Ja oglądałem do końca, ale zdecydowanie nie było warto... :doubt:
Obyśmy zobaczyli poprawkę w ostatnich meczach - w RPA mecz o 3. miejsce oglądało się bardzo przyjemnie.
Wersja do druku
Ja oglądałem do końca, ale zdecydowanie nie było warto... :doubt:
Obyśmy zobaczyli poprawkę w ostatnich meczach - w RPA mecz o 3. miejsce oglądało się bardzo przyjemnie.
Ja dopiero dzisiaj zacząłem wierzyć w to co się stało we wtorek ...
Naprawdę myślałem że to jakiś sen czy inne "mamy cię"
Oczy jeszcze dziś mam czerwone od przecierania ....
Ja rozumiem 3:2, 4::2 a nawet 5:1, ale S I E D E M ? ? ?
Normalnie jakby Niemcy mieli w drużynie maga - arcymistrza i tenże mag w 20 minucie rzucił na obronę brazylijską czar na poziomie 17 : "polaczkowa reprezentacja" utrzymujący się przez 10 minut. W rezultacie napastnicy niemieccy robili na brazylijskiej ćwiartce (tak: ćwiartce - tej połowie połowy najbliżej brazylijskiej bramki) .... robili na brazylijskiej BAZOWEJ ćwiartce co chcieli. A potem niemiecki mag rzucił na przeciwną drużynę dość trwałą złą aurę: zakwasy i antyprecyzja. Ten urok utrzymał się już do końca mimo że kilku Brazylijczyków próbowało się z niego otrząsnąć.
tyle ze ja mam więcej niż 5 lat ...
... a to nie było Might& Magic na kompie ... tylko mundial w TV -transmisja (podobno transmisja)
nie wierzę że taka magia dzieje się naprawdę w naszym świecie ...
więc pewnie to jakiś wkręt , czy inne psikusy - czekałem kiedy za telewizora wyskoczy Bilgun i poinformuje mnie w jakim jajcarskim programie występuję i kto pomagał przy nabieraniu mnie.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
w końcu przyjąłem że to jednak prawda nie halucynacja, ani wkręt ... i dopiero ta świadomość mnie zszokowała:eek::F:svir:
======================================
Nie sądziłem że to kiedyś napiszę...
Pamiętacie pewnie jak psioczyłem na skuteczny ale "niefajny" styl gry niemiaszków ...
Naprawdę nie sądziłem że to kiedyś napiszę, ale...
...podobała mi się niemiecka gra!!!
Jak wykorzystywali brazylijskie byki, jak kiwali - nie tylko po to by okiwać obrońcę ale JEDNOCZEŚNIE by rozegrać akcję, Podawali sobie piłki nie tylko po to by obrońca brazylijski "latał za piłką" , nie tylko po to by piłki NIE STRACIĆ gdy Brazylijczycy cisnęli , ale żeby jej posiadanie WYKORZYSTAĆ --- OD RAZU!!
==================
Jak ktoś ma link do lepszych ujęć tej brazylijskiej "Natalii Siw-ejro" jak beczy, ...
.....:lol2::devil: :geek:....
....to dajcie w temacie o ciekawostkach.
Ja tam żałowałem, że nie przycisnęli by zrobić legendarny wynik 10:0. Ten honorowy też puszczony chyba z litości.
Byłoby zbiorowe samobójstwo na stadionie...:twisted:
Żadna tam litość!
Oszczędność sił na finał i tyle!!
A w Brazyli i tak histeria jakby im ktoś różowego jednorożca podp******ił
-- bez różnicy 7:1 czy 3:2 ... i tak przeżywają jak nastolatka pryszcza.
No ale fakt : przy 10:0 to by się mogło skończyć masową absencją brazylijczyków obsługujących mundial, albo i zamieszkami.
Nie no - ten puszczony gol był taką fuszerą, że oszczędność sił raczej za to nie odpowiadała. ;) A niewiele tam trzeba było, żeby to stado oszołomionych baranów wydusić o jeszcze trzy gole.
Dwa bledy sedziego i dwie brameczki dla Oranje lecz i tak bardziej zasluzyli dzisiejsza gra na brazowy medal anizeli Kanarki.
