Antsy to na pewno Polak z tego co wiem to są znajomymi więc idealny team nie można podważyć :)
Wersja do druku
Tu nawet nie chodzi narodowość. Ten Hamilkar jest ze Stanów Zjednoczonych i szanse na to że uda nam się zagrać z nim fajną bitwę są prawie równe zeru przez lagi które na pewno się pojawią. Szczerze, obawiam się że mecze z nim przez to mogą być problematyczne nie tylko dla mnie :/
Hadvar, w sam raz to Tobie zdarza się lagować. ;)
Dobra Panowie, jako że i tak gramy dla funu, nie będę robił bachusowi problemu. Także mamy już faworytów turnieju. ;)
Dzisiaj rozlosuję na challonge 3 grupy: 2 grupy po 5 drużyn (dalej wychodzą pierwsze 3 drużyny z każdej z grup), 1 grupę z 4 drużynami (dalej wychodzą pierwsze 2 drużyny).
Do fazy pucharowej trafi 8 drużyn.
PS: w życiu bym nie pomyślał, że zgłosi się do turnieju 14 drużyn. :)
Z racji nierozłącznego od lat braterstwa broni ja upatruje faworytów gdzie indziej ;)
Ja się cieszę z obecności Hamilkara
Dobry team.
Szkoda mi tylko braku rafjara. Byłby wtedy prawdziwy powrót do przeszłości
Z Hamilcarem to będzie inny problem niż lag, jest nim strefa czasowa :P
Rafjar woli emeryturę :P
Szczerze co do Hamilkara to jest to dla mnie śmieszne ale nie będę robić gówno burzy poczekajmy trochę z tym -_-
Podoba mi się grupa B, zapowiada się tam bardzo ciekawie xd
Tak, grupa B będzie najbardziej wyrównana. Grupa C to jeszcze w większości stare twarze więc też powinno być konkretnie.
W grupie A zobaczymy jak sobie poradzą nowe twarze z dwóch drużyn.
Jak najbardziej jest to prawda, ale tylko od godziny 19:00 do 24:00, co dosyć mocno ogranicza zakres czasu w którym można by zagrać mecz, a będzie to szczególnie problematyczne w przypadku osób z innej strefy czasowej.
Edit:
Skoro tak, to równie dobrze możemy całkowicie dozwolić push-through. No bo przecież gramy dla ,,funu'', więc pozwolimy rozsmarować swoją armię kawalerią. ;)
Panowie, sami wystawiacie się na minę. Hadvar i Mist mają zupełną rację w tym względzie. My już to kiedyś w Warhamerze przerabialiśmy; mianowicie w pierwszych DMP jeden polski gracz dobrał sobie prosa z Francji i wygrali turniej. Do dzisiaj żartujemy sobie z tamtego turnieju i podajemy go za typowy przykład, czego nie należy robić, żeby nie zepsuć sobie zabawy. Ja oglądałem CoN i wiem jak ten gracz z Ameryki sobie radzi, zjedzą nas wszystkich bez mrugnięcia okiem. Żeby jeszcze takich mieszanych drużyn było więcej, to pół biedy, ale widzę tylko jeden wyjątek. Róbcie co chcecie; mam nadzieję, że finalnie nie będę musiał tego komentować w stylu: "A nie mówiłem". Kto się nie uczy na błędach innych jest sam skazany testować je na sobie. I na koniec, nie zamierzam wstawać o 4 nad ranem, ani czekać do późnych godzin nocnych, żeby dostosować się do strefy czasowej przeciwnika.