Nagash został zabity kilkukrotnie, ale nigdy ostatecznie.
Wersja do druku
Nagash został zabity kilkukrotnie, ale nigdy ostatecznie.
Zabili go ale uciekł :D
Kilkukrotnie jednak wracał, opętując ciała różnych istot m.in. szamana Kadona, którego żywota pozbawił Orkowy Herszt Dork Czerwone Oko. Potem znowu pojawia się w 15 roku KI i zostaje zabity przez Sigmara, potem znowu w 1681 roku się pojawia (tu nie wiem, jak zginął). I tak w kółko jednakże jak wspomniałeś - ostatecznie nie został zabity. Można powiedzieć, że jego decyzja się spełniła - nigdy nie umrze ostatecznie.
Nagash powraca:
Alcadizaar, uciekając z miejsca krwawego boju z Nagashem, zabrał ze sobą Koronę Czarodziejstwa. Zginął jakiś czas później. Lecz 4 lata po pokonaniu Nagasha ciało byłego Króla-Kapłana zostaje znalezione przez szamana o imieniu Kadon. Postanowił on zabrać z zimnych, martwych rąk Alcadizaara Koronę Czarodziejstwa, jednak nie przewidział pewnej sztuczki Nagasha. Otóż wielki nekromanta tchnął w ten artefakt cząstkę swej wielkiej mocy, kryjąc swą duszę w tejże koronie. Nietrudno było zgadnąć - Nagash w końcu opętał ciało Kadona, po czym rozpoczął on budowę miasta Mourkhain. Jednakże długo nie porządził - niecałe 127 lat po zbudowaniu swego nieumarłego Imperium musiał zmierzyć się z Orkami herszta Dorka Czerwone Oko. Jednakże nie było dane wygrać upadłemu szamanowi - jego imperium upadło, a Nagash znów musiał salwować się ucieczką do świata śmierci.
Dużo później, w 15 roku KI, gdy Imperium władane przez boga-króla Sigmara przeżywało okres swej świetności, wrócił do świata żywych Nagash. Powrócił jako nieumarły lisz, który nadal był jednak napompowany magią. Wiele Wampirów usłyszało jego zew i powróciło do swego dawnego pana, by walczyć dla niego i się zrehabilitować w jego martwych oczach. Zaatakował Imperium, jednak znowu został pokonany. Bóg-król Sigmar zabił Nagasha za pomocą swego młota, zwanego Ghal Marazem.
Po raz kolejny pojawia się 1666 lat później, w Noc Niespokojnych Umarłych. W ciągu jednej nocy w całym świecie Warhammera umarli powstają z grobów i ruszają na świat, paląc i mordując żywych. Nim mija noc grozy, wiele miast zostaje spalonych, po czym Nagash odchodzi.
Po raz kolejny Nagash pojawia się w 2525 roku KI, by zgromadzić wszystkie żyjące wampiry z Lamii i Carsteinów oraz swych popleczników, m.in. Krella i Heinricha Kemmlera - liszmistrza, ale to już jest inna bajka, związana z tworem, zwanym End Times.
http://www.golden-throne.com/wp-cont...og-672x372.jpg
Strigoi - wampiry bez kształtu ludzkiego:
Strigoi to linia krwi wampirów, które wyglądem przypominają Varghulfy, pałają nienawiścią do wampirów innych linii krwi przez to, że nie ocaliły ich królestwa Strigos.
http://vignette3.wikia.nocookie.net/...20120204231622
Pierwsza wzmianka o Strigoi pojawia się w 600 roku przed powstaniem Imperium Sigmara, gdy Vorag Krwawozęby jednoczy plemiona Ghuli z czeluści dawnego miasta zwanego Ułomkiem. Zostaje on pierwszym i jedynym Królem Ghuli. Był to pierwszy wampir z tejże linii krwi. To właśnie on rozpoczął wojny z hordami Goblinów na czele swej potężnej armii nieumarłych. Pokonuje plemię Goblinów spod Czerwonej Chmury, jednakże walki z plemieniem Goblinów spod Szarej Wiedźmy mimo zepchnięcia ich do swej fortecy, zostają przegrane przez Voraga. Sam Strigoi zostaje zabity za pomocą celnego strzału z balisty, a pozbawione dowództwa Ghule rzucają się do panicznej ucieczki.
