Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
A jaką argumentację można posiadać w tematach politycznych czy w takich jak z tą pomyłką policji? Czy osoby, które argumentują starannie i wylewnie, tak jak Elrond, są popierane przez wszystkich? Nie są, zawsze znajdą się oponenci (Napoleon7, Glaca, Witia etc.).
Ojj... no i po co mnie wywoływałeś? :)
Zanim przejdę do meritum, sprostuję pewne nadużycie odnośnie 'wylewnej argumentacji'. To, że ktoś pisze długie, rozbite posty, nie przekłada się na wartość merytoryczną tychże. Argumentacja odnosząca się do idiotycznych porównań i teorii, nie jest staranna i wylewna, tylko kretyńska i dziecinna.
Ale to tak na boku.
Cytat:
a co do tego co pisze Regulus: WTF?
co z tych wszystkich przepisów skoro zawodzą ludzie? tępym trepom to prawo nadało takie uprawnienia, ze nie muszą sie przejmować niczym, odsunąć na bok sumienie i rozsądek i robić co najgorsze instynkty podpowiadają- bo jak można inaczej wytłumaczyć pobicie bezbronnej kobiety? Rozumiem jeszcze jakby to była obława na mordercę, ale na złodzieja samochodów bodajże..?
sam piszesz Regulus, że nie znasz praktyki, ale mimo to bronisz takich metod. Chociaż w porównaniu do opowiesci moich białoruskich znajomych to nasze psy są tak samo tępe jak ich, ale mniej agresywne (zazwyczaj).
Glaco kochany, 'wtf' prędzej można użyć w odniesieniu do Twoich mało racjonalnych i jak zwykle emocjonalnych wypowiedzi, niż do słów Regulusa.
Ustalmy sobie przebieg wydarzeń i pewne podstawowe 'prawdy'.
Policja chciała zrobić skok na przestępców, tych 'złych', toteż przygotowano klasyczną ekipę uderzeniową, wpakowano ją do samochodu i pojechano na imprezę. Jak się jednak okazało, ktoś, na jakimś szczebelku, nie do końca dobrze zinterpretował dane, bądź źle je przekazał i w taki oto sposób impreza odbyła się pod nieco innym adresem. I teraz kwestia fundamentalna: policja ma ściśle określone, przygotowane w oparciu o lata doświadczeń, badań, analiz, schematy postępowań w różnych sytuacjach. Jeżeli ktoś jedzie szturmować mieszkanie przestępcy, to zakłada że w mieszkaniu znajduje się obiekt ataku. Celem tego typu operacji nie jest przywiezienie delikwentowi zapasu zupek chińskich, czy też świeżego chlebka z piekarni, lecz obezwładnienie podejrzanego i doprowadzenie go do jednostki ( zazwyczaj ). Wszystko to odbywa się według pewnych standardów, a doświadczenie zawodowe sugeruje, że tego typu działania nie są sielanką i nie mieszczą się w zakresie rozrywki pokroju 'piwo i mecz z kolegami'. Czego oczekiwać od grupy wbijającej komuś na chatę? Kwiatów i dużego pudełka Rafaello? Aż chce się powiedzieć: you're doin' it wrong.
Skoro to już ustaliliśmy, wypada zadać proste, acz niezwykle intrygujące pytanie: o co właściwie kaman? Kogo tak Glaco ( i inni ) się czepiasz i z jakiego powodu? Bo w całej sytuacji jedynym problemem była błędna informacja odnośnie lokalizacji podejrzanego. Zachowanie funkcjonariuszy, choć brutalne, mieściło się w ramach klasycznych operacji podobnego pokroju. Robienie wokół tego afery jest jakimś kompletnym debilizmem, bo jeżeli kobieta czuje się pokrzywdzona, to zgłosi sprawę do odpowiednich instytucji, a te zapewne uznają, że policja zaliczyła wtopę i wyznaczą jakieś zadośćuczynienie.
Nie wiem co jeszcze miałoby z akcji wynikać? Co postulujesz? Zmianę regulaminu, zachowań? Wprowadzenie przymusowego przedmiotu humanizującego dla jednostek uderzeniowych?
