Alessio
Stał w podobnym szoku jak reszta kapłanek, zdołał tylko wydukać po Tileańsku - Ale,ale jak to?
Wersja do druku
Alessio
Stał w podobnym szoku jak reszta kapłanek, zdołał tylko wydukać po Tileańsku - Ale,ale jak to?
Arcykapłanka przestała całować rycerza, odeszła jeden krok, rozejrzała się dookoła i rzuciła po tileańsku. No co się tak gapicie głupie krowy, jazda mi tu wiadro przynieść. Jeno takie w którym wody zaczarowanej wcześniej nie było.
Anna de Loiret
Co tu się dzieje, arcykapłanko? Rzekła głośno, ale spokojnym tonem.
Odpowiedziała w staroświatowym Myślałam, że ostatnią karafkę Łez Bogini rozbiłam, ale okazało się że - coś mówi dalej, ale Jej słowa zagłuszył przeciągły gwizd dobiegający od strony morza.
Anna de Loiret
Odruchowo wycofała się z trapu i spojrzała w stronę, z której słychać było gwizd.
Widzisz zbliżający się słup białego dymu. Smok poderwał się wyżej i odleciał, bo już się znacznie zdążył się zbliżyć. A od strony falochronu poniosły się okrzyki Glorginy w dziwnym języku, pewno Jej rasy.
Alessio
Najdroższa nic tu po nas,nie traćmy czasu, chodźmy zjeść ten posiłek i ruszajmy do tej gildii gondolierów a potem do rady miasta. Może zdążymy zanim te lenie się rozejdą.....
Anna de Loiret
Dobrze chodźmy, ale prędko, ciężko mi dać wiarę, ale chyba przestałam pragnąć chwalebnej śmierci... Rzekła, ciągnąc Alessia za rękę i zerkając kątem oka na falochron.
Alessio
Bardzo ucieszył się słowami ukochanej, bez sprzeciwu poszedł za nią w stronę karczmy.
Słyszycie pieśń która wzbiła się potężnym głosem z morza, lecz tylko Anna zrozumiała jej treść.
Wczesnym rankiem, w sinej gęstej mgle
Zobaczylim galeon, Rudy Jack niósł w nim złoto swe
Zanim Stary do ataku rozkaz dał
Już piraci do nas pruli ze swych wielkich dział
A ty walcz! Za zwycięstwo w bitwie tej
A ty walcz! Niechaj wroga płynie krew
A ty walcz! Zmień na złoto życie swe
Kiedy zginiesz na dnie morza znajdziesz się
Burta w burtę, wnet okręty zderzą się
Hej, Abordaż! pora przelać wrogą krew
Rzucać haki, śmierci nie wywiną się
Tylko złoto albo koja gdzieś na dnie
A ty walcz! Za zwycięstwo w bitwie tej
A ty walcz! Niechaj wroga płynie krew
A ty walcz! Zmień na złoto życie swe
Kiedy zginiesz na dnie morza znajdziesz się
Bitwy gwar, dookoła tylko krzyk
Poprzez dym rąbiesz wroga ile sił
Precz za burty! Tam rekiny czają się
Dla nas gloria a piratom ból i śmierć
A ty walcz! Za zwycięstwo w bitwie tej
A ty walcz! Niechaj wroga płynie krew
A ty walcz! Zmień na złoto życie swe
Kiedy zginiesz na dnie morza znajdziesz się
Jeszcze skarb! Pod pokładem gdzieś tam jest
Pełno sztab! Pora więc wydobyć je
Za nasz trud, za zwycięstwo w bitwie tej
Pełny trzos! No i w porcie piwo! Hej!
Ledwo przebrzmiała, znaleźliście sie na początku falochronu, już przy samym porcie i usłyszyliście jeden wielki zgrzyt za swymi plecami. Taki jakby pancernik co najmniej staranował falochron. Czyżby krasnoludy na pokładzie były tak pijane, że zapomniały zwolnić? No chyba, że to coś innego wydało ten przeraźliwy dźwięk.