Przestańcie bez przerwy powracać do tematu mko37, bo prawdziwie niedobrze się robi. Wiem, że od samego początku nie wypowiadałem się w sprawie, więc czas to nieco nadrobić. Najsampierw o co chodzi powyżej z tym pustym miastem? Węgier pustego nie zostawił. Ze strategicznego punktu widzenia zostawianie tam większej ilości jednostek niż jedną też było bez sensu, skoro Radek tak bardzo przypiął się do idei ocalenia armii i pognania na zachód. Porównanie chybione. Swoją drogą Szepes mógł odbić używając przynajmniej połowy armii, a po jej użyciu byłby już zamknięty w pułapce. Odnoszenie się do tego jest na wyrost.
Z góry oceniliście mnie i Radka jako spiskowców, choć do żadnej zmowy nie doszło i wyłącznie zaryzykowałem. Chciałem przede wszystkim blokować dostęp Bizancjum do oblężenia stolicy. Celem drugotorowym było zdobycie miasta, gdyby stało się tak... jak się stało. (Ze względu na ten pierwszy cel całkowicie należało się zerwanie ze mną stalowego, co przyznałem z czasem kasując Matiska z listy. Różnorakie działania negatywne względem stalowego PoNowca usprawiedliwiają paktu zerwanie.)
Przewidywałem jednak, że na ewentualność drugą mam spore szanse. Oczekiwaliście strategicznego zamysłu od gracza niezbyt rozgarniętego lekko rzekłszy, czego dziesiątki przykładów mam w mko25. Poza tym będąc rozgarniętym można było łatwo stwierdzić, że dozwalawszy Kijowowi na zdobycie stolicy, sprowokuje się konflikt tegoż z Bizancjum.
Bądź co bądź do żadnej zmowy nie doszło, w przeciwieństwie do sytuacji z mko36 i 37, gdzie się wielce mścicie, bo MG nie chciał ukarać mało rozgarniętego gracza za niedopełnienie niepisanego obowiązku obrony miasta przed każdym agresorem, a szczególnie przed tym, który w zamyśle drugiego dokonał zero wkładu w wojnę.
Swoją drogą padły oskarżenia o moje oszustwa na PW, zarówno od Matiska z mko37, jak i przy okazji Il Duce - dotyczące... mko25. Oba niesamowicie zwalające z siedzenia. Tak się spiąłem wtedy, że nawet nic nie napisałem.
MKO37 - Pewnie! Na pytanie: "Czy zamierzasz wtrącić się w moją wojnę?", mając w przypadku odpowiedzi pozytywnej perspektywę fortu w przejściu karpackim i stratę kilku tur ruchu armią - na pewno powinienem uczciwie powiedzieć prawdę... Jakże bardzo to odpowiednie powoływać się na taką głupotę przy oskarżeniu mnie o nieuczciwe pakta z Radkiem.
MKO25 - Panie Il Duce. Jedyne co pisałem o mko25 to opisywałem sytuację dyplomatyczną, m.in "sojusz ze Szkocją". Niczego więcej nie pisałem, żadnych obietnic nie kładłem. Specjalnie unikałem dłuższej wymiany postów nawet, by się nie spoufalić. Sojusze się zrywa, szczególnie wtedy, gdy ko zieje nudą poprzez brak wyzwań. :d