Alessio
Dlatego nie mamy czasu do stracenia,chodź moja droga, im szybciej ostrzeżemy elfy tym większa szansa że dorwiemy tego drania który to uczynił - rzekł wyciągając do niej rękę.
Wersja do druku
Alessio
Dlatego nie mamy czasu do stracenia,chodź moja droga, im szybciej ostrzeżemy elfy tym większa szansa że dorwiemy tego drania który to uczynił - rzekł wyciągając do niej rękę.
Anna de Loiret
Podała swą dłoń narzeczonemu i rzekła - zatem chodźmy czym prędzej.
Sven zbiegł po trapie Dokąd teraz? odezwał się w końcu w staroświatowym do Anny, gdy tylko zeszła z Alessio z okrętu. Dookoła spada prawdziwy deszcz morskich ptaków.
Anna de Loiret
Spojrzała nieco ze zdziwieniem na Svena i odparła - musimy ostrzec elfy, kapłanki zatruły im wodę prawdopodobnie. Po tym dodała najpierw w staroświatowym a potem po bretonńsku - nie unoście głów, bo skończycie z dziobem w oku. Chyżo, ruszamy!
Alessio
Bez wahania pobiegł za Anną,mówiąc w biegu : I zapomnieliśmy uprzedzić elfy żeby nie wchodziły do karczmy krasnoludów. Może się polać przy tym krew...
Ruszyliście pochyleni biegiem, na szczęście deszcz uśpionego ptactwa się szybko skończył. Dotarliście do elfich wart. Już, Tak szybko Wam zeszło? spytał się Wasz niedawny przewodnik w staroświatowym.
Anna de Loiret
Nie czas na rozmowy, kapłanki wlały zatrutą wodę do zatoki, stamtąd ją czerpiecie? Jak tak, to prędko ostrzeżcie wszystkich. Ja muszę biec do Pani Liothannei, napisac jej list, jeśli macie jakąś pustą księgę.
Biegnijcie zatem dalej, znacie drogę. Nie mamy pustej księgi, dziennik na raporty się jednak znajdzie. Ja zaś ostrzegę innych w tym czasie o wodzie. - opdarł.
Anna de Loiret
Skinęła głową elfowi, wzięła dziennik i chwyciła ukochanego mocno za rękę, biegnąc do świątyni Hoetha.
Techniczny
Coś do pisania też bierze, jak jest. ;D
Dotarliście do świątyni Hoetha bardzo mocno zmęczeni. Alesssio ma wrażenie, że zaraz płuca sobie wypluje. Rzęzi. Na szczęście już się zatrzymaliście u celu zanim padł z wycieńczenia spowodowanego tak długim biegiem.