Przeszedłem (ścieżka Roche'a) - zakończenie pozostawia niedosyt, bo są niemal same niedopowiedzenia (na koniec mogłoby pisać "to be continued in The Witcher 3"), ale gra jest świetna. Fabuła wciąga do końca i oferuje wiele niespodzianek a nieliniowość jest ogromna - chyba w żadnej grze nie mogliśmy tyle zmienić naszymi decyzjami (nawet Alpha Protocol). Prawie wszystkie postaci są niełatwe do jednoznacznej oceny i każdy ma jakieś swoje racje - brak takich typowych czarnych charakterów (a jeśli wydaje nam się, że ktoś jest super zły, to raczej znaczy, że jego wrogowie nam sprzedali trochę zmanipulowaną wersję, a my nie poznaliśmy całej prawdy). W dodatku jestem niemal pewny, że przy 1 przejściu nie poznaliśmy całej prawdy tylko jedną z jej wersji - naprawdę mnie ciekawi co by się stało, gdybym w paru miejscach wybrał inaczej. Także przymierzam się do ścieżki Iorwetha.
Dialogi są często śmieszne i dobrze napisane - jest mnóstwo przekleństw, ale nie rażą, są dość naturalnie wplecione w dialogi. Udźwiękowienie PL pełen profesjonalizm - trudno się do czegoś przyczepić.
Grafika jest niesamowita - postaci są znaczeni lepsze od tych z stajni BioWare (dużo mniej plastikowe). Chociaż co ciekawe, największe wrażenie zrobiła na mnie... biedronka w samej końcówce gry :) Niestety komputer trzeba mieć naprawdę mocny, żeby dobrze działało - tyle, że po patchu 1.1 jest lepiej i na komputerach spełniających zalecane wymagania powinno się w miarę dać grać.
Gra jest faktycznie bardzo trudna, zwłaszcza w prologu i 1 akcie. - dopiero pod sam koniec następuje mocne dopakowanie bohatera, które powoduje, że nawet końcowa walka jest łatwa.
Co mi się nie podobało:
- bugi - nie jest to Gothic 3, ale trochę tatałajstwa przeszło przez QA,
- IMO za mało punktów talentów - nawet jednej ścieżki nie da się wymaksować,
- niewykorzystany potencjał mutagenów,
- w grze jest z 50 eliksirów - z czego z 4-5 przydatnych,
- czasami trzeba chodzić w te i nazad, żeby móc jakiś przedmiot podnieść,
- niby wprowadzono poprawki, ale nadal trudno się zorientować w inventory (+ przydałby się jakiś wskaźnik przy kupowaniu czy taki przedmiot już mamy i ewentualnie w jakiej ilości),
- dla mnie to akurat nie minus, ale jak ktoś nie czytał książki, to może słabo rozumieć niektóre elementy fabuły.
