Lista jednostek

To akurat zarzut do starożytnych Chińczyków, że w państwowych kuźniach wykuwali ujednolicone uzbrojenie dla armii. W armiach chińskich występowali szermierze/topornicy, włócznicy/halabardnicy i łucznicy/kusznicy, a do tego trochę jazdy i często masy chłopów. Poszczególne formacje różniły się ilością założonego na siebie pancerza, lepsi dostawali więcej.
Fajnie rozwiązali dostępność niektórych jednostek dla konkretnej klasy dowódcy, w jednej armii możemy mieć ich trzech z pięciu, więc jest trochę do kombinowania.

Moim zdaniem epoka nie jest żadnym usprawiedliwieniem, gry CA zawsze prezentują ubogie roostery czy to "jednolite" armie japońskie, czy barwne armie XVIII wieku, gdzie można było zrobić masę fajnych regimentów. Wystarczy trochę pomyśleć i nie trzeba żadnej fantastyki bo musiało być sporo wyróżniających się w tych czasach "jednostek" uzbrojonych jak inne ale o własnych barwach, szczególnych zasługach itp. Powiedzą niektórzy, że wyszłoby setki jednostek różniących się delikatnie wyglądem i statami ale takie coś bardzo pozytywnie wpływa na odbiór i ubarwia armię. A prawie każda armia w historii świata miała w sobie masę różnorodności chociażby w barwach czy uzbrojeniu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Lwie Serce

Moim zdaniem epoka nie jest żadnym usprawiedliwieniem, gry CA zawsze prezentują ubogie roostery czy to "jednolite" armie japońskie, czy barwne armie XVIII wieku, gdzie można było zrobić masę fajnych regimentów. Wystarczy trochę pomyśleć i nie trzeba żadnej fantastyki bo musiało być sporo wyróżniających się w tych czasach "jednostek" uzbrojonych jak inne ale o własnych barwach, szczególnych zasługach itp. Powiedzą niektórzy, że wyszłoby setki jednostek różniących się delikatnie wyglądem i statami ale takie coś bardzo pozytywnie wpływa na odbiór i ubarwia armię. A prawie każda armia w historii świata miała w sobie masę różnorodności chociażby w barwach czy uzbrojeniu.

---

Gram kolejną trzecią nacją w trybie Opowieść i nie odczuwam że rooster jest ubogi. Tak wykombinowali, że każda nacja/ bohater ma nie tylko swoje szczególne ale i te co pozostają w ścisłej zależności z technologią, patrz Żółte Turbany.
Do tego specyfika poszczególnych postaci z ich zdolnościami i nagle mając mało kasy, to zaczynam kombinować kogo powołać, czy piechotę wzbudzającą strach z zatrutymi mieczami, czy tą unikatową, a może konnych myśliwych, a może....
Zgodzę się, że różnorodność może i by wpłynęło na odczucia graczy, ale ja po jednej z odsłon z serii Total War, mam dość klonów ubranych w różne fatałaszki^^ - czuję, że będą jeszcze wzorem Żółtych dlc, mapa kampanii to sugeruje...

a to Lew w ogóle ma 3K?

Nie mam, wypowiedziałem się na podstawie zamieszczonej listy jednostek, która prezentuje się bardzo ubogo.

Eutychesie rozumiem Twoje argumenty ale ja po prostu zawsze będę zwolennikiem różnorodności w jednostkach w podobie LME do Napoleona, gdzie mamy przykładowo u Wielkiej Brytanii kilka jednostek dragonów różniących się nieznacznie statystykami oraz umundurowaniem, dla mnie to ogromny smaczek, radość, że prowadzę konkretny regiment do walki :D Niestety w żadnym Total Warze to nie zostało wprowadzone, mam rycerzy feudalnych, mam jazdę z mieczami, jazdę z łukami i koniec. Nawet z tymi kombinacjami w TK czuję, że nie byłbym zadowolony :) Historia po prostu stwarza tak ogromne pole do popisu, że umiejscowienie tego nie zajęłoby wiele pracy a byłoby dodatkowym smaczkiem. Bo znów przytoczę przykład LME, mogę zwerbować zwykłych dragonów ale poza tym konkretne regimenty, dla mnie i dla wielu innych fajna sprawa. Nie wierzę, że w przypadku Chin nie dałoby się też tak zrobić.