Jak mawiają starożytni 'shit happens', ale oczywiście Ty ( jak masz w zwyczaju ) zamiast zastanowić się jak rozsądny człowiek nad całą sytuacją, używasz kompletnie bezzasadnych epitetów, porównań, argumentów. Po co te określenia o 'tępych psach'? Ja rozumiem, że jesteś anarchistą, ale te 'tępe psy' są jednym z fundamentalnych narzędzi ochrony Twojego bezpieczeństwa i wolności, a stosowane przez nich metody są jednym z powodów, dla których cały proces jest skuteczny i ma jakikolwiek sens. Ale oczywiście po jaką cholerę miałbyś się zadręczać takimi rozmyśleniami, skoro najłatwiej jest stwierdzić, że 'milicja' działająca na szkodę i niekorzyść obywateli kolejny raz bezczelnie naruszyła czyjąś świętą jak hinduska krowa wolność osobistą. Szkoda że na końcu nie dodałeś czegoś pokroju 'precz z Tuskolandią'. Wtedy obraz klęski byłby kompletny.
Reasumując. Pitolicie mości Panowie nad czymś, co nie jest warte więcej niż 5 minut czasu na przeczytanie artykułu. Jeszcze westchnąć ewentualnie można, ale to i tak aż nadto.
Tyle z mojej strony.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi...
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Pewnie o te 11,5 miliona długu, które ma być umorzone.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Długi, długi, długi :shock: :| ... sama inicjatywa pożyczania nie jest zła, ale ludzie nie umieją z tego korzystać. Myślą sobie: "e tam, jakoś się spłaci..." i po kilkunastu latach z małego długu robi się wielki moloch...
Z drugiej strony, obecne oprocentowanie kredytów to lichwa - mało tego, odsetki wliczane są do długu i robi się spirala...
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
problem największy w tym, że banki je rozdają na lewo i prawo,
na całe szczęście nie ma takiego procederu u nas. Stąd dobrze się póki co trzymamy.
czy na serio to boli, że w imię utrzymania większości i jedności w koalicji?
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Na razie nic pewnego, ale coś na rzeczy faktycznie może być.
Cytat:
Zamieszczone przez Gaius Julius
czy na serio to boli, że w imię utrzymania większości i jedności w koalicji?
Nie ma "w imię czegoś tam". Jak szary Kowalski "wisi" parę złotych skarbówce to nie ma zmiłuj się. Ma oddać i tyle. Choćby głodem przymierał. Nie może być przyzwolenia na dowolne obracanie publicznym groszem, pod tytułem tym "kolesiom" umorzymy, tamtemu wypłacimy premię itd., itp. Ale w sumie ciekawe, czy Platforma strzeli sobie kolejnego samobója czy nie.
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
i zamordyzmu państwowego ze snów socjalistów/konserwatystów.
Z tego co wiem to życie obywatela jest chronione tam również po narodzeniu, nie tylko przed, więc nie wiem Glaco do czego śp. Carlin pije.
Cytat:
No sorry, ale jesli akcje podejmuje sie na podstawie zeznań ciecia, bez żadnej obserwacji własnej; wchodzi się z buta do czyjegoś domu i brutalnie bije kobietę to czym można to wytłumaczyć? Ciekawe jakie zagrożenie stanowiła dwójka ludzi dla całego uzbrojonego oddziału? Co by się stało jakby po wrzuceniu tam granatów okazało się, że są tam jeszcze dzieci?
Może władza bada reakcje społeczne, tak na wypadek, jakby wraz z postępem planowała organizować więcej takich akcji ;)
Cytat:
jeżeli już mnie wywołujesz to tylko powiem, że taki styl argumentacji jaki ma np. Elrond zniechęca przede wszystkim do czytania ;>
Ci co wywołują dysonanse poznawcze z reguły spotykają się ze zniechęceniem, jak nie z agresją. Psychologia już te mechanizmy dawno temu opisała ;)
O tu masz przykład :lol: :
Cytat:
Zanim przejdę do meritum, sprostuję pewne nadużycie odnośnie 'wylewnej argumentacji'. To, że ktoś pisze długie, rozbite posty, nie przekłada się na wartość merytoryczną tychże. Argumentacja odnosząca się do idiotycznych porównań i teorii, nie jest staranna i wylewna, tylko kretyńska i dziecinna.
