Zobaczymy jak to wyjdzie bo jak patrzę na to zdjęcie to odnoszę wrażenie, że to będzie film w stylu jakiegoś serialu np Jak poznałem waszą matkę :P
Wersja do druku
Zobaczymy jak to wyjdzie bo jak patrzę na to zdjęcie to odnoszę wrażenie, że to będzie film w stylu jakiegoś serialu np Jak poznałem waszą matkę :P
No wszak tego zabraknąć tutaj nie może :devil:
http://www.filmweb.pl/video/zwiastun/nr+1-42524 i mamy trailer Ostatniego Jedi. Niech moc będzie z wami :)
Ależ dlaczego wrzucasz zwiastun tak po cichaczu?Właśnie dostaliśmy coś na co czekaliśmy od dłuższego czasu i chociaż (tradycyjnie) zbyt wiele nam nie ukazano to jednak spoglądam w SW VIII dość optymistycznie.Zapowiada się zadyma zarówno na planecie jaki i w przestrzeni.Zatem same plusy :ok:
Pozostaje tylko mieć nadzieje, że VIII nie będzie plagiatem Imperium Kontratakuje... Mam nadzieję, że wątek Snoke'a okaże się interesujący, bo póki co jedyną nową i jednocześnie ciekawą postacią na gwiezdnowojennym ekranie jest Wielki Admirał Thrawn w Rebeliantach (chociaż w legendach Thrawn jest klasą samą w sobie)
Trailer jak trailer, czekam na kolejne. Ale plakat to sztosiwo! Fajny, klasyczny, na prawdę na piątkę.
Ciekaw jestem Snoka bardziej niż historii Rey. No i oczywiście oczekuje powrotu Kylo :) A o sam film jestem spokojny, bo i FA i Rogue One były genialne.
Łotr Jeden nie miał co prawda najlepszej historii, ale film był nawet więcej niż zacny. Miejscówki były ciekawe i różnorodne (zwłaszcza Scarrif cieszyło oko), Imperium potrafiło się odgryźć no i postacie były całkiem nie najgorsze. Dało się również wyczuć stary, dobry klimacik klasycznej trylogii :D. Natomiast Przebudzenie Mocy - odgrzewany kotlet "Nowej Nadziei" i tyle w temacie. Ponoć miał być to hołd dla pierwszych "Gwiezdnych wojen", ale aby podkreślić wspaniałość tego filmu, nie trzeba było zaraz kopiować jego scenariusza - za ten bezwstydny plagiat, VII jest w moim osobistym rankingu gorsza od Mrocznego Widma.
Co zaś do "Ostatniego Jedi": jeżeli przecieki obecne w sieci są prawdziwe...... to znowu szykuje się nam bezwstydny recykling kultowego filmu. Wtedy tylko pozostaje mieć nadzieję, że wątek Snoke'a okaże się czymś bardziej odkrywczym niż "Imperator Palpatine wersja 2.0". Dodam jeszcze, że w trailerze jeden z nich okazał się prawdziwy:Spoiler:Spoiler:
Na film czekam z niecierpliwością, ale jeżeli to co wyżej napisałem będzie prawdziwe, to już szczytem bezczelności byłaby budowa przez First Order bazy Starkiller II w epizodzie IX.
Wiem, że jako fan starego Expanded Universe strasznie zrzędzę, ale przynajmniej w Rebeliantach - do których co prawda początkowo byłem nastawiony sceptycznie, wszystko się interesująco rozwinęło. Rebelianci dostali w 3 sezonie łomot od Thrawna, no i będą TIE Defendery :D
FA było genialne pod każdym względem. Jedynie ta kopia może powodować lekki zgrzyt. Ale w sumie skopiowane jedynie gwiazdę śmierci tak na prawdę. Także tragedii nie ma a film był na prawdę świetny i dużo lepszy od nowej trylogii. No i za postać Kylo Ren OGROMNY plus.
Nie tylko Gwiazda śmierci - tu streszczenie tych dwóch filmów. Źli szukają pewnego pliku (w IV plany G. Śmierci, w VII mapa), jeden głównych bohaterów, który nie ma rodziców, zaczyna na zapomnianej pustynnej planecie (i Luke i Rey) i są później ścigani przez tych złych. Z planety odlatują Sokołem Milenium. Później Luke/Rey wchodzą w posiadanie miecza świetlnego. W końcu Gwiazda śmierci/Starkiller niszczy planetę. Później bohaterowie trafiają na ową broń masowego rażenia, która w końcu zostaje zniszczona przez X-Wingi. Dodajmy jeszcze, żę First Order nie wyciągnęło wniosków z błędów Imperium i nie zabezpieczyło odpowiednio wrażliwych punktów instalacji, przez co kolejne wcielenie Death Staru zostaje zniszczone w ten sam sposób co poprzedniczki.
I to jest w skrócie większość VII - jedynie pobyt u Maz Kanaty i późniejszy atak Kylo Rena nie są elementem skopiowanym ze scenariusza Nowej Nadziei. Gdyby film nie był częścią uniwersum Star Wars, a np. Star Trek czy Warhammer 40k, Lucasfilm mogło by wytoczyć sprawę o plagiat autorom scenariusza. Co do Kylo Rena, na którego wielu narzekało że to taki emo-Vader, pożyjemy zobaczymy - a nóż coś ciekawego z tej postaci wyniknie.
Bardzo to naciągane z Twojej strony;) Tak to możemy się bawić, że każda część SW jest kopią Nowej Nadziei. Skopiowali tylko bazę starkiller i tyle. Reszta to spora nadinterpretacja. Nawiązania oczywiście są, ale do nich nie ma jak się przyczepić.
Ta niechęć mnie strasznie wręcz dziwi. Mam wrażenie, że fani SW są dużej mierze dzieciakami filmowymi. Bo wreszcie dostajemy w filmie postać z krwi i kości! Postać rozbudowaną, zaskakującą i żywą przede wszystkim. Tego nigdy nie było w SW, próbowano jedynie w nowej trylogii zrobić z Anakinem - co wyszło tak sobie. A to że nie jest "fajny" jako osoba? Cóż, to nie ma być nasz kumpel ;) Dlatego teksty o emo vaderze kojarzą mi się ludzmi dla których najbardziej amitnym filmem była szklana pułapka. Mnie ta postać urzekła i jestem jej straszliwie ciekaw.Cytat:
Co do Kylo Rena, na którego wielu narzekało że to taki emo-Vader, pożyjemy zobaczymy - a nóż coś ciekawego z tej postaci wyniknie.