Cytaty chochliku z papieża poproszę, świadczące o tym jaki on jest liberalny...
Wersja do druku
Cytaty chochliku z papieża poproszę, świadczące o tym jaki on jest liberalny...
A to demokracja ma jakieś wymagania, czy co? Czy chodzi Ci o to, że lud powinni demokratycznie ustalać dogmaty?Cytat:
Doszliśmy do czasów, w których nawet KRK musi się dostosować do wymagań demokracji.
:lol2::lol2::lol2::lol2: Weź może lepiej jakieś ziółka sobie zaparz.Cytat:
Bo jak do tego nie dojdzie, to spadniemy do roli europejskiego kalifatu, z krzyżem zamiast półksiężyca, a ja nie zamierzam emigrować z kraju z powodów religijnych!
A ta dyskusja tego dotyczyła? Bo jakoś nie widzę abyśmy dyskutowali na temat tego jakie poglądy prezentuje tylko na temat jego masy rzeczników.
Ciągłe powołujesz się na poglądy papieża... a ja pisze, ze on za dużo do tej pory nie powiedział i nie było to jakoś wielce rewolucyjne, co najwyżej zmiany stylu, wizerunkowa, ale do dogmatycznej czy teologicznej daleko. Dodatkowo raz robi krok w przód, raz w tył, jak dla mnie ciągle prowokując dyskusję... Ja nie znam jego poglądów, Ty zdajesz się znać, czekam więc na cytaty z papieża, że on taki liberał, bo ciągle o tym trąbisz, a jak nie masz to nie pisz głupot.
Gdzie ja Ci trąbię, że jest on liberałem? Na tle skostniałych poglądów reszty hierarchów może on uchodzić za liberała i tyle. Nie znam papieża, w przeciwieństwie do Ciebie, skoro nazywasz go zdrobniale Franek. No cóż, nie miałem przyjemności go poznać aby nazywać go po imieniu używając jego zdrobniałej formy.
Gdyby to co on powiedział nie byłoby rewolucyjne, wówczas nie byłoby tego całego tłumaczenia kapłanów co też papież miał na myśli, tylko przyjęte byłoby to ze spokojem. Sam fakt, że prowokuje on dyskusję może świadczyć o tym, że jego spojrzenie na świat odbiega od reszty. Gdyby nie dążył do zmian, jego wypowiedzi nie odbiłyby się tak głośnym echem.
Cytaty.... bo znów pleciesz trzy po trzy i gdybasz.
Cytaty,cytaty ! A nie widzisz tego jak Franciszek zachowuje się wobec obecnych wydarzeń, czy kwestii wewnętrzna kościoła jak ostatnia sprawa z rozwodnikami? Zresztą samo imię papieża mówi nam jaka będzie polityka Watykanu.
Francowata?
To tak raczej nie działa. Wystarczyłoby żeby Franciszek milczał ale żeby media mówiły co jego milczenie znaczy i już znalazłoby się kilku księży którzy by na to zareagowali. Wokół tego papieża od początku gadano jaki to on będzie reformator, jak uzdrowi kościół, dopełni dzieła Jana Pawła II itd. Niektórzy ludzie sami wykreowali jego wizerunek medialny, ba niektórzy pokusili się nawet o ustalenie jakie konkretnie reformy zrobi, kogo "wprowadzi" do kościoła itd. Dlatego też teraz nie trudno raczej zauważyć opinii opierających się na tym wizerunku i mówiących z uprzedzeniem np. o tym co Franciszek chciał na synodzie osiągnąć.Cytat:
Gdyby to co on powiedział nie byłoby rewolucyjne, wówczas nie byłoby tego całego tłumaczenia kapłanów co też papież miał na myśli, tylko przyjęte byłoby to ze spokojem.
A czy inny papież zdecydował się na reakcję podobną do franciszkowej po ekscesach katolickich biskupów w Irlandii i Stanach? Mamy ciągle przedstawianą nam wersję: informacje nie docierały. Nawet biorąc za dobrą monetę taką wersję wydarzeń - przyjrzyjmy się kto był tym sekretarzem który ostatecznie selekcjonował co ma dotrzeć do niego a co nie. Przypadkiem nie ten sam człowiek który tak spektakularnie "pomagał" w oczyszczaniu się Curii krakowskiej rękoma ks Isakowicz-Zaleskiego?
Nie chcę otwierać nowego wątku w dyskusji. Powiem przewrotnie: wystarczyło że papieżem został człowiek który kilkoma prostymi gestami i decyzjami od momentu wyboru (pamiętacie co powiedział gdy chcieli mu założyć tą czerwoną pelerynę przy wyjściu na balkon po wyborze?) szczególnie dotyczącymi jego samego, spowodowało że jest w oczach wiernych innym od poprzedników. Aż tak poprzednicy odeszli od swej owczarni. Albo raczej pogubili się w swej bizantyjskości (chichot historii...). Tak jak Europa powoli staje się, jeżeli nie zaściankiem świata, to na pewno przestaje być motorem jego historii. Tak teraz mamy papieża z zewnątrz, ze świeżym spojrzeniem, nie powiązanym tak mocno z koteriami watykańskimi jak jego poprzednicy. W nawiasie dodam że mnie wystarczy jak mało o Franciszku jest w pewnym "twardokatolickim" radiu. Praktycznie nie zauważalny w porównaniu z niekończącym się serialem JP2. I gdzieniegdzie napomkną o B XVI. A Franek musi się poprawić, inaczej radiosłuchacze pomyślą że ciągle mamy Niemca (brrr...:D) na tronie watykańskim....
Czego Ty ode mnie oczekujesz, że rzucę Ci cytatem, który wskaże dokładnie, że papież w pojęciu ogólnym jest liberałem? To równie dobrze można go nazwać konserwatystą, który nie ma zamiary tykać pewnych spraw, bo zasady ich dotyczące zostały już ustalone. A tak rozpoczął dialog między hierarchami kościelnymi a wiernymi, bo zobaczył, że Ci drudzy domagają się zmian. To kim jest reformatorem, postępowcem? Jeżeli uznamy go za taką osobę, to jak dla mnie jest on liberałem w szeregach KK, bo rozpoczął on to, czego nie udało się jego poprzednikom, ani też za bardzo nawet nie próbowali zmienić. Nie boi się tykać spraw - homoseksualistów, ateistów, bogactwa kapłanów, pedofilii, antykoncepcji. Jakoś nie usłyszałem z jego ust słów potępienia na temat ateistów, a w naszym kraju podobno próbujemy zniszczyć Kościół i Polskę i trzeba nas tępić.
Napisałem Ci jak ja go postrzegam, i dlaczego według mnie może uchodzić za liberała. Napisałem, że na tle hierarchów w naszym Kościele w Polsce może on uchodzić za takiego i tyle. Zamiast cytatów wskazujących, że jest liberałem w dokładnym tego słowa znaczeniu, powinniśmy wrzucać jego wypowiedzi na dany temat i wypowiedzi hierarchów w Polsce na ten sam temat. I nie sądzę bym znalazł tam podobne spojrzenia na daną kwestię. Bo od tego się to wszystko zaczęło.