Zamieszczone przez
Arroyo
Tilea miała AB. Zwał się Dogs of War. Polecam sobie poczytać, nim wysuniesz taki wniosek ;)
A co do Norski, Estalii i Księstw Granicznych (wolę polskie nazwy królestw) to CA ma też swoje 3 grosze do dodania, więc wszystkiego się można spodziewać. W trzeciej edycji mieli jakieś tam marginalne jednostki, ale bez władców. Dodajmy do tego jeden szczegół - na necie krążą fanowskie AB (nie będę ich oceniał, czy są dobre, czy złe), więc to też możliwe. Z kolei co do Norski... pamiętam, że w White Dwarfie był artykuł poświęcony armii ze Skeggi. Musiałbym sobie numer tego czasopisma przypomnieć, ale na pewno były tam jednostki od tej norskańskiej kolonii.
Co do Kislevu... może to i dobrze? Jeśli Kislev będzie cudną nacją w tej trylogii to będzie miło. Znając mnie i tak kupię (jak wszystkie gry sygnowane tytułem Warhammer... no może poza tym niedorobionym plagiatem Plants vs Zombies z W40K) ;)