-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Adamsky, nie czuj sie urazony. Mowilem do osob, ktore chcialyby z Total War zrobic gre fantasy. Chiny, Korea, moze jeszcze srodziemie ? Opanujcie sie - takiej sytuacji historycznej nie bylo o jakij mowicie aby Japonia napadla na Chiny.
Nie było również sytuacji w której Polska napadała na Francję, czy Partowie na Galów, a mimo to w poprzednich odsłonach było to coś normalnego, więc przytocozny przez Ciebie przykład nie byłby czymś nowym w serii.
Cytat:
Momencik. Wszyscy tu rozpisują jakieś bzdury o tym, jaki to ograniczony obszar, jaki to zawężona skala działań i tym podobnie brednie.
A nie jest? Ograniczenie gry do jednego narodu nie jest wg ciebie zawężaniem świata przedstawionego? To tak jakby z każdej kampanii z Medieval 2: Królestwa tworzyć osobną grę i liczyć na to, że szeroka grupa osób zainteresuje się konfliktem polsko-krzyżacko-litewskim.
Cytat:
Czy jest tu ktoś kto ma blade pojęcie, jak wyglądała 16 i 17to wieczna Japonia ? Jakie było tam zaludnienie, jaka była tam sytuacja polityczna - co tam sie wogole dzialo ? Bo z tego co czytam to większości wydaje sie ze to jakas odosobniona wysepka haiti na ktorej walczyly ze soba dwie czy trzy bandy po kilkadziesiat osob i to byla cala wojna.
Nie chodzi tu o skalę działań, lecz różnorodność i bogatość stron konfliktu. Podobną porażką byłby Total War ograniczny do wojen pomiędzy greckimi polis, falanga vs falanga.
I jeszcze jedna kwestia, ale to już moje prywatne zdanie: niewiele mnie obchodzi konflikt na powtarzam, odizolowanej wyspie na drugim końcu świata. Z pewnością jest grupa osób, którą to interesuje, co całkowicie rozumiem, ale dlaczego CA nie bierze pod uwagę, że większość ich gier sprzedaje się w Europie i Stanach Zjednoczonych? Śmiem wysówać tezę, że podobne odczucia jak ja ma większość np. Europejczyków, tym bardziej, że większość z nich nie jest jakoś szczególnie zainteresowana historią i chciałaby pograć w coś "swojskiego". Jak powiedziałem - na pewno wiele osób się Shogunem 2 zainteresuje, ale nie tak wiele jak np. Rome 2, co dobitnie pokazały ankiety na różnorakich forach.
Cytat:
Tam jedna bitwa o stolice Kioto toczona była przez 100 tysiecy żołnierzy. A była to jedna z wielu bitew w wojnie domowej ! Takie liczby w Europie były nierealne. Tamtejsza Japonia była większa i bogatsza i bardziej zaludniona niż Europa w erze Medieval Total War czy tez nie mowiac juz o Rzymie starozytnym.
O rly? Obawiam się, że do liczby żołnierzy podczas konfliktów starożytnych trochę im jednak daleko, a i w poźniejszych dziejach Europy można coś wygrzebać.
Cytat:
Shogun pozatym to zamknięcie pewnego koła. Pewnej dekady pewnej epoki. Do tego opórcz samej rozgrywki neisie ze sobą pewnego ducha. Wiem ze pełno tu dzieciaków wychowanych na grach - gniotach ale Total War uchwyca zenistycznego ducha prostoty wojny. To wrecz ziemia swieta total war. Proponuje wiecej szacunku dla tego dziela.
Widze, że jest dokładnie tak jak myślałem - sam gram w TW od początku, ale az nadto widze, jaki sentyment ma do pierwszej części duża grupa użytkowników i to tym kierujecie się przy peanach na cześć nowej części serii. Podobne odczucia mam do kilku innych gier strategicznych z "przełomu wieków", ale za nic nie chciałbym, żeby tworozne ich remake'i, bo dziś byłyby najzwyczajniej w świecie słabe. Zdaję sobie sprawę, że mit "wspaniałej gry" bierze się u mnie stąd, iż były to pierwszy gry komputerowe w jakie grałem jeszcze jako dzieciak.
EDIT: osoba niżej dobrze opisała pierwszego Shoguna jako "kultową nowość" i stąd właśnie ten sentyment o którym wspominałem.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Dla mnie to bedzie bieda poprostu. Juz nawet pomijam to, ze okres mnie totalnie nie interesuje. Ten caly Shogun, to pasowalby na jakis dodatek, albo jakas mala, samodzielna gre w stylu Krolestw. A duza gra? Jak dla mnie to totalny krok w tyl. To jak robic gre o rozbicu dzielnicowym Polski. Mala mapa, malo mozliwosci strategicznych. Male zroznicowanie armii, malo smaczkow itd. Shogun 1 byl gra kultowa, ale z innego wzgledu. Byl pierwszy, byl czyms nowym. Polaczenie strategii turowej z rtsem. Wszystko na zasadach sun tzu. A co teraz? Bo Romie, Medku 1&2, Empire, Napoleonie, panowie z CA cofaja sie, i to nawet do pierwszego medka. Nie zdziwie sie jak nawet ten medek bedzie bardziej rozbudowany od tej Japonii.