Wydaje mi się że po tym jak w mediach światowych pełno było fragmentów ukazujących rozpacz kibiców Brazylii w meczu z Niemcami, wczoraj realizatorzy dość oszczędnie pokazywali trybuny. Chyba niepotrzebnie. I wynik lepszy :mrgreen: i chyba Ci co przyszli mieli świadomość jakości ich reprezentacji, więc tego szoku nie powinno już być:devil:. 0:3? To całkiem nieźle! Tak czy siak ciężkie zadanie przed kolejnym selekcjonerem. Myślę że opadł nimb piłkarzy brazylijskich którzy przegrywają tylko w dość szczególnych okolicznościach lub nieszczęśliwie. Wiele zespołów opanowywał strach przed pierwszym gwizdkiem. To chyba już przeszłość. Widzieliśmy jak grali Kolumbijczycy, Meksykanie, Chilijczycy. Brazylii coraz trudniej będzie nawet na własnym podwórku. Poziom światowej piłki się wyrównuje, tylko jedni są niereformowalni...
ależ są reformowalni w ułamku sekundy!!! I to wielokrotnie!!
Ten sam piłkarz gra na mundialowym poziomie ... gdy tylko z wiadomej reprezentacji przeskoczy .... do zachodniego klubu.
Tam albo gra z klasą na mistrzostwo albo wy-latuje bez kasy na bruk.
A u nas jak jaśniepanowie mają fochy w nosie to się trenera zmienia, najlepiej nie mówiąc tego w oczy trenerowi tylko pismakom. (obejrzyjcie wywiad Pieńkowskiej z Leo B. to zrozumiecie o czym piszę).
==========================
A Brazylia jakby mecz z Niemcami grała jak teraz drugą połowę to może, moooooooże ... może byłaby w finale . A przynajmniej bez wstydu chodziła po ulicy. Tak czy siak obrona do wymiany.
Nie wiem czy się wyrównuje poziom, ale na pewno "tabela reprezentacji piłkarskich świata" będzie moooocno przetasowana / zweryfikowana.
Kilka obserwacji: ciekawe ile razy jeszcze usłyszę: arbiter miał prawo nie zobaczyć tego faulu na Niemcu, po drugie: mam de javu Niemcy wyszli do meczu jak 4 lata temu z Hiszpanią- podania w poprzek i do tyłu (czym zrobili 2 setki dla Argentyny, ale ten goguś musi chyba wjechać z piłką do bramki:devil:) i żałośnie na tym wyszli, nie odrobili lekcji?:eek:, wtedy bodaj to było po rozjechaniu Argentyny 4:0, teraz po rozjechaniu Brazylii 7:1...Zaraz zaczną się irytować i posypią się kartki, bo faulować też potrafią, z tą różnicą że sędzia będzie wtedy widział. Cóż, za 45 min będziemy mądrzejsi:P
Edit:
A więc sędzia po dwóch żółtych dla Argentyny na początku 2 połowy znowu nic nie widział, a powinni kończyć Argentyńczycy w 10 jak nic. Bramka piękna, godna finału. A na koniec w 123 min. bramkarz Argentyny wznawiał wykopując z ręki wychodząc z pola karnego na 2-3m, więc powinien być jeszcze wolny z linii pola karnego dla Niemiaszków + żółta dla bramkarza. Koniec święta, następne za 4 lata. (ME nie mają dla mnie takiego uroku, choć nie mniej emocjonujące). Tak patrząc z boku Argentyna grała przez cały mundial jak ... Niemiaszki sprzed lat. Kto ma koło 25-tki i pow. ten wie o czym piszę. A z drugiej strony najlepszy ich mecz... w finale. Ale nagroda dla Leo? Chyba na otarcie łez dla "boskiego" bo widziałem kilku dużo lepszych. Gdzieś na trybunach Putin może tylko pomarzyć że będzie tak stał za 4 lata jak Angela dziś gratulująca swoim piłkarzom. Może co najwyżej liczyć na holowanie jak Korea w 2002, ale to sprawdza się do czasu, jak kilka dni temu dla Brazylii. Wtedy następuje ważenie, mierzenie i upadek z wysoka...
PS: Szpakowski znowu zmoczy się w nocy, Argentyna z boskim Leo nie pomściła Brazylii, a tak się starał z całych sił trzymać kciuki. Messi, Messiemu, Messiego, Messim itd, itd, itd. A on zakończył strzałem na wiwat dla Niemców, niewdzięcznik.