Kolejny, a zarazem najsłynniejszy ze Strigoi, Ushoran - założył na ruinach Mourkhain miasto Strigos, będące siedzibą całej linii krwi Strigoi.
http://whfb.lexicanum.com/mediawiki/...ient-Blood.jpg
Sam jednak Ushoran jest pierwszym wampirem z linii krwi Strigoi, który stał się wampirem tak samo, jak Neferata. Zażywając eliksir życia, stał się żądną krwi i śmierci istotą, mordującą każdego wroga wampirów. Warto wspomnieć, że jest kuzynem Neferaty, a dzięki swym przeróżnym torturom, jakie stosował wobez więźniów Lahmii został nazwany Lordem Mask Po upadku Lahmii skierował się do Mourkhain, gdzie władcą był Kadon, opętany przez Nagasha szaman (właściwie to nekromanta, bo szaman poniekąd nie wskrzesza umarłych w porównaniu do nekromanty - wada polskiej wersji podręczników armii Warhammera Fantasy Battle). Przez cały czas władania Kadona czekał na stosowny moment, by wbić nóż w plecy Kadona, zabierając jego koronę i stając się królem Mourkhain. Inwazja Orków Dorka Czerwone Oko jednak wyprzedziła zamiary Ushorana, który sam planował pozbyć się Kadona. 700 lat później Ushoran zakłada na ruinach Mourkhain swe miasto, Strigos, gdzie znajdują schronienie różnej maści wampiry z linii krwi Strigoi. Jednakże 400 lat później Orkowie pod wodzą Łamizemba łupią Strigos, zabijając Ushorana, a Strigoi, którzy przeżyli upadek swego miasta, rozproszyli się po świecie. Wraz z nimi udał się w wędrówkę lud miasta. Potomkami mieszkańców Strigos byli Striganie (coś jak Cyganie). Ze względu na swe pochodzenie mają oni bardzo złą reputację wśród mieszkańców ludzkich królestw. Chodzi dokładniej o ich konszachty z wampirami, uważa się, że nadal z nimi są w zmowie. Z tego powodu są prześladowani i znienawidzeni przez innych ludzi.
http://i727.photobucket.com/albums/w..._FFC/korde.jpg
Kolejnym i zarazem jednym z również znanych Strigoi jest Czarny Książę o imieniu Gashnag.
Ów książę śmierci włada jednym z księstw w tzw. Księstwach Granicznych. Księstwa Graniczne są terytorium, gdzie ludzie założyli dziesiątki różnych księstw i królestw, władanych przez dziesiątki baronów, rozbójników i przedstawicieli drobnej szlachty. Owe Księstwa Graniczne są często narażone na ataki Orków ze Złych Ziem. O ile tamte księstwa są często plądrowane, bądź niszczone przez Zielonoskórych, tak księstwo Gashnaga przetrwało większość najdłużej panujących dynastii tychże terenów. Jak zapewne pamiętacie, Strigoi zamieszkują różnego rodzaju krypty i kanały, śniąc o swej dawnej potędze. Gashnag jednakże podniósł się z tej sprzecznej i bolesnej dla nich egzystencji i w nim odrodziła się starożytna moc Strigoi i jak sam twierdzi, bezmyślna dworskość. Jednakże jego królestwo ma w Księstwach Granicznych podłą reputację, ponoć watahy wilków strzegą granic jego królestwa, a kupcy, którzy zapuszczają się na te przeklęte ziemie, nie wracają. Wielokrotnie oblegana forteca Czarnego Księcia ani razu nie poddała się wrogom, a na dodatek nikt z oblegających nie mógł przeżyć starcia z samym Czarnym Księciem. Pod zamkiem, w katakumbach, żyją setki Cmentarnych Ghuli, którzy działają jako dwór Gashnaga, przynosząc mu wieści z szerokiego świata, a także wypełniając polecenia swego pana. Wampir ten jest jednak dość odważny - gdy z Gór Czarnych zeszły hordy Ogrów jęło pustoszyć tutejsze księstwa, wtedy wyjechał im sam naprzeciw. Powrócił następnego dnia i zasadził tuzin pali z głowami Ogrów. Jest również wstrzemięźliwy, potrafi opanować swe napady najbardziej szalonego gniewu. Czarny Książę stanowi zatem jednego z najsilniejszych aktualnie Strigoi w całym uniwersum Warhammer Fantasy.
http://vignette3.wikia.nocookie.net/...path-prefix=es
Zapraszam do głosowania na kolejną nację/rasę do opisania po Wampirach i Wysokich Elfach:
http://sonda.hanzo.pl/sondy,254033,xPyY.html
A zwycięzcą w głosowaniu zostają..... Księstwa Graniczne. Po zakończeniu pisania Wampirów i Wysokich Elfów zabieramy się za Księstwa. A w nast. tygodniu linia Abhorasha.