Moge miec tylko nadzieje, ze Shogun 2 bedzie tylko szybko zrobiona i wydana gra, a panowie z CA skupia sie na czyms porzadniejszym, czyli np Romie2 na ktorego tak wiekszosc czekala...
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Świetna wiadomość, wspaniały powrót do korzeni w zapewne pięknej grafice 3d.Najbardziej klimatyczna część serii.Ja nie wiem co wy się ludzie tak uparliście na tego RTW.Rzym jest przeniesiony w 3D ma pełno modów i jeszcze się tak nie zestarzał.Wiadomym jest że po Shogunie będzie Rome 2 potem zapewne Medieval 3 i nie wiem skąd to zdziwienie.W ogóle jeśli zrobią trochę mniejszą grę to może wyjdzie nam to na dobre i nie będzie wersji beta jak w przypadku Empire.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
ja tu widze że administracja nawet nowy dział już zrobiła :lol:
Cytat:
Ja nie wiem co wy się ludzie tak uparliście na tego RTW
rome? niewielu mówiło teksty typu "ja chce RoMAAA!!!" :mrgreen: ja tam bym chcial tylko jeszcze gre o renesansie i niech se robią shoguna II ;)
jestem też ciekaw jakie to jednostki bede w tym shogunie...oby nie samuraje jacys lucznicy chlopi ninja itd nie jestem znawcą japoni wiec tylko to mi przychodzi do glowy ale panowie z Ca nigdy zabardzo z historycznych formacji az tak bardzo... wiec nie zdziwie sie jak zobacze gole frakcje...i tylko tyle mam do shoguna nawet chetnie zagram o ile nie bedzie to klapa :P
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
I jeszcze jedna kwestia, ale to już moje prywatne zdanie: niewiele mnie obchodzi konflikt na powtarzam, odizolowanej wyspie na drugim końcu świata. Z pewnością jest grupa osób, którą to interesuje, co całkowicie rozumiem, ale dlaczego CA nie bierze pod uwagę, że większość ich gier sprzedaje się w Europie i Stanach Zjednoczonych?
Dlatego też od początku pisze że myślę iż oni robią grę którą chcą zrobić. Przecież nie będą w kółko wydawali tego samego Europejczycy i USA dostało Empire później Europejczycy Napoleona to teraz zrobią coś nowego i dadzą Shoguna. Zauważcie ze MedkaII wydawało niemalże inne studio dlatego CA to prawidłowe podaje taką listę TW Shogun-Medievall-Rome-Empire-Napoleon-Shogun II może więc po prostu myślą ze za prędko na Rome II albo chcą przetestować nowe techniki, pomysły żeby wydać lepszego Rome II (bo pewnie mimo iż to nie oni robili MedkaII to nie zrobią zaraz MedkaIII).
Cytat:
Moge miec tylko nadzieje, ze Shogun 2 bedzie tylko szybko zrobiona i wydana gra, a panowie z CA skupia sie na czyms porzadniejszym, czyli np Romie2 na ktorego tak wiekszosc czekala...
Pozostaje mieć nadzieję że Shogun będzie grą dopracowaną i porządną a później wydadzą na jego silniku Rome II... Nie no nie chcę tego no ale niefajny jest tekst polegający na pragnieniu zęby wydali lipną grę żeby później wydali dobrą. Może po Shogunie II wydadzą coś osadzonego w Renesansie? Albo w Chinach.
Edit. Może by zrobić ankietę?
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Dlatego - jak już wspomniałem - przed twórcami TW jest olbrzymie wyzwanie. Muszą tak urozmaicić grę, żeby przytrzymała graczy przed monitorami przez dłuższy okres czasu. A więc co na pewno muszą zrobić:
- zróżnicowanie jednostek - a więc oddział samurajów różny pomiędzy klanami, i nie mam tu na myśli jedynie barwy. Napoleon dał nadzieję, że w tej kwestii można liczyć na kontynuowanie tej innowacyjności. Podobieństwo chłopskich oddziałów da się przełknąć, ale mam też nadzieję, że w samych oddziałach ujrzymy więcej niż 2-3 twarze czy jedyną różnicą w wyposażeniu nie będzie obecność opaski na czole/brak opaski
- pory roku, większy udział warunków pogodowych (deszcz, mgły, śnieg) na los bitew czy gospodarki (trzęsienia ziemi? Tsunami?)
