Pisałem o nim stronę temu... :)
Właśnie obejrzałem Hobbit: Pustkowie Smauga. Czuję się jakbym wchodził piąty raz do tej samej rzeki. Jeżeli 3 pierwsze razy były na tyle fajne że zapomniałem że nie przepadam za fantasy (posiadam nawet wersje reżyserskie), to oba Hobbity jakoś mnie nie powaliły. Ani nie zachęcam, ani nie zniechęcam, bo jak zwykle to kwestia gustu i tego czego człowiek oczekuje. Ja niestety zauważyłem u siebie odchył od normy, bo jedyne fajne ujęcia dla mnie były z elfką Tauriel, graną przez Evangeline Lilly. Jak na człeka to trochę pewnie dziwne (na szczęście nie chodzi o uszy... :D )
[youtube:3nh3k4mt]http://www.youtube.com/watch?v=fnaojlfdUbs[/youtube:3nh3k4mt]