Nie no, Legia znowu dostaje u siebie, tym razem 2:0. Cały czas wierzę w jej odbudowę, ale na razie to żenada. Przy piłce 2/3 spotkania i nie potrafi tego wykorzystać, chodź indywidualnie jej piłkarze mają umiejętności, często stosują a to dobry drybling, a to ciekawie dogrywają, ale co z tego. Trochę mi to przypomina grę repry, która siedzi na połowie rywala i nie może strzelić bramki. Bełchatów wyrasta na ciekawą drużynę, nowy trener nieźle się sprawdza, prawie każdy ich kontratak był groźny. W końcu taki łysy dres, że piłkarze się go boją :lol: liga wydaje się bardziej wyrównana, bo dobrze grają takie drużyny jak właśnie Bełchatów czy Jagiellonia, Polonia w świetnej formie, dobrze się dzieje. Ogólnie mecze wydają się milsze dla oka, dużo biegania, akcji, wysokie tempo spotkania, to mi się podoba.
Tak się spodziewałem, Manu też przegrało ostatnio ;)