- sama wyspa mam nadzieję, że będzie pokaźnych rozmiarów. Na mapie strategicznej nie ma być nudno
- co do odkrywania technologii, to liczę, że broń palna w późniejszym etapie się pojawi
- będą "bohaterowie". Mam nadzieję, że nie będą to "herosi".
- również zaznaczenie obecności kilku religii
- handel - tu nie mam pojęcia. Znów miejsca z kotwicami na obrzeżach mapy w stylu Napoleon?
- bitwy morskie - tu może być ciekawie
- oryginalny mówiący język japoński w czasie bitewnego zgiełku i na mapie kampanii. Nie zdzierżę angielskich "welcome sire" czy "attack"
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Ale kiepścizna, nie specjalnie lubie te klimaty. No nic może się przekonam jak dostaniemy garść informacji.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
chantholly, dzięki za rzeczowe wypowiedzi w morzu marud, i tak im jeszcze wszystkim szczęka opadnie i grzecznie pójdą do sklepu wydać ostatnie pieniądze. Sam już próbowałem w wątku na głównej walczyć z tym ignoranctwem, ale chyba daremnie, bo ciągle widzę jakieś bzdury o rozszerzeniu na Chiny, Mongolię, itd.
Mam sentyment do jedynki, ale nie zmienia to faktu, że Japonia jest parszywie ciekawym tematem na grę wojenną. W logo Total War zawsze był samuraj na koniu i teraz powstaje flagowa produkcja całej serii.
P.S. Niech moderatorzy trochę postarają się okiełznać produkcję spamu adamskiego.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Zamieszczone przez chantholly
Momencik. Wszyscy tu rozpisują jakieś bzdury o tym, jaki to ograniczony obszar, jaki to zawężona skala działań i tym podobnie brednie.
Czy jest tu ktoś kto ma blade pojęcie, jak wyglądała 16 i 17to wieczna Japonia ? Jakie było tam zaludnienie, jaka była tam sytuacja polityczna - co tam sie wogole dzialo ? Bo z tego co czytam to większości wydaje sie ze to jakas odosobniona wysepka haiti na ktorej walczyly ze soba dwie czy trzy bandy po kilkadziesiat osob i to byla cala wojna.
Otoz siegnijcie do źródeł historycznych i poczytajcie chwilke - mowie to do tych dyletantow ktorzy nie wiedza o czym jest shogun. Tym bardziej ci którzy nie mieli stycznosci z pierwszą czśćią gry. Tam jedna bitwa o stolice Kioto toczona była przez 100 tysiecy żołnierzy. A była to jedna z wielu bitew w wojnie domowej ! Takie liczby w Europie były nierealne. Tamtejsza Japonia była większa i bogatsza i bardziej zaludniona niż Europa w erze Medieval Total War czy tez nie mowiac juz o Rzymie starozytnym.
Od charakteru tego epizodu historycznego, Sengoku Yidai wziela swą nazwę cała seria - Total War. Gdyż to był jeden z prototypowych przykładów w dziejach wojny totalnej. Zachwiala sie struktura spoleczna i formowal sie nowy porzadek. Walka toczyla sie o to, kto bedzie niewolnikiem a kto Panem w tym nowym spoleczenstwie na wiele stuleci w przod. Powstawaly i upadaly sojusze - wspaniale srodowisko do idzwierciedlenia w grze takiej jak Total War, gdyz dyanamika i rezulat dzialan byl trudny do ogarniecia i przewidzeania. Jakas mafia zdobywala kontrole nad prawie cała Japonią po czym padała przed metą i znowu był chaos i zabaw od nowa. Jakbym iał pwoiedzieć , który epizod historyczny najlepiej przeniesc w realia gry to na pewno ten. Nie tylko ale jako jeden z nielicznych.
Shogun pozatym to zamknięcie pewnego koła. Pewnej dekady pewnej epoki. Do tego opórcz samej rozgrywki neisie ze sobą pewnego ducha. Wiem ze pełno tu dzieciaków wychowanych na grach - gniotach ale Total War uchwyca zenistycznego ducha prostoty wojny. To wrecz ziemia swieta total war. Proponuje wiecej szacunku dla tego dziela.
