-
U mnie w skrzynce z kwiatkami na balkonie zauważyłem kiedyś latem sieć z niewielkim pająkiem. Stwierdziłem wówczas, że chyba musi coś mało chwytać owadów skoro jest tak niewielkich rozmiarów. Postanowiłem więc dokarmiać go muchami, które pałętały się domu :D muszę przyznać, że nieziemski był widok patrząc na żywo jak pająk pałaszujące zabitą muchę. Po jakimś czasie urósł do dość sporych rozmiarów, o czym poinformowała mnie siostra stwierdzając, że wyhodowałem ogromne bydle :devil:. Po tym wydarzeniu mój pupil zniknął :(, chyba wraz z burzą, która miała niedługo później miejsce. Więc ja tam nie mam nic do pająków wszelkiej maści i rozmiarów :) być może zostało mi to z dzieciństwa, jak pozwalałem krzyżakom spacerować po mojej dłoni. Zresztą bardzo miłe uczucie :)
-
@Chaak
tak można je hodować
samce żyją krótko(kilka lat) giną zaraz po ostatniej wylince, samice zdecydowanie dłużej np mój gatunek do mniej więcej 15 lat.
Właśnie całkowicie zapomniałem o włoskach parzących na odwłoku o których wspomniał chochlik. Jest to pierwszy u tego i wielu innych gatunków ptaszników odruch obronny. Lepiej nie dopuścić by te włoski dostały się do oczu! Nawet na skórze po takim ataku może wystąpić pokrzywka a u osób uczulonych pokaźne obrzęki. Gdy napastnika nie odstraszą włoski, pająk przyjmuje postawę obronną i w ostateczności atakuje kłami i jadem.
Karmię ją tylko bezkręgowcami np larwami mącznika młynarka lub karaczanami.
Hodowla nie jest absorbująca a koszty utrzymania nie są wysokie. Jeśli w pokoju mamy minimum 20 stp C to nawet nie musimy dogrzewać terrarium. Oświetlenia nie wymaga. Dla alergików nie jest zagrożeniem chyba że dostaną strzała z tych włosków lub zostaną ukąszone ale to tylko jeśli same będą się o to prosić.
-
Tak szczerze? Kiedyś chciałem mieć takiego pajęczaka by siostra nie wchodziła do pokoju gdy siedziałem z kolegami. Dzisiaj dla jednego bym takiego trzymał: dla możliwości robienia zdjęć makro. ;)
-
2 załącznik(ów)
Oto siedzę przy kompie i taki obrazek:
Załącznik 484
A potem!
Załącznik 485
-
Poczekaj, aż będzie żeby zmieniać:) wtedy wszystko będzie trzeba trzymać poza zasięgiem szczęk:)
-
:devil: A ostrzegałem na czacie z tematem: kable+szczeniak.:yyk: Uspokajałeś, że są schowane! :D
(Piękna ta klucha:ok:)
-
Są schowane, myślałem że nie wlezie pod biurko bo większość idzie za biurkiem i w listwie :P
-
-
1 załącznik(ów)
A to mój Tasman. Takie imię bo jak był szczeniakiem to był cały czarny, a akurat oglądałem dokument o diabłach tasmańskich i tak zostało. Matka była pięknym wilczurem, ale jak wyrósł (i wyjaśniał ;)) to chyba jednak trochę genów z kaukaza widzę... A w zębach jedna z licznych ofiar które wciąż i wciąż przynosi by mu rzucić. Ile tych piłek już było... :hmm:
Załącznik 491
-
Myślałem, że jest wściekły i piana mu z gęby leci. xD