-
Alessio Contrarini:
Wszędzie trupy, służby, rodziny, samego arystokraty, każda pocięta w podobny sposób. Każda z zastygłym grymasem przerażenia na twarzy. Przez chwilę zastanawiałeś się co ta litera może oznaczać. Na pewno nie wyznawcę Vereny, bo Ona nie pozwala na samosądy. W końcu stwierdziłeś, że to musi być pierwsza litera zemsty, po tileańsku vendetty. Ktoś potraktował śmierć Bogia bardzo osobiście. Zamiast szukać jego mordercy po prostu zabija każdego podejrzanego.
Techniczny:
-2 PS za powtórki testów Inteligencji
Juan de la Magritta:
Wyczerpany zasnąłeś. Obudził Cię jakiś łoskot w pomieszczeniu obok. Ciemność wskazuje na to, że nie jest to jeszcze ranek. Napęczniałe pijawki odpadły od Twej nogi. Kończyna trochę mniej Cię boli.
Techniczny:
Odzyskałeś 1 pkt Żywotności
-
Alessio
Szukam swojego dziennika,czy napastnicy czegoś szukali? Czy tylko wymordowali wszystkich świadków?
-
Juan de la Magritta
Ach... co się dzieje... Próbuje spojrzeć przez uchylone drzwi sąsiedniego pokoju.
-
Alessio Contrarini:
Nie ma Twojego dziennika ani żadnych papierów arystokraty.
Juan de la Magritta:
Drzwi na szczęście nie skrzypnęły. Widzisz medyka przerzuconego przez łoże z poderzniętym gardłem. Krew skapuje do kielichów postawionych na tacy, na podłodze. Tacę tą obraca nogą kobieta popijająca krew z jednego takiego kielicha. Odsunęła naczynie na bok, zauważyłeś kły.
-
Alessio
Znowu się spóźniłem, znając życie jeśli jeszcze kiedyś zobaczę swój dziennik to wrzucony do mojego grobu.... -W paskudnym humorze wyszedł z budynku i skierował się z powrotem w stronę swojego mieszkania.
-
Techniczny:
Ile jest Juan metrów od wampirzycy, co z ochroną? Prosiłbym o dokładne opisanie sytuacji.
-
Techniczny:
Od wampirzycy dzielą Cię 3 metry, ochrony nie widać.
-
Techniczny:
Czy aktualnie wampirzyca jest czymś zajęta? Ile mnie dzieli metrów od najbliższej potencjalnej drogi ucieczki? Czy jest może w pobliżu coś, co mogłoby ją ubić? Proszę o więcej szczegółów.
-
Techniczny:
Wampirzyca jest zajęta pilnowaniem by krew sikająca z gardła medyka nie przepełniła kielichów na tacy. W tym celu używa bardzo zgrabnej nogi. Do najbliższej potencjalnej drogi ucieczki dzieli Cie około 8 metrów - 3 metry do wampirzycy i kolejne 5 metrów do drzwi. Przynajmniej do takiej o której wiesz, ne zwiedzałeś całego domu. Koło swego łóżka masz miecz, rapier i sztylet. Dopytywanie się o takie szczegóły oznacza rozglądanie się po pomieszczeniu, otwarcie nieco szerzej drzwi, etc, czas upływa, wampirzyca ma już napełnione 2 kielichy na tacy, a jeden trzymany w reku właśnie opróżniła do dna i odrzuciła na łózko medyka. Na tacy są jeszcze 2 puste kielichy, krew płynie mniejszym strumieniem.
Juan de la Magritta:
Obejrzałeś dokładnie całe pomieszczenie, wampirzyca błyskawicznie przykucnęła i porwała z tacy pełny kielich, po czym się wyprostowała. Wyrwał Ci się jęk pod wpływem jej szybkości. Spojrzała wprost na Ciebie. Czułam ze ktoś mnie obserwuje, ciekawa byłam kiedy się odezwiesz. Liczyłam jednak na bardziej elokwentną rozmowę.
Techniczny:
Wydajesz jakieś Punkty Szczęścia? Na co ile? Możesz wydać na test Inteligencji by się domyśleć czym można zabić wampirzycę, lub test Siły Woli by nie jęknąć po Jej gwałtownym ruchu, lub obydwa. W każdym razie łatwe rozwiązanie już się skończyło.
-
Juan de la Magritta
Ja pierr... wampirzyca. Pomyślał sobie Juan, po czym zaczął myśleć, jak wykaraskać się z tej trudnej sytuacji. Ten medyczyna nie żyje. O! Napełnia krwią kielichy. Mogę to wykorzystać.
Zabiera swój sprzęt po cichu i postanawia przekraść się obok niej bezszelestnie nie zamykając drzwi.
Techniczny:
Zużywam 1 punkt szczęścia na próbę ucieczki z domu.