W pełni popieram. Za dużo tu dzieciaków. . . Shogun to klasyk. Tak naprawdę były w historii 4 okresy, które można nazwać Wojną Totalną. To jest druga wojna swiatowa, pierwsza wojna światowa, wojny napoleońskie i Sengoku Jidai :) Naprawdę cieszę się, że wracamy do Japonii. Shogun był jest najlepszą częścią serii. To gra, której niczego nie brakuje. . . no może poza trybem multi, dodanym w ETW i NTW. Sama gra jest perfekcyjna. Niczego jej nie brakuje - nawet dziś. Gra w Shoguna to sama przyjemnośc i gdy czasem do niego wracam to za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu, ze jest zdecydowanie trudniejszy niż kolejne odsłony. Komp potrafił zaskoczyć i był zdecydowanie inteligentniejszy ! np. gdy bronił mostu to gdy podchodziliśmy strzelaczami, cofał się tak aby być poz zasięgiem. Gdy wkraczaliśmy na most, podchodził - ale dopiero wtedy. Poza tym całkiem dobrze flankował. . . mam wrażenie, ze od czasów Rome takie sprawy są dla kompa nie do ogarnięcia :) W Romie miałem kiedyś bitwę, w której jedną germanska falangą ustawioną między budynkami, wybiłem 1500 Rzymian. . . a wystarczyło wysłać jeden oddzial na około domku i z tyłu zaatakowac. A z kolei w Shogunie, czasem ciśnienie naprawdę komp potrafił podnoeść kiedy nagle przesuwał 4 pełne armie na naszą jedną :D
I zrozumcie jedno moje DZIECI. Ograniczenie tematu do Japonii, wcale nie oznacza ze gra będzie uboższa, tak samo jak rozszerzenie tematu nie oznacza, że gra będzie bogatsza.
Rome był bogaty, a obejmował tylko Europe. W Empire dostaliśmy cały cywilizowany świat, Europe, Afryke Pólnocną, Bliski Wschód, Indie, Amerykę, rozległe morza i czy gra była bogatsza ? Nie. Była raczej biedna. . . Francja na 1 prowincje, armie klonów. . . potem dostaliśmy NTW. Tylko EUropa mapa mniejsza iż w Rome nawet. Mniej krajów niż w ETW, mniejsza mapa niż w ETW. I czy gra jest przez to biedniejsza ? NIe. Wprost przeciwnie. Jest bogatsza. Francja ma chyba z 8 razy więcej prowincji, każda głowna nacja ma własne unikalne unity i naprawdę - każdym gra się zupełnie inaczej. . . to tak jak z lupą. Wszystko jest kwestią tego jak bardzo chcemy uszczegółowić temat. Gdyby np. Japonia występowała w Empire Total War, mialaby pewnie od 1 do 3 prowincji. Gdyby zrobić gre obejmującą cały Daleki Wschód w okresie samurajów to Japonia miałaby pewnie z maks 10 prowów. Ale gdy zrobimy samą Japonie to prowincji będzie z 50. Podobnie z unitami.
Ktoś kto mówi, żeby dodać jeszcze troche Azji bo Japonia jest za mała niech się zastanowi. Japonia w tamtym okresie miała swój własny świat :D Była krajem zamkniętym na obce wpływy, bogatym, epickim, targanym wojnami domowymi, buntami roninów i asgiaru, krwawymi bataliami. . . niech to będzie gra o tym świecie, ale o niech go dobrze przedstawi. Jeśli ktoś chce rozszerzenia gry o Azje tzn. że nie czaji klimatu i w tej kwestii jest IGNORANTEM.
Acha. I mam złą wiadomosć dla wszystkich tych któzy cieszą się że nie bezie broni palnej :) BĘDZIE BROŃ PALNA. . . w Shogunie arkebuzy można było kupić od portugaliskich kupców o ile nawróciliśmy się na chrześcijaństwo, a troche później od holendrów :)
Mały bonus:
http://www.dajmio.w8w.pl/
Spróbujcie wejść w klimat :)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Chcialem Rome 2, ale tez jestem zadowolony. Nie gralem w Shoguna i tym chetniej sprobuje remake tej gry.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
i tak im jeszcze wszystkim szczęka opadnie i grzecznie pójdą do sklepu wydać ostatnie pieniądze
:lol: :lol: :lol:
trudno mi sie zdecydowac czy bardziej smieszy mnie pierwsza czesc tej wypowiedzi czy druga;)
Cytat:
Sam już próbowałem w wątku na głównej walczyć z tym ignoranctwem, ale chyba daremnie, bo ciągle widzę jakieś bzdury o rozszerzeniu na Chiny, Mongolię, itd.
To ze oczkujemy ciekawej, zroznicowanej gry nazywasz ignoranctwem? Ciekawe
Cytat:
W logo Total War zawsze był samuraj na koniu i teraz powstaje flagowa produkcja całej serii.
Flagowa? Nie wydaje mi sie. Poza tym w logo pan na koniu sie zmienial i nie byl to ciagle samuraj.
Cytat:
P.S. Niech moderatorzy trochę postarają się okiełznać produkcję spamu adamskiego.
Na razie to Adamsky podaje najabrdziej rzeczowe argumenty.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Na miejscu niektórych wstrzymałbym konie i zaprzestał pyskówek na temat "dziecinności", czy "ignoranctwa" bo obawiam się, że do niektórych wiekiem Wam daleko, a i Wasze style wypowiadania się sugerują, że sami nie jesteście zbyt dojrzali.
Cytat:
W pełni popieram. Za dużo tu dzieciaków. . . Shogun to klasyk. Tak naprawdę były w historii 4 okresy, które można nazwać Wojną Totalną. To jest druga wojna swiatowa, pierwsza wojna światowa, wojny napoleońskie i Sengoku Jidai :)
Obawiam się, że naginasz fakty, zeby uzasadnić swoje tezy.
