I spacerek z Kpt. Ameryką? :D Pomieszanie z poplątaniem, ale to stajnia Marvela :(
Wersja do druku
I spacerek z Kpt. Ameryką? :D Pomieszanie z poplątaniem, ale to stajnia Marvela :(
Nie to genialny Loki ktory tradycyjnie jest najciekawsza osobowoscia w tym filmie ;)Cytat:
Zamieszczone przez Gajusz Mariusz
Wiem, przed chwilą oglądałem. Ale fakt pozostaje faktem... ;)
Ten film jest dziecinny, chyba najbardziej ze wszystkich filmów od Marvela. Jak dla mnie przeciętny do bólu ;)
Oglądał ktoś Grawitację? Warto? Zdania na jego temat są podzielone - od zachwytów (na ogół na temat efektów) - po określanie go mianem gniota :)
Mi z ostatnio obejrzanych filmów trzy najbardziej zapadły w pamięci.
Pierwszy to Syriana. Przyzwoity film, ale największe wrażenie wywarł na mnie George Clooney. Zawsze miałem go za nieco sztywnego aktora, ale w tym filmie wzbił się na wyżyny.
Drugi - Infiltracja. Powiem krótko, Scorsese sprawy nie spieprzył i film trzyma wysoki poziom swojego znakomitego pierwowzoru - Infernal Affairs.
Trzeci - Solaris. Ze względu na znaczną falę krytyki jaka wylała się na ten film przez długi czas nie interesowałem się nim. Ale że lubię gatunek s-f to się w końcu zdecydowałem. Film ma dwa oblicza. Naprawdę dobry, ciężki klimat i chyba jednak chybiony główny wątek wokół którego toczy się cały film. Więcej Solaris a mniej relacji głównego bohatera z projekcją byłej żony - tak ja bym to widział. Mimo wszystko film ma coś w sobie.
Potwierdzam, film wart uwagi.Cytat:
Drugi - Infiltracja. Powiem krótko, Scorsese sprawy nie spieprzył i film trzyma wysoki poziom swojego znakomitego pierwowzoru - Infernal Affairs
Natomiast, pragnę polecić spektakl teatru telewizji Kolacja na cztery ręce, który swego czasu zachwalałem na początku mojej bytności na forum. Dzisiaj, na TVP 1 o 21:20. Dwie wielkie osobowości polskiej sceny, Roman Wilhelmi i Janusz Gajos. Podobno, Wilhelmi bardzo spinał się przy realizacji, chcąc dorównać Gajosowi, który w tym czasie pozbył się już aktorskiego zaszufladkowania do roli Janka Kosa z Czterech pancernych.
Nie będę udawał, nie jestem typem intelektualisty, poza Inką, nie śledzę produkcji teatru telewizji, ale tym razem naprawdę warto.
Oczywiście, o ile nasz narodowy Kamilek nie zajmie czasu antenowego ;)
@Baal-Melkart odsyłam do mojego postu z 18 stycznia :)
Właściwie zgadzam się we wszystkich przypadkach. Syriana- koniec bez happy endu- to już coś jak na hollywood. Z tym że George lubi grać we filmach "zaangażowanych" i ten film też bezrefleksyjnie pominąć się nie da.Cytat:
Zamieszczone przez Baal-Melkart
Infiltracja- perełka: świetna gra DiCaprio (był czas że omijałem filmy z jego udziałem po Titanicu...), Matta Damona, Nicholsona, Wahlberga, swoje dołożyli stary Sheen i Alec Baldwin.
Solaris- tak, b. ciężki klimat. Ale przebrnąłem i uważam że warto było!
Przeczytałem. Niestety tego się obawiałem. Ale mam nadzieję, że nie jest to film z cyklu "głupki w kosmosie"? Czy jest aż tak źle :? Wiesz, niedawno oglądałem Prometeusza i nie wiem czy zniosę coś takiego jeszcze raz w tak krótkim odstępie czasu ;)Cytat:
Zamieszczone przez Gajusz Mariusz
Dokładnie. Też za nim nie przepadałem. Ale wydaje mi się, że on dojrzał. Dobre zdanie o nim mam od czasu obejrzenia "Wyspy Tajemnic". Znakomite kino. Oczywiście jak dla mnie :)Cytat:
Zamieszczone przez Gajusz Mariusz
Chyba najczęściej powtarzane zdanie o Leo.Cytat:
Dokładnie. Też za nim nie przepadałem. Ale wydaje mi się, że on dojrzał. Dobre zdanie o nim mam od czasu obejrzenia "Wyspy Tajemnic". Znakomite kino. Oczywiście jak dla mnie :)
Spodobał mi się w "Szybkich..." taki luzaczek-jakoś mnie nie odrzucało jak w Titanicu (wiem, oglądałem niechronologicznie...), a krwawy diament był dla mnie przełomem. Potem Incepcja, Wyspa tajemnic, Infiltracja, Django- świetne role (całkowicie subiektywny pogląd :) ) Mam jeszcze w folderze "Poczekalnia" Wielki Gatsby i Aviator do obejrzenia. A na dniach "zdobywam" Wilk z Wall Street byle pow. 1GB bo wszyscy chwalą! :)Cytat:
Zamieszczone przez Baal-Melkart
Co do "Wyspy..." wciąż są dyskusje co było prawdą... :ugeek:
A wracając do Grawitacji: to pierwszy film w którym Sandra Bullock wygląda na swoje 49 lat :shock: (film z tamtego roku, teraz 50!) A George amantem nawet w kosmosie (co słynne Houston nawet mu wypomina we filmie... :lol: )
Ostatnio byłem w kinie na "Sekretne Życie Waltera Mitty" jest to naprawdę jedno z ciekawszych wydarzeń filmowych, mi się to podobał, polecam!