każdy ma chyba wyrazić własne zdanie, nawet jeśli odbiega od zdania biskupa. Czemu np. polscy biskupi nie zrobią porządku z oj. Rydzykiem, który swojego czasu mocno zalazł im za skórę, albo z ks. Natankiem, który podobno stworzył własną osadę i tam naucza? Przecież ten ostatni przykład ociera się już o sektę.Cytat:
Zamieszczone przez Barsa
Jak w KK ma się coś zmienić? Weźmy chociaż przykład papieża Franciszka, który stał się solą w oku dla naszym elit. Wypowiedź choćby Cejrowskiego, na którego nie posypały się gromy z prawicy (czytałem to co zamieścił na facebooku), gdyby to samo powiedział np. o JP2 lub Benedykcie zaraz zostałby zakrzyczany. Papież, który mówi, że wszyscy mają dostęp do nieba, którzy czynią dobrze, nagle pojawia się rzecznik Watykanu, który mówi zgoła co innego. Papież, który chce zmienić dużo okazuje się, że może mało. Wychodzi na to, że od środka nie da się nic zmienić, dlatego moim zdaniem trzeba działać poprzez media, które docierają do szerokiej masy ludzi, pokazać, że w KK nie jest dobrze, i niech wierni sami wymuszą te zmiany.
Według Ciebie mój chochlikowy charakter wychodzi w takich kwestiach? :shock: Po tym stwierdzeniu, nie widzę nigdzie mojego awanturniczego charakteru, bo równie dobrze to co napisałeś można odnieść do wojska, którym struktura oparta jest na rozkazach i hierarchii. Żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu jeżeli uważa, że jego dowódca postępuje źle. Tak samo zresztą twierdzili naziści w Norymberdze - my tylko wykonywaliśmy rozkazy. Są momenty w życiu, w których należy powiedzieć - nie, nie zgadzam się. Ks. Lemański mówił to co dyktowało mu sumienie.
Barsa, co do wynagradzania, to oczywiście masz rację, ale nazwałbym to "prowizją od sprzedaży" ;) normalna rzecz w wielu przedsiębiorstwach - im lepszy sprzedawca (tutaj: ksiądz), tym wyższe dochody. Oczywiście to mocne uproszczenie, ale koniec końców znajduje zastosowanie i do Lemańskiego i do każdego księdza. Jak słusznie zauważyłeś - może sobie założyć własny kościół. Nikt mu tego nie broni.
Jesteś hipokrytą chochlik w sprawie Lemańskiego, bo z jednej strony tłuczesz tym Lemańskim KK po główce, a z drugiej oburzasz się, że ten sam KK tłuczony po głowie chce się bronić (w praktyce: wymagać od Lemańskiego respektowania zobowiązań, jakie nakłada na niego prawo kanoniczne, które on ma głęboko w poważaniu, bo on przecież wie lepiej). Powtarzam: Lemański to pionek w rękach hipokrytów. Przeciętnego, PRAKTYKUJĄCEGO katolika ni on ziębi, ni grzeje.
Podpieranie się Franciszkiem to też hipokryzja. Wybieranie jego jednych poglądów i ogłaszanie ich wszem światu, przy jednoczesnym pomijaniu innych (tych bardziej "kościelnych"). I ponownie słychać głównie ludzi, którzy z Kościołem nie mają nic wspólnego. Oj, ale ten Kościół zły, niedobry, przeciwstawia się jedynej słusznej wizji świata bez Boga, albo z Bogiem zmarginalizowanym, takim który pilnuje tylko swojego małego paletka. I piana leci z ust.
A co do tego "postępu" - nieprzypadkowo użyłem cudzysłowa, bo to wielki, przepastny wór, w który wrzucane są i rzeczy godne pochwały (jak np. faktyczne rónwouprawnienie płci, o czym pisaliśmy w innym temacie) i rzeczy co najmniej dziwne dla bardzo wielu osób (jak małżeństwa homoseksualne, legalizacja związków kazirodczych, aborcja, eutanazja).
Porównanie do nazistów i Norymbergi pozostawię bez komentarza. Napiszę tylko, że mnie już nic tutaj nie zdziwi. Znak czasu.