Krwawi Rycerze i Linia Abhorasha:
Abhorash - jego życie i nie-życie:
W historii Warhammera było pełno wampirów, jednakże żaden z nich nie był postacią tak tragiczną jak Abhorash. Ów wampir był w przeszłości potężnym wojownikiem, żyjącym na terenie dawnej Lahmii. Walczył w wielu wojnach i bitwach Królów-Kapłanów. Jednakże raz zwrócił uwagę samej królowej Neferaty (i był to o raz za dużo). Przysłany do Świątyni Krwi przez Neferatę użyła podstępu, zmuszając do wypicia Eliksiru Życia. Gdy toteż opróżnił zawartość kielicha z eliksirem, zaczął się zmieniać. Jego skóra stała się blada niczym puch, a umysł zaprzątały mu myśli o śmierci i pragnieniu krwi. Potworne pragnienie krwi ludzi spowodowało, iż rzucił się na tuzin mężczyzn i kobiet i pozbawił ich krwi. Stało się to po bardzo długiej dla wampira głodówce. Dopiero, gdy dokończył swego dzieła zrozumiał, że dokonał czegoś okropnego. Starał się od tej pory powstrzymywać swe szalone zapędy do pozbawiania ludzi krwi. Rosła jego ranga w armii królowej Neferaty. Gdy stał się dowódcą armii Królowej Tajemnic, nadał sobie tytuł Lorda Krwi.
Nadszedł jednak dzień, w którym to Królowie-Kapłani dowiedzieli się o tym, co stało się z Lahmią i jej władcami. Kradzieży Księgi Nagasha i splugawienia tego rejonu przez wampiry wybaczyć nie mogli. Uformowali zatem koalicję, która była skierowana przeciwko Królowej Neferacie i jej nieumarłym szeregom. Ich wojska ruszyły w stronę Lahmii, paląc i mordując każdego, kto stanął jej na drodze. Przez wiele miesięcy jednak Abhorash na czele swej armii odnosił druzgocące zwycięstwa, gromiąc wszelkie siły Khemri i innych miast Nehekhary. Jednakże, gdy rozproszone siły Nehekhary połączyły się w jedną ogromną armię, Abhorash zarządził odwrót. Jego śladem maszerowały siły Nehekharian. Ostatecznie armie Królów-Kapłanów dostały się do Lahmii, niszcząc mury miasta, paląc domy mieszkańców. Oddziały Królowej Neferaty i Lorda Krwi schroniły się w Świątyni Krwi, broniąc jej do upadłego. Jednakże nie dali rady wojskom rozgniewanych Nehekharian, przez co Abhorash zarządził generalny odwrót i ucieczkę z miasta. Po upadku miasta Abhorash zwątpił we wszystko. Zawiódł jako wojownik i jako obrońca ludu, do którego należał. Wrócił do ruin miasta, gdy Królowie-Kapłani odeszli stamtąd. Zauważył miasto leżące w ruinie i wymordowanych mieszkańców. Ciała zabitych cywili leżały bezładnie na ziemi. Wtedy też złożył przysięgę, że będzie wrogiem wszystkiego, co żywe, na wieczność. Zabrał stamtąd tylko swą broń i pancerz, po czym stamtąd odjechał. Jego tropem ruszyło czterech jego wampirycznych sług.
