Raster123 - najpierw starałem się pozdobywać neutralne prowincje, ale z Anglikami zacząłem się ostro naparzać niedługo później. Jak oberwali na kontynencie to dałem spokój im i skupiłem się na wojnie z HRE.
Wersja do druku
Raster123 - najpierw starałem się pozdobywać neutralne prowincje, ale z Anglikami zacząłem się ostro naparzać niedługo później. Jak oberwali na kontynencie to dałem spokój im i skupiłem się na wojnie z HRE.
Czy tylko mi nie działa ta wersja KAMA? Nie mam różnicy czy mam zwykłą wersje czy Kama.
Map.rwm z kampanii full i light usunąłeś?
Ten plik od Kama raczej na 100% nie zadziała z submodem Exara i HellVarda.
Ja 3 razy zaczynałem francją i zawsze jest to samo wypędzam ich z kontynentu po czym w 2 tury robią sojusz z 9 frakcjami z europy zachodniej i środkowej i potem mnie atakuję aragonia i liga lombardzka przy czym papież też ma mnie w dupie i jestem na skraju eksomunikacji :D
hehe, to chyba dobrze, inaczej byś podbijał wszystko jak leci jak w innych total warach, a tak komp widzi zagrożenie, tworzy sojusze i atakuje póki ma szanse :) Jeśli grasz na wysokim poziomie trudności, to komp chętniej zawiązuje sojusze przeciw tobie, jeśli jesteś znacznie silniejszy od sąsiada, to dodatkowo dochodzą nowe współczynniki zachęcające go do zawiązywania sojuszy przeciwko tobie ze strachu + ma polecenie dokonania inwazji jako część koalicji przeciwko mocarstwu :)
Dokładnie, na Megasubmodzie na zwycięstwo trzeba sobie zapracować.
I to jest jedna z rzeczy, które sprawiają, że kampania jest czymś świetnym na Megasubmodzie.
Dobra ja się poddaje najwidoczniej jestem noobem. Francja ma op jednostki ale jak jednocześnie aragonia 2 armiami z południa na mnie ciśnie niemcy mnie zdradzają i oblegają paryż jeszcze do tego dochodzi anglia i liga lombardzka to nie nie nie :D Pogram sobie jerozolimą tam przynajmiej wiem, że wszyscy są moimi wrogami :D
Fakt, kampania Francją jest dość trudna, ja szedłem na początku głównie na ekonomię, porozwiazywałem większość piechoty (do niezbędnego minimum na garnizony i zdobywanie twierdz) i narobiłem kawalerii. Liczna to ona nie była ale wystarczyła do skutecznej obrony ziem do czasu jako takiego rozwinięcia i zadawania wrogom mocnych ciosów.
Ale jeśli liczysz, że kampania Jerozolimą będzie łatwa to się zdziwisz ;D Mimo armii mocnej jak cholera (nielicznej ale wyszkolonej i uzbrojonej wyśmienicie) można szybko zacząć odczuwać brak ludzi do szachowania sił wroga. Zbierzesz wojaków, zadasz klęske jednej armii, to druga Ci wparuje na terytoria z drugiej strony i nie będzie kim się bronic hehe. Ale zabawa świetna.
Znaczy akurat problem francją jest taki, że jeżeli mogę zrobić sojusz tylko z niemcami, po czym reszta odmawia. Albo zaatakuję anglię albo ona mnie no to dostają w ciry wypędzam ich z kontynentu a potem ni z dupy mają z wszystkimi sojusz i starają się mnie cisnąć mimo, że moje państwo jest po prostu słabe. Po 30 turach jeszcze niemcy mnie zdradzili to już wgl nie miałem szans. Więc nie wiem czy najpierw starać się być pasywny pozajmować te rebelianckie miasta na południu i te na terenie holandi czy znów próbować anglię czyścić od początku