Zamieszczone przez
Niesmiertelnik
Sprawa jest prosta jak budowa cepa. W grze masz zaimplementowaną mechanikę umożliwiającą działanie, a WKA masz zasady których na bazie ustaleń wcześniejszych nie ma jak zmienić w trakcie rozgrywki. Gdy szykowaliśmy się do startu kampanii optowaliście za szeregiem opcji dyplomatycznych. Słusznie, bo dodają one dynamiki i klimatu WKA nie czyniąc z niej zwykłej nawalanki na nową skalę, ale mogą się one stać również przekleństwem, gdy PoNy są używane na wyrost - a w tej Kampani ewidentnie tek jest, bo okazuje się że skala użycia PoN zaczyna blokować możliwości taktyczne, a to już niedobrze - dla Graczy.
Jedną z tych zasad jest:
Jest to prosty zapis, który ja rozumiem jako brak możliwości stoczenia bitew do czasu upłynięcia czasu o którego wprowadzenie sami wotowaliście.
Dlaczego wywodzę z niego brak możliwości stoczenia bitew?
Ponieważ jasno jest napisane, że Gracz [g]może zaatakować dopiero ....[/g]. Do wygrania prowincji ktoś musi zaatakować, a skoro nikt nie może......
Bez tego ograniczenia PoN-y byłyby wydmuszkami - w sumie może i lepiej, bo jak widać obecnie Sojusz w zupełności wystarcza do określenia tego czym jest creme de la creme tej Kampanii, czyli nawalanki o władztwo mapy. Dyplomacja w tym zakresie nie jest w stanie posunąć Gracza ani o krok w stronę sukcesu.
[/SIZE]
Problemem, który każdy z postawionych pod ścianą przez innego Gracza przeżywa, jest konieczność wypowiedzenia PoN-a. Nikt nie chce być tym zmuszonym i zblokowanym.
Jedyne co mnie lekko uraża, to fakt że histerycznie reaguje się na sytuacje, które w testowej, powtórzę, testowej Kampanii zdarzyć się muszą i że histeria skutkuje niewyważonymi podsumowaniami że ktoś tam w drugiej Kampanii na pewno już nie wrzuci foremek do tej piaskownicy:D LOL
Oczywiście warto na kanwie tej rozpierduchy stworzyć nowy temat w którym każdy będzie mógł wpisać co jest do poprawy. Byłoby super, bo to pomoże każdemu kto ma zamiar taki projekt prowadzić i rozwijać. Mi pomoże na pewno.