Odnośnie akcji policji:
Cytat:
Policja chciała zrobić skok na przestępców, tych 'złych', toteż przygotowano klasyczną ekipę uderzeniową, wpakowano ją do samochodu i pojechano na imprezę. Jak się jednak okazało, ktoś, na jakimś szczebelku, nie do końca dobrze zinterpretował dane, bądź źle je przekazał i w taki oto sposób impreza odbyła się pod nieco innym adresem. I teraz kwestia fundamentalna: policja ma ściśle określone, przygotowane w oparciu o lata doświadczeń, badań, analiz, schematy postępowań w różnych sytuacjach. Jeżeli ktoś jedzie szturmować mieszkanie przestępcy, to zakłada że w mieszkaniu znajduje się obiekt ataku. Celem tego typu operacji nie jest przywiezienie delikwentowi zapasu zupek chińskich, czy też świeżego chlebka z piekarni, lecz obezwładnienie podejrzanego i doprowadzenie go do jednostki ( zazwyczaj ). Wszystko to odbywa się według pewnych standardów, a doświadczenie zawodowe sugeruje, że tego typu działania nie są sielanką i nie mieszczą się w zakresie rozrywki pokroju 'piwo i mecz z kolegami'. Czego oczekiwać od grupy wbijającej komuś na chatę? Kwiatów i dużego pudełka Rafaello? Aż chce się powiedzieć: you're doin' it wrong.
Skoro to już ustaliliśmy, wypada zadać proste, acz niezwykle intrygujące pytanie: o co właściwie kaman? Kogo tak Glaco ( i inni ) się czepiasz i z jakiego powodu? Bo w całej sytuacji jedynym problemem była błędna informacja odnośnie lokalizacji podejrzanego. Zachowanie funkcjonariuszy, choć brutalne, mieściło się w ramach klasycznych operacji podobnego pokroju. Robienie wokół tego afery jest jakimś kompletnym debilizmem, bo jeżeli kobieta czuje się pokrzywdzona, to zgłosi sprawę do odpowiednich instytucji, a te zapewne uznają, że policja zaliczyła wtopę i wyznaczą jakieś zadośćuczynienie.
Nie wiem co jeszcze miałoby z akcji wynikać? Co postulujesz? Zmianę regulaminu, zachowań? Wprowadzenie przymusowego przedmiotu humanizującego dla jednostek uderzeniowych?
Sikasz Witio na złe drzewo. Jeśli się faktycznie okaże, że ktoś po interwencji policji został ciężko pobity, to należy sobie zadać pytanie, czy możemy dać policji prawo do ostrego łomotania obezwładnionej osoby, nawet jak to zbój :roll: :?: W końcu tamten zatrzymany(zatrzymani) nie stanowili zagrożenia po skuciu i przyduszeniu do gleby, nie stawiali oporu, nie zastrzelili ani nie zranili żadnego stróża prawa, raczej jak znam życie dobrowolnie padli na ziemię plackiem w szoku. Nikt tam nie zastrzelił kilku ludzi i nie trzeba mu było profilaktycznie odstrzelić łba, gdy odmówił bezwarunkowego poddania się, jak niedawno temu terroryście we Francji. Należy sobie zadać pytanie czy takie stosowanie przemocy jest dopuszczalne :?: Czy to się nie kłóci z regułami "państwa opiekuńczego" ;) :?: W krajach cywilizowanych takie postępowanie policji nazywano "nadużywaniem władzy", nie wiem jak to się nazywa w krajach "realizujących zasady sprawiedliwości społecznej". Liczę że zrozumiesz tutaj "kontekst i smaczki" :D
A tu coś zabawnego na koniec:
http://wyborcza.biz/biznes/1,106928,112 ... czone.html - ciekawe czy "mały faszysta" kolejnych wyborów jego osoby na prezydenta Francji nie uzna za "zbyt skomplikowane" :lol: Demokraci w tej kwestii oczywiście milczą: referendum jest dziś wybitnie niepolitpoprawną i niedemokratyczną formą podejmowania decyzji ;)
http://finanse.wp.pl/kat,58436,title,Bl ... &_ticrsn=3 - a to powtarzam za blogiem Cynika, zresztą sam bym lepszego komentarza nie napisał w tej kwestii:
http://dwagrosze.com/2012/03/cuda-medyc ... ckiej.html - ze specjalną dedykacją dla wyznawców mitycznych "socjalu na rozsądnym poziomie" i "unowocześniania systemu socjalnego" ;) Trzeba zamawiać wycieczki do Grecji albo innych państw, gdzie się zwija socjal(nawet ten jak niektórzy jeszcze niedawno stwierdzili w dyskusji ze mną "niezwijany"), bo tam się cuda dzieją :D
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Elrond, błagam.....
