Na razie to wygląda, że Bizancjum ma gorzej od Cesarstwa Zachodniego, w Grecji w 5 turze Ostrogoci, Wizygoci a w Azji Mniejszej lądują Hunowie...
Wersja do druku
Na razie to wygląda, że Bizancjum ma gorzej od Cesarstwa Zachodniego, w Grecji w 5 turze Ostrogoci, Wizygoci a w Azji Mniejszej lądują Hunowie...
Ja tak patrzę na ten filmik z mapy kampanii to zaczynam zastanawiać się czemu Rome2 tak nie wygląda. Sam interfejs taki średni, ale te opcje: kart jednostek, obrazki budowli, normalny podgląd drzewka budowania, drzewka umiejętności generała. Wniosek jaki mi się nasuwa brzmi że R2 był robiony na odczepnego jako tester dla systemu tradycji armii i prowincji/regionów. A reszta pewnych bajerów została zatrzymana by ludzie nie narzekali że Attila to tylko nowa mapa.
Chyba chłopaki z CA za bardzo są zapatrzeni w Windows gdzie kupuje się co drugi.
Naprawdę nieciekawa, czyli ciekawa sytuacja Bizancjum, kilka hord od razu albo po kilku turach w granicach, - 50 w żarciu... dobrze jest, następna nacja po Cesarstwie Zachodnim (tu liczę na bardzo lipną sytuację wewnętrzną) do gry.
Wstrzymałbym się z takimi wnioskami, może po prostu Voitek słabo zagrał, albo CA będzie jeszcze pracować nad balansem, możliwe też że nie opłaca się bronić tych osad na Bałkanach tylko lepiej okopać się w Konstantynopolu i w obwarowanym mieście odpierać ataki barbarzyńców.
Zagrał tak czy inaczej, ale dużo przeciwników na starcie a to już jest coś... choć akurat Hunowie to powinni być trochę "oskryptowani", zresztą jak reszta hord i iść bardziej "historycznie" niż na Synopę.
Żarcie pewnie spadło, bo straciliśmy spichlerz czyli Bałkany, choć bardziej chyba spichlerzem powinien być Egipt.
Boję się tylko, że AI nie będzie sobie radziło z systemem hord.
Rzym słaby nie jest, ale większość armii znajduje się na terenie Palestyny, Egiptu i Azji mniejszej. Bałkany są praktycznie puste, jest tam jedna malutka armia na północy, która nawet w mieście zostanie zmieciona w pierwszych turach. Wizygoci i Ostrogoci od razu zaczynają niszczenie regionów, więc jedyne co można w praktyce zrobić, to obwarować się w Konstantynopolu. Armię, którą biję się z Hunami musiałem przerzucić ze Wschodu, przez co jest niebroniony, przynajmniej nikt mnie wtedy stamtąd nie atakował.
Najlepszą sytuację mają Sasanidzi, którzy mają milion wasali, kupę kasy i bez problemu można wystawić kilka pełnych armii.
W sumie z Egiptu nie jest daleko do Grecji... no nic, na razie się jaram, że mogą być dwie fajnie i wymagające frakcje do gry.
Do Egiptu mają też niedaleko Garamantowie z zachodu :P
No ale chyba w Palestynie nie potrzeba 2 armii ;) + dyplomacja. Ja tam zawsze gram tak, że na początku likwiduję największe zagrożenie.
Wiadomo, że pewnie da się wszystko rozegrać lepiej niż ja to zrobiłem, bo ani jakoś strasznie się nie starałem, ani wybitnym graczem nie jestem. Ale zawsze to jakaś ciekawa odmiana.