Lord Krwi wyruszył na północ, ku górom, gdzie odnalazł pewną jaskinię. Tam też, nie zważając na ostrzeżenia ze strony swych sług, wkroczył. Zauważył potężnego, czerwonego smoka, z którym stoczył swą legendarną walkę. Chwycił swój miecz, po czym ruszył w stronę potężnego stwora. Walka trwała całą noc, w końcu jednak pozbawił smoka żywota, po czym wysunął swe kły i zanurzył je w szyi bestii, pozbawiając ją krwi. Wyssanie krwi smoka zmieniło go - odtąd nie musiał zaspokajać swego głodu, gdyż przekleństwo wampiryzmu zniknęło. Stał się pierwszym wampirem, który nie musiał zaspokajać swego nienasyconego głodu. To właśnie Abhorash jest pierwszym z Rycerzy Krwawego Smoka. Jego słudzy starają się dorównać jego potężnym zdolnościom i stać się tak silnym jak sam Lord Krwi. Niektórzy z nich zyskali potężną moc, dzięki czemu sam Abhorash powierzył im część swej mrocznej mocy, by mogli siać zamęt wśród żywych. Z najbardziej znanych wampirów z linii Abhorasha, bądź spokrewnionych z nią można wspomnieć o kilku z nich: Luthor Harkonie, Walach Harkonie i Czerwonym Diuku.
http://vignette3.wikia.nocookie.net/...20100316163427
Abhorash
Luthor Harkon
Niemal 600 lat po tym, gdy Abhorash pozbawił żywota smoka i stał się pierwszym Krwawym Smokiem, poznajemy Luthora Harkona. Luthor Harkon był jednym z uczniów Abhorasha, który chciał stać się tak potężny, jak jego pan. Jednakże znalazł się na okręcie, należącym do Imperium. Zostaje on na morzu napadnięty przez korsarzy z Norski, po czym wnoszą na swój okręt trumnę z martwym wampirem w środku. Jednakże wtedy Luthor się budzi, pozbawia żywota wszystkich korsarzy i po przybyciu do Lustrii cała załoga składa się z nieumarłych. Zakłada on tzw. Wybrzeże Wampirów, które do teraz walczy z jej prawowitymi władcami - Jaszczuroludźmi i Slaanami. Prowadzi on działalność piracką, mającą na celu zwiększenie swej potężnej armii Zombie-Piratów. Z siłami Jaszczuroludzi toczą kilka batalii, jedną z nich jest bitwa w 930 roku KI między Lordem Xltepem, a hordą Zombie zatopionych żeglarzy.
http://daarken.com/shop/wp-content/u...fthedamned.jpg
http://vignette4.wikia.nocookie.net/...20080228040730
Czerwony Diuk
Drugą ciekawą postacią jest Czerwony Diuk. Mowa tu o Diuku Aquitaine, który w wyprawie przeciwko Wampirom został ranny i zapadł w głęboką śpiączkę, z której nie można go było obudzić (konkretnie to walczył z Abhorashem, jednakże mimo porażki zaimponował Abhorashowi, dzięki czemu został "nagrodzony" krwawym pocałunkiem). Wielu z rycerzy, którzy mieli go odeskortować do Aquitaine nie przetrwali starć z zamieszkującymi pustynie Orkami i Skavenami. Jednak udało im się wrócić do rodzimego diukostwa Bretonnii, po czym złożyli go w komnacie zamku, gdzie oczekiwał na śmierć. Jednakże, gdy ostatecznie poddał się chorobie, na zamek spłynął mrok. Rycerze, którzy nad nim czuwali, złożyli przysięgę, że będą mu służyć nawet po śmierci. Ta przysięga okazała się ich przekleństwem, gdy Diuk zbudził się jako wampir i wyrżnął wszystkich z nich, po czym zamienił ich w Nieumarłych. To samo stało się z całą ludnością Aquitaine. Stał się nikczemnym panem Śmierci i Zniszczenia, a z powodu żądzy krwi i krwistoczerwonej zbroi chłopstwo nadało mu przydomek Czerwony Diuk. Plan jego był prosty - chciał pozbawić króla Bretonnii życia i przejąć władzę nad jego królestwem. Zebrał więc swą ogromną armię, szukał również sprzymierzeńców. Jednak król został w porę ostrzeżony i zwołał swą armię. Obie armie starły się na Polu Ceren.
http://vignette1.wikia.nocookie.net/...20131005200215
Kiedy starcie rycerstwa królewskiego i kawalerii Diuka rozgorzało na dobre, nieumarły lord wyzwał króla na pojedynek. On na swym nieumarłym rumaku, a Król na koniu bojowym starli się. Jednakże mimo tego, że zarówno Król Louis, jak i Czerwony Diuk byli rycerzami o wielkich umiejętnościach, to zwycięstwo mogło przyjść tylko jednemu z nich. Pani Jeziora (bogini Bretonnii) pobłogosławiła Louisa, który wygrał pojedynek, strącając swą kopią Czerwonego Diuka i pozbawiając go życia... (Tak btw. król Louis był bratem Diuka)
...na jakiś czas. Otóż moc jego Nie-Życia kryła się w karmazynowym klejnocie, który nosił na łańcuszku na szyi. W tym klejnocie była zawarta krew niewiniątek, czyniąca go nieśmiertelnym. By pozbawić go jego życia, trzeba było mu skraść jego klejnot.
