Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
Ja już Ci odpisałem dokładnie na czym to niebezpieczeństwo miałoby polegać, tylko odrzucasz niewygodne fakty i argumenty.
Możesz mi łaskawie wskazać gdzie, bo chyba przeoczyłem?
Cytat:
Pytanie o to jaki jest interes bycia częścią większej całości, silnej, niezależnej i dyktującej warunki polityczne w skali globalnej, jest co najmniej dziwne. To jest sprowadzanie rozmowy do poziomu absurdu.
Absurdalne to jest sprowadzanie interesu i bezpieczeństwa państwowego do prostego matematycznego równania. Sam fakt posiadania potencjalnej siły wcale nie musi przekładać się na siłę realną. Co taki paneuropejski moloch będzie mógł w rzeczywistości zrobić? Zakaże rozmnażać się Chińczykom i Hindusom, może zabroni im budować czołgi, albo zabroni Brazylii wycinać dżungle? Przestań w końcu operować banałami i ogólnikami, bo jak na razie Twoja "argumentacja" i "analiza" nie przekracza wartości poznawczej przytoczonego równania 1+1=2. Dla jasności ja nie zakładam z góry, że nie masz racji. Tylko wytłumacz mi co tak na prawdę oznacza wzrost siły państw Azji i Ameryka Pd. dla Polski i jakie to dla nas tworzy zagrożenia.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
Wielką sztuką jest zrozumienie, że 1+1=2. Wielkim wysiłkiem intelektualnym jest zrozumienie, że zbiór państw o pewnym potencjale, działający osobno i realizujący różne cele , ma mniejszą siłę niż jedno państwo z połączonym potencjałem elementów składowych, realizujące jeden cel. To jest, doprawdy, wręcz trudne do zrozumienia. Trzeba mieć IQ co najmniej rzędu 150. Matematyka, ekonomia, logika, wykładają się tutaj na całej linii.
Sikasz mój drogi na złe drzewo. Problem polega na tym, że niektóre kwestie uważasz za pewne "bo tak", nawet bez próby ich uzasadnienia, a linię obrony budujesz gdzieś, gdzie walka nawet się nie toczy ;) Państwa narodowe w Europie mają różne cele. Inne interesy ma Portugalia, inne Grecja, inne Polska, inne mają Niemcy. Ba, inne interesy ma nawet każda jednostka, bo każdy człowiek ma w życiu swoje własne cele. Pytanie brzmi czy państwa UE mają jakąś wspólnotę interesów i jak tą wspólnotę interesów mogą najskuteczniej realizować, by jednocześnie nie wchodzić sobie wzajemnie w drogę i by jedne zwierzęta nie były równiejsze od drugich. Istnieje opinia, że kraje europejskie mają wspólny interes w postaci strefy wolnego handlu, przepływu ludzi, kapitału itd. Do realizacji tych celów eurokołchoz jest zupełnie zbędny, ba sama UE jest do tego zupełnie zbędna. Pytanie jakie jeszcze wspólne cele i dlaczego posiadają państwa europejskie. Na to pytanie nie dajesz żadnej odpowiedzi, bo trudno za taką uznać "może będzie grozić nam inwazja z Marsa" czy inne abstrakcyjne zagrożenie, którego nawet nie jesteś łaskaw podać. Pisałeś coś o "zmianie ładu geopolitycznego na świecie", ale ten akurat zmienił się tak, że eurokołochoz jest nam mniej potrzebny dziś, niż kiedyś, a i reszta zmian w żaden sposób nie warunkuje konieczności centralizacji władzy w Europie.
Kolejne podstawowe pytanie to "czy do realizacji moich osobistych celów potrzebna jest UE". Na to pytanie śmiało mogę odpowiedzieć "nie", jest wręcz szkodliwą przeszkodą. No ale tym już Ciebie nie kłopoczę, bo sprawiasz wrażenie osoby, która własnych celów nie ma, bo to niemoralny egoizm, i lubi realizować cudze, bo to "moralnie lepsze" ;)
Cytat:
Ja już o tym pisałem wielokrotnie, nawet skomentowałeś wcześniej odpowiedni fragment. Zadanie domowe - odszukaj go.
Widocznie poza "komplementami", którymi mnie regularnie raczysz, nie było tam niczego interesującego, bo nie przypominam sobie z Twojej strony sensownego uzasadnienia. Napoleon chociaż starał się podawać racjonalne powody obecnej jedynie słusznej wersji integracji - były błędne, ale chociaż były. U Ciebie nie ma nawet tego.
Cytat:
Nieprawda. Ma się fatalnie, co widać czarno na białym. Prób integracji na taką skalę, przy chęci poszanowania suwerenności i niezależności elementów składowych, musi się skończyć fiaskiem. Drogi są dwie, albo zaprzestać integracji i wrócić do koncepcji czysto handlowej, albo zacieśniać integrację i poświęcić znaczną część suwerenności.
Masz rację: trzeba wrócić do koncepcji czysto handlowej. Zabawne jest to, że obecnie gospodarcza katastrofa, przed którą stoi UE jest prostą konsekwencją integracji "na chama", którą realizowano przez ostatnie kilkanaście lat i żywym dowodem, że była to błędna droga, na co niektórzy podają receptę "więcej trucizny, ona z pewnością uleczy pacjenta"...
