Techniczny:
Co robicie? Jest popołudnie - około 15:00
Wersja do druku
Techniczny:
Co robicie? Jest popołudnie - około 15:00
Alessio
Dobra,chodźmy do tej gildii gondolierów negocjować z tymi mętami, Glorginę jeszcze złapmy i w drogę,no i zahaczymy przy okazji o mój dom....
Anna de Loiret
Chodźmy zatem... Bretonnka w drodze, korzystając z chwili postanowiła spytać Alessia, niepewnie, nie patrząc w ogóle na niego - co będzie, jeśli ojciec nie da nam błogosławieństwa?
Alessio
Nie martw się najdroższa, zrobię wszystko żeby je uzyskać, nawet życie swe na szali kładąc - powiedział z pełnym przekonaniem łapiąc ją delikatnie za rękę.
Anna de Loiret
Pani miała rację, masz odwagę w sercu - rzekła, wreszcie spoglądajac na niego i uśmiechając się lekko.
Alessio
Odwzajemnił uśmiech mówiąc - Gdybym go nie miał nigdy bym do Twego serca drogi nie znalazł szczęście Ty moje.
Anna de Loiret
Gdyby nie Pani Jeziora i to, że wyjaśniła mi pewne rzeczy, nawet byś mnie nie poznał, ona bowiem mnie odwiodła od pogalopowania do miasta szczurów, podziękuj jej - rzuciła, sama nie wiedząc czemu.
Alessio
Podziękuję w stosownym czasie, dobrze że już nie masz takich strasznych myśli w głowie.
Anna de Loiret
Strasznych? Pięknych mym zdaniem, dorównałabym Rolandowi - rzekła z rozmarzoną miną. Ale nie... To grzech, nie mogę swej służby przerwać z pragnienia własnej chwały.
Alessio
Strasznych bo byśmy się nigdy nie poznali, a teraz tym bardziej mnie one przerażają bo bym Cię utracił na zawsze - rzekł ze smutkiem - I mówiłem Ci przecież że są inne sposoby byś dorównała pamięci swego brata.