Cytat:
Jeśli się faktycznie okaże, że ktoś po interwencji policji został ciężko pobity, to należy sobie zadać pytanie, czy możemy dać policji prawo do ostrego łomotania obezwładnionej osoby, nawet jak to zbój
<facepalm>
a nawet jakby to byli przestępcy, to skąd policja miałaby wiedzieć czy mają broń? To co może zmienimy ustawę i niech AT wbijają oprychom na chatę wcześniej pukając z kwiatkami i czekoladkami wraz z pozdrowieniami od ministerstwa sprawiedliwości....
Czyli wg Twojego mniemania Policja nie ma prawa się mylić, a nawet powinni mieć zakaz naruszania nietykalności cielesnej oprychów. Doprawdy rozbrajające :lol:
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Witia- czytałeś może wypowiedzi ekspertów, byłych antyterrorystów, ludzi którzy wiedzą jak to np. wygląda za granicą? to też są anarchisci skoro krytykują policję..? ;)
poza tym przestępca to szerokie pojęcie- zalicza się tu zarówno handlarz suszonym zielem jak i seryjny morderca. sęk w tym, że często policja nie widzi różnicy i stosuje identyczne metody. tak jak w tym przypadku wysłano odział AT na złodzieja samochodów. to jest wynik doświadczenia..? Znasz jakieś przykłady, że policja dostała po głowie od kogoś takiego..? Raz się zdarzyła Magdalenka i pokazała cały profesjonalizm i doświadczenia tej cudownej instytucji. To tylko pokazało, że w starciu z prawdziwymi bandytami policja za dużo ryzykuje i łatwiej jest robić widowiskowe akcje na plantację trawy czy dzieciaków zajmujacych się dilerką. Jakby policja wiedziała, że podejrzany może być uzbrojony to pewnie nawet by nie weszli do jego domu...
Cytat:
Skoro to już ustaliliśmy, wypada zadać proste, acz niezwykle intrygujące pytanie: o co właściwie kaman? Kogo tak Glaco ( i inni ) się czepiasz i z jakiego powodu? Bo w całej sytuacji jedynym problemem była błędna informacja odnośnie lokalizacji podejrzanego. Zachowanie funkcjonariuszy, choć brutalne, mieściło się w ramach klasycznych operacji podobnego pokroju.
Bicie bezbronnej kobiety mieści ci się w jakichkolwiek ramach..?
Cytat:
Robienie wokół tego afery jest jakimś kompletnym debilizmem, bo jeżeli kobieta czuje się pokrzywdzona, to zgłosi sprawę do odpowiednich instytucji, a te zapewne uznają, że policja zaliczyła wtopę i wyznaczą jakieś zadośćuczynienie.
no sorry, ale wymagam od policji profesjonalizmu, bo to nie oni płacą za swoje błędy, lecz MY ich sponsorujemy przymusowo.
Cytat:
Nie wiem co jeszcze miałoby z akcji wynikać? Co postulujesz? Zmianę regulaminu, zachowań? Wprowadzenie przymusowego przedmiotu humanizującego dla jednostek uderzeniowych?
a może więcej szkoleń? może testy psychologiczne?
i co do bezpieczenstwa, które niby państwo zapewnia: jakoś znam więcej przypadków, że prawo złamało komuś życie, a nie bandyci (już pomijajac fakt, że to państwo jest największa organizacją przestępczą ;] )