W jednym się mogę zgodzić: UE stoi obecnie na rozdrożu, bo zabrnęła w ślepą uliczkę. I czeka nas albo liberalizm, deregulacja, likwidowanie centralizacji i powrót do korzeni, albo czeka nas w Europie jakaś IV Rzesza, gdzie jedynie słuszny kierunek integracji będzie się wyznaczać za pomocą pałek i karabinów.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
Masz rację: trzeba wrócić do koncepcji czysto handlowej. Zabawne jest to, że obecnie gospodarcza katastrofa, przed którą stoi UE jest prostą konsekwencją integracji "na chama", którą realizowano przez ostatnie kilkanaście lat i żywym dowodem, że była to błędna droga, na co niektórzy podają receptę "więcej trucizny, ona z pewnością uleczy pacjenta"...
co oznacza wg Ciebie "na chama"? Chodzi o to, że przyszło sobie UE do państwa A i powiedział "Albo wstępujecie albo wpier.."? O to chodziło?
nie wiem w którym to temacie umieścić, ale tak na prawdę to nadaje się to do wszystkich
Cytat:
Vide o meliora proboque deteliora sequo
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
co oznacza wg Ciebie "na chama"? Chodzi o to, że przyszło sobie UE do państwa A i powiedział "Albo wstępujecie albo wpier.."? O to chodziło?
Oznacza to np. poroniony projekt polityczny o nazwie "euro - wspólna europejska waluta". Strefę euro stworzono właśnie "na chama", na polityczne zamówienie i w efekcie mamy dzisiaj "grecką tragedię" i problemy "świnek". To tylko jeden z przykładów.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
ale chwileczke, po co zaraz zwalać na ojro całą winę...głównym problemem strefy ojro jest to iż państwa członkowskie krótko mówiąc żyły na kredyt, kredyt innym kredytem spłacany. € tutaj nie ma raczej nic do powiedzenia jako waluta, bo swego czasu całkiem nieźle prosperował i chyba nadal prosperuje tylko niektórzy nie wiedzą do końca jak się w czymś takim należy zachowywać.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
Nieprawda. Ma się fatalnie, co widać czarno na białym. Prób integracji na taką skalę, przy chęci poszanowania suwerenności i niezależności elementów składowych, musi się skończyć fiaskiem. Drogi są dwie, albo zaprzestać integracji i wrócić do koncepcji czysto handlowej, albo zacieśniać integrację i poświęcić znaczną część suwerenności.
Jak koncepcja może się mieć fatalnie z powodu że się idzie w "drugą stronę" i widać że jest z tego powodu źle? To jakby mówić że kapitalizm ma się fatalnie bo gdzieś jest bieda z powodu wprowadzania socjalizmu. Zresztą UE obecnie chyba nie funkcjonuje według tej idei więc tym bardziej nie wiem jak może się mieć fatalnie z powodu stanu UE. To Unia Europejska ma się fatalnie bo panuje w niej przerośnięta biurokracja która wyczynia cyrki, ta biurokracja nie jest częścią tej koncepcji a nawet przeciwnie. Sama koncepcja tylko rośnie w siłę bo część (chyba większość, przynajmniej tych co są w UE) Eurosceptyków ją popiera.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
od 2 tygodni siedzę w woju, na łączności i powiem że na poligonie jak byłem to nasz sprzęt jest już coraz lepszy, gadałem również wtedy z czołgistami, pijaki straszne ale ogólnie rzecz biorąc wyrażają się ciepło na temat sprzętu. Żeby móc oceniać trzeba zobaczyć wszystko od środka, oczywiście krótko jestem ale takie mam zdanie na ten moment.
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Na łączność do szczebla kompanii nie mamy co narzekać. Potem jest już gorzej(to też zależy w jakiej jednostce)...
Jeśli to nie są Leo to, spytaj się czołgistów ile czołgów w batalionie może jeździć i strzelać :) Bo w tym temacie to My jesteśmy w latach siedemdziesiątych, a w przypadku Leo i Twardych(poza wkładami pancernymi) w osiemdziesiątych. Więc szału nima...
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
Cytat:
ale chwileczke, po co zaraz zwalać na ojro całą winę...głównym problemem strefy ojro jest to iż państwa członkowskie krótko mówiąc żyły na kredyt, kredyt innym kredytem spłacany. € tutaj nie ma raczej nic do powiedzenia jako waluta, bo swego czasu całkiem nieźle prosperował i chyba nadal prosperuje tylko niektórzy nie wiedzą do końca jak się w czymś takim należy zachowywać.
A czemu imputujesz mi że ja na euro zwalam całą winę :?: Nie można przecież zapominać o całej reszcie, o "nowoczesnym systemie socjalnym", "niezbędnych interwencjach państwa w gospodarkę", "koniecznej kontroli" itp. Ja o eurosocjalizmie i jego konsekwencjach piszę cały czas. Zwyczajnie każdy sukces ma z reguły wielu ojców. Obecne "sukcesy" UE są właśnie w wielkiej mierze rezultatem chorej ideologii integracji na siłę, z pominięciem realiów i zdrowego rozsądku, która za nią stoi. To ostatnie zdanie mogę zadedykować temu, który uważa wszystkie ideologie za złe, ale tylko pod warunkiem, że są to ideologie "niewłaściwe"(ten o kogo chodzi wie, że do niego piszę ;) ).
Re: Wojsko Polskie - sprzęt, rozwój, perspektywy
ej momencik, jak na siłę? Przecież każde państwo weszło do UE za pomocą referendum, ludność tak zdecydowała więc jak na siłę? Nikt nie podszedł i nie wcielił nikogo na siłę do UE.