Cytat:
Shogun był jest najlepszą częścią serii
To tylko Twoja subiektywna opinia.
Cytat:
Rome był bogaty, a obejmował tylko Europe.
Rome obejmował Europę, kawałek Afryki i bliskiego wschodu. Porównaj to teraz do Japonii.
Cytat:
W Empire dostaliśmy cały cywilizowany świat, Europe, Afryke Pólnocną, Bliski Wschód, Indie, Amerykę, rozległe morza i czy gra była bogatsza ? Nie. Była raczej biedna. . . Francja na 1 prowincje, armie klonów. . . potem dostaliśmy NTW. Tylko EUropa mapa mniejsza iż w Rome nawet. Mniej krajów niż w ETW, mniejsza mapa niż w ETW. I czy gra jest przez to biedniejsza ? NIe. Wprost przeciwnie. Jest bogatsza. Francja ma chyba z 8 razy więcej prowincji, każda głowna nacja ma własne unikalne unity i naprawdę - każdym gra się zupełnie inaczej. . . to tak jak z lupą. Wszystko jest kwestią tego jak bardzo chcemy uszczegółowić temat.Gdyby np. Japonia występowała w Empire Total War, mialaby pewnie od 1 do 3 prowincji. Gdyby zrobić gre obejmującą cały Daleki Wschód w okresie samurajów to Japonia miałaby pewnie z maks 10 prowów. Ale gdy zrobimy samą Japonie to prowincji będzie z 50. Podobnie z unitami.
Odpowiedz sobie szczerze na pytanie: jakie moga być w pełni historyczne róznice pomiędzy poszeczgólnym klanami i prowincjami? Zapewni to bogatość gry? Czy może liczysz na to, że CA puści wodze fantazji co niejednokrtonie im się zdarzało...
Jak mówi przysłowie: "z g.... bata nie ukręcisz".
Cytat:
Ktoś kto mówi, żeby dodać jeszcze troche Azji bo Japonia jest za mała niech się zastanowi. Japonia w tamtym okresie miała swój własny świat :D Była krajem zamkniętym na obce wpływy, bogatym, epickim, targanym wojnami domowymi, buntami roninów i asgiaru, krwawymi bataliami. . . niech to będzie gra o tym świecie, ale o niech go dobrze przedstawi.
Jak wspomniałem - nie wątpię, ale wyniki sprzedaży wg mnie udowodnią jak mało to obchodzi tych, którzy do tej pory kupowali Total Wary(a w większości nie byli to tzw. hardcorowi fani serii wbrew temu co poniektórzy sobie wyobrażają).
To nie Shogun przyniósł serii total War popularność, pamiętajcie. Był to Medieval, a stało się tak, bo osadozno go w okresie, z którego wywodzi się historia tych, którzy kupują najwięcej gier na PC.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Desaix, dzięki za kolejną porcję tekstu dla dzieci czekających na Sparta "300": Total War. Widzę już kolejną wypowiedź "oczekującego na..." nie wiadomo co...
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
To ze oczkujemy ciekawej, zroznicowanej gry nazywasz ignoranctwem? Ciekawe
Przecież on mówił o ignorancji czyli mówieniu ze Japonia to malutki bezbarwny kraik w którym nie można umiejscowić porządnej gry.
Cytat:
Flagowa? Nie wydaje mi sie. Poza tym w logo pan na koniu sie zmienial i nie byl to ciagle samuraj.
Daj logo w chwili gdy nie było na nim samuraja bo nie mogę skojarzyć.
Japonia była zamkniętą wyspą. Tą grę tworzy się zapewne od jakiegoś punktu zaczepienia. Dlatego w Rome mamy państwa które miały wpływ na Rzym a w Napoleonie na kampanię Napoleońską więc w Japonii mamy te które miały wpływ na Japonię. Inaczej można iść ciągle dalej i dalej. Dając samą Japonię nie będzie głosów takich jak na przykład były przy Teutonic że powinni dać Czechy i Węgry bo one miały wpływa na Polskę. Tutaj będzie przedstawiony cały obszar działań (nie wiem jak to dobrze nazwać) a nie tak jak np. z Medievallem że Turki mają łatwiej bo nie ma Persji.
Cytat:
ale wyniki sprzedaży
Od kiedy zaczęliście patrzeć tak na wyniki sprzedaży? Chcecie żeby zrobili grę która się jak najlepiej sprzeda? Od kiedy to gracze interesują się głównie tym czy gra się sprzeda? Przy Empire było narzekanie że idą na kasę i dają specjalnie coś z Ameryką a teraz co na odwrót?