Po śmierci Czerwonego Diuka Król Louis zrównał z ziemią Zamek Aquitaine, pola wokół niego zaorano, posypując ją solą pobłogosławioną przez Rycerzy Grala. Jednakże nie spalił on ciała Diuka, pragnąc, by zapomniano o jego mrocznej naturze i zapamiętano go jako królewskiego czempiona, którym był za życia. Usunął następnie z wszelkich zapisków imię Czerwony Diuk, by nikt o nim nie pamiętał.
Jednakże Diuk powstał z martwych ponownie, dzięki swemu klejnotowi. Mimo wszystko nie mógł się przez zgoła tysiąc lat wydostać ze swej pułapki, gdyż brama, która go trzymała w krypcie, była zapieczętowana magią. Dopiero po właśnie tysiącu lat zostaje on uwolniony przez przeklętych kultystów.
Jednak w Aquitaine zaczęła swe rządy nowa rodzina Bretonów, nowy diuk wzniósł swój zamek w miejsce starego. Przepełniony zazdrością i paranoją Wampir zaczął terroryzować lud diukostwa i pić Bretońnską krew bez umiaru. Jednak w końcu stworzył ponownie potężną armię i ponownie stawił czoła aktualnemu królowi na Polu Ceren.
Jednakże znowu armia Bretonnii stała się zbyt silna i po raz kolejny pokonali armię wampira. Tym razem Czerwony Diuk okazał się zbyt silny i zdołał sam rozgromić setki rycerzy, po czym rzucił się do ucieczki w odmęty Lasu Chalons, tym samym myląc ścigające go oddziały królewskie. Aktualnie siedzi w Lesie Chalons i zbiera ogromną armię nieumarłych, by stawić czoła królowi Louenowi. Bo jak każdy z nas wie... do trzech razy sztuka.
http://vignette3.wikia.nocookie.net/...20150717234859
Walach Harkon
Dawno temu istniał pewien zakon - zwał się Rycerzami Krwawego Smoka. Ich masywna forteca, zwana Twierdzą Krwi, była niemal nie do zdobycia. Jednakże pewnego dnia doszło do czegoś, co przypieczętowało los zamieszkujących zamek rycerzy. U wrót twierdzy stanął człowiek słusznej postury, noszący się po szlachecku, żądając wejścia do fortecy. Rycerze zdecydowali się otworzyć mury nieznajomemu, czym skazali siebie na śmierć. Ów człek to Walach Harkon, jeden z wampirów z linii Abhorasha.
Wezwał rycerzy, by stanęli z nim do walki. Usiekł wielu z nich z łatwością, gdyż był Wampirem, który uczył się wojennego rzemiosła właśnie od Abhorasha. Ci jednak, którzy stawali najdzielniej i walczyli honorowo, zostali obdarzeni tak zwanym Krwawym Pocałunkiem. Innymi słowy zostali zamienieni w wampiry. Cała reszta została skazana na śmierć. Od tego momentu Twierdza Krwi stała się siedzibą wampirów. Jednakże łowca czarownic, Gunther van Hel, odkrył kilkadziesiąt lat później potworną prawdę na temat tejże fortecy, po czym zebrał ogromną armię, składającą się zarówno z wojsk prowincjonalnych, jak i wszystkich czterech zakonów rycerskich. Rozpoczął on oblężenie, które dłużyło się przez 3 lata. Jednakże w końcu, mimo odwadze i poświęceniu się wielu wampirzych rycerzy, upadło, a wielu z nich rozproszyło się po świecie, uciekając przed represjami ze strony Imperium. Jednakże słyszy się głosy, że Twierdza Krwi na nowo została zamieszkana przez nieumarłych, być może również przez wampiry z Zakonu Krwawego Smoka.
http://whfb.lexicanum.com/mediawiki/...ach_Harkon.jpg