Po kiego wy się obrażacie i wyzywacie od dzieci (oczywiście jest to skierowane to tych co obrażają)? Nazwanie kogoś dzieckiem nie sprawi iż on uzna twe argumenty a tylko go wkurzy i każe mu walczyć z kimś kto go obraża nawet jeżeli zdaje sobie już sprawę że się myli.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Fajnie, zainwestuje w dniu premiery w piwo 8-) W Empire grałem tydzień, a wydałem 130 zł, więc browar za tą równowartość powinien dać mi więcej uciechy ;)
Cytat:
Po kiego wy się obrażacie i wyzywacie od dzieci (oczywiście jest to skierowane to tych co obrażają)? Nazwanie kogoś dzieckiem nie sprawi iż on uzna twe argumenty a tylko go wkurzy i każe mu walczyć z kimś kto go obraża nawet jeżeli zdaje sobie już sprawę że się myli.
No to własnie zwolennicy Shoguna z braku argumentów nazywają adwersarzy dziećmi.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Powiem szczerze, że jestem nieco zawiedziony. :) Liczyłem na legionistów, hoplitów, falangitów itp. Miałem też nadzieję na znacznie większy obszar działań. Niestety. Mówi się trudno. Mam nadzieję że jednak tego nie zepsują i gra będzie trzymała poziom RTW i NTW. Bardziej ze mnie hoplita i muszkieter z pasji, jednak kocham kulturę samurajów, ich uzbrojenie i te delikatne kobiety. Mam nadzieję że różnorodność w grze będzie. :)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
W sumie wolałbym Rome 2, jednak nowy Shogun będzie miłą odmianą od Europy, Afryki i Ameryk. W jedynkę nie grałem, ale dwójkę na pewno kupię :)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Zapowiedz i jej "rozbiórka" na częsci ;)
Cytat:
W drugiej odsłonie gry przeniesiemy się do szesnastowiecznej Japonii, w której toczy się wojna Onin. Gracz wcieli się w jednego z ośmiu lordów – każdy z nich rozpocznie z zupełnie innym zapleczem.
Gra ma być bardziej przystępna i przemyślana, więc zamiast dziesiątek typów jednostek otrzymamy około 30-40 podstawowych oddziałów (przykładowym są włócznicy Ashigaru). Przeznaczenie każdego z nich odczytamy bez trudu, więc będzie można skupić się na taktyce. Urozmaiceniem tego prostszego systemu będzie możliwość ulepszania wojska.
Ciekawie... myśle, że CA poradzi sobie z 30-40 jednsotkami i dobrze je wyważy.
Cytat:
Bitwy w Shogun 2 będą mniejsze od tych znanych z Empire, czy Napoleon, ale w ramach rekompensaty autorzy wzbogacą warstwę fabularną produkcji. Dzięki temu poznamy większość przywódców klanów (Shingun, Motochika) i będziemy musieli angażować się w rodzinne spiski. Większe znaczenie będą mieli generałowie, na rozwój których będziemy wpływać.
Też fajna sprawa
Cytat:
Nowością mają być jednostki bohaterów, czyli wybitnych i potężnych wojowników, stworzonych na wzór mitologicznych postaci (przykładem jest wojowniczy mnich Benkei).
Przesada...
Cytat:
Ważnym elementem będzie obleganie zamków, które zostaną podzielone na kilka poziomów. Podczas bitew szczególną rolę odegrają: górzysta topografia Japonii i odpowiednie manewrowanie armią.
Zobaczymy, choć te zamki... hmm wątpie w "moc AI".
Cytat:
W drugim Shogunie zobaczymy również bitwy morskie, w których udział wezmą potężne łodzie obsadzone dziesiątkami łuczników. Manewrowanie nimi ma być prostsze, bo nie będziemy musieli brać pod uwagę wiatru.
hmmm... zobaczymy.
Cytat:
Autorzy podobno programują sztuczną inteligencję zgodnie ze Sztuką wojenną Sun Zi, więc przeciwnicy będą doskonale znali się na rzeczy.
Jak zobacze to uwierze ;)
Cytat:
Ekipa ze studia Creative Assembly szykuje również lepszą oprawę wizualną i bardziej realistyczne zachowanie jednostek. Każda z nich będzie miała 52 kości (o 25% więcej niż w ostatniej odsłonie serii), co oczywiście pozwoliło stworzyć doskonale wyglądające animację. W sesjach nagraniowych wzięli udział prawdziwi wojownicy bushido z British Kendo Association.
To już dla mnie bez wiekszego znaczenia...
Cytat:
Firma Sega ogłosiła, że Shogun 2: Total War zostanie wydany na pecetach w 2011 roku.
I szybko i nie... ale jest czas na zrobienie dobrej gry.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
...no to super sprawa ! :)
w serie TW gram od MEDKA 1 a Shoguna kupiłem o wiele za pozno aby w niego grac ...teraz jak nie spartola to bedzie fajna sprawa,lubie klimat dalekowschodni :)
Empire mnie rozczarowało na maxa i mam nadzieje,ze firma zrobi w koncu dobra gre i bedziemy rznac w szoguna jak kiedys w medka jedynke ....
Co do samego terenu walk ,to wystarczy sama Japonia .Jak bedzie dobrze rozplanowana rozgrywka i wprowadzone nowe elementy gry to bedzie ok.Pewnie dojda jeszcze wyspu Riukiu z Okinawa i Kuryle...
A pewnie Chiny,Korea beda w dodatku ....no coz, biznes to biznes :)
PS.nie wiem czy kolejne rome było by potrzebne i własciwe, ale na miejscu firmy wybrał bym temat gdy Empire Romanum było juz podzielone na dwa człony ....wschod [Bizancjum] i zachod [upadajace cesarstwo] ok trzysetnego roku .
Mamy wtedy kilka wyjsc:
- ratowac cesarstwo
- rozwijac Bizancjum
- podbic imperium...
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
W pełni popieram. Za dużo tu dzieciaków. . . Shogun to klasyk. Tak naprawdę były w historii 4 okresy, które można nazwać Wojną Totalną. To jest druga wojna swiatowa, pierwsza wojna światowa, wojny napoleońskie i Sengoku Jidai :)
Zabawne... To właśnie powiedzą ''dzieciaki'' bo samuraj i ninja bardziej im się podoba niż hoplita lub falangita. :) Większe wojny prowadził Rzym, monarchie hellenistyczne - to dopiero była nawalanka w której do dziś się cieżko połapać, czy też Europa w XVI i XVII wieku. Pierwszą ''wojną światową'' eksperci nazywają wojnę trzydziestoletnią która bezkompromisowo była na większą skalę niż wojny w Japonii.
jeśli masz się za znawcę używając słowa dzieciaki to wykaż się większą wiedzą i nie patrz na same liczby. Co z tego ze Japonia miała więcej ludności? Proporcjonalnie zginęło tam mniej ludzi niż w wojnach europejskich. Bierz pod uwagę proporcje a nie same liczby. Po drugie wojny japońskie nie miały tak dużego znaczenia na historię świata oraz wojskowosci jak wojny e Europie. jeśli się z tym nie zgodzisz to proszę nie wypowiadaj się w tej kwestii bo to znaczy że w dziedzinie historii wojen i wojskowości wiesz niewystarczająco na wysuwanie swoich tez.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
:? Równie dobrze mogli zrobić 'Syberia Total War', albo 'Wyspy Pacyfiku Total War'...
Muszą zrobić ogromną ilość prowincji, dużą mapę i mały zasięg pionków. Inaczej Japonię będzie można podbić w dwie tury ;)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Szczerze mówiąc to się zawiodłem, miałem nadzieję na kolejnego romka. Azja jako taka jest ciekawa, kultura, historia, style walki. No właśnie Azja, a nie tylko japonia. Po pierwsze w gra powinna obejmowac więcej terenu, osobiscie widzialbym takze indie chiny, korea także mile widziana. Wtedy gra bylaby bardziej urozmaicona.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Po coraz wiekszych mapach i lepszych niby silnikach graficznych Shogun2 to może być krok wstecz.Ale Empire i Napoleon mnie nie interesują z strzelającymi naprzeciw siebie oddziałami ( nie ta epoka)więc co zostało. Chyba do Japoni całą Azję dodadzą żeby gra miała jakiś sens i nie odbiegała od poprzedniczek. Może liczą na miliard Chińczyków ? i większą sprzedaż bo część już ma komputery.Fakt jestem zawiedziony że to nie ROME TOTAL WAR II ale cóż płakał nie będę,może dożyję i tego.
"Jak poczekasz na brzegu rzeki wystarczająco długo to zobaczysz ciało spływającego nią wroga" - Sun Tzu.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Ha, mała skala? Brak rozmachu? Rozumiem że jeśli dadzą wam 50 prowincji w Shogunie, 50 jednostek, to będziecie narzekać.
Następnym razem twórcy Total War pomyślą tak: "dobra, dzieci chcą rozmachu, podzielmy im świat na 30 prowincji, 10 jednostek pokolorujmy na różne kolory by wyszło 300 to będą się ciszyć"
I odzew graczy "hurrra, mamy cały świat"
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Ale wysyp szogunowych fanatyków...
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Zamieszczone przez King Louise Assurbanipal
Cytat:
W pełni popieram. Za dużo tu dzieciaków. . . Shogun to klasyk. Tak naprawdę były w historii 4 okresy, które można nazwać Wojną Totalną. To jest druga wojna swiatowa, pierwsza wojna światowa, wojny napoleońskie i Sengoku Jidai :)
Zabawne... To właśnie powiedzą ''dzieciaki'' bo samuraj i ninja bardziej im się podoba niż hoplita lub falangita. :) Większe wojny prowadził Rzym, monarchie hellenistyczne - to dopiero była nawalanka w której do dziś się cieżko połapać, czy też Europa w XVI i XVII wieku. Pierwszą ''wojną światową'' eksperci nazywają wojnę trzydziestoletnią która bezkompromisowo była na większą skalę niż wojny w Japonii.
jeśli masz się za znawcę używając słowa dzieciaki to wykaż się większą wiedzą i nie patrz na same liczby. Co z tego ze Japonia miała więcej ludności? Proporcjonalnie zginęło tam mniej ludzi niż w wojnach europejskich. Bierz pod uwagę proporcje a nie same liczby. Po drugie wojny japońskie nie miały tak dużego znaczenia na historię świata oraz wojskowosci jak wojny e Europie. jeśli się z tym nie zgodzisz to proszę nie wypowiadaj się w tej kwestii bo to znaczy że w dziedzinie historii wojen i wojskowości wiesz niewystarczająco na wysuwanie swoich tez.
Bla bla bla.
Nie zrozumiałeś. Wojna totalna to wojna o bezprecedensowym nasileniu działań wojennych, wojna o wszystko, w której wszystkie chwyty są dozwolone. Starożytność to nie jest wojna. To okres i różne państwa ze sobą walczyły w różnych latach tego okresu, tocząc wojny pomiędzy sobą.
Z kolei w Japonii mieliśmy do czynienia z okresem anarchii i buntów, w którym na ograniczonym geograficznie obszarze doszło do wojny o wszystko w której nie było żadnych zasad. Dajmio nie mieli żadnych skrupułów w swojej drodze do władzy. Wynajmowali morderców, ninja, szkolili snajperów aby zabić wrogich wodzów, zbroili chłopów, handlowali w barbarzyńcami aby zdobyć broń palną i proch, byli brutalni i wykorzystywali każdą przewagę. Poczytaj sobie o Musashim w temacie, który założyłem w tym dziale. Nawet smród własnego ciała był dobrą metodą aby zdobyć przewagę. Czy to się w ogóle śniło komukolwiek w Europie aby pojedynkować się tak jak samurajowie ? Jak Musashi ? U nas były rycerskie pojedynki do XIX w., a walki samurajów przypominały bijatyki jakiś bandytów, w których nie ma zadnych zasad. Wszystkie chwty dozwolone - zwłaszcza te brudne. To nie była Europa, nawet XVII w. gdzie władcy mimo toczonych pomiędzy sobą wojen, czuli się jednak jedną wielką rodziną. . . co pokazali w okresie Rewolucji :) Gdzie generałowie walczyli, ale jednak mieli jakieś niepisane zasady np. w Patriocie z Gibsonem jest fajny fragment jak Anglik jest oburzony, że Amerykanie strzelają do. . . oficerów :) Pierwszą wojną o znamionach totalności w Europie były wojny napoleońskie, w USA była to wojna secesyjna, ale taką prawdziwą wojną totalną toczoną w naszej strefie kulturowej była II wojna światowa.
Wojna totalna to wojna bez zasad, toczona bez litości z wykorzystaniem każdej możliwej przewagi. Taki był właśnie okres Sengoku Jidai w Japonii. Gdy gram w Medka nie czuje klimatu totalnej nawalanki. Gdy w Medku I po kilkudziesięciu latach zostawały 3 państwa na mapie to dalsza ekspansja była po prostu. . . nieklimatyczna, bezsensowna. Średniowiecze i ekspansja się właściwie wyklucza bo to okres głownie małych feudalnych wojenek, rozdrobnienia, drobnych korekt granic, a nie coś takiego jak mamy w Medku I czy II - czyli podbój całej Europy przez Polskę/Hiszpanie/Anglie. W Romie już prędzej czuć ten klimat - zwłaszcza grając Rzymem. Podobnie w NTW grając np. Francją.
A jeśli chodzi o dzieciaki to weź przestań. . . tu nie chodzi o to czy Japonia jest fajna i kul czy ninja i samuraje są kul czy nie są kul. Tu chodzi o sposób myślenia, ze Japonia mała, krok wstecz, takie schematyczne myślenie okraszone dużą dozą ignorancji. Bo wiele razy powtarzałem, że mała skala gry jest dobra. Ja wcle nie chce 100 krajow, 1000 prowincji, całego świata i 2000 unitów bo tura kompa będzie trwała godzinę, plytka i niedopracowana gra znudzi mi się po podbiciu 2 z 1000 tych prowincji, nie chce całego świata i 2000 unitów bo skończy się z prowincjami wielkości pół kontynentu i roosterami przemalowanych klonów. . . wolę gre gdzie jest ograniczony obszar, ograniczona liczba prowincji, ograniczona ilośc jednostek dlatego, ze nie będą się skupiać na absurdalnej skali i to co będzie będzie dopracowane i innowacyjne. Te newsy, które zapodał Barsa, zdają się to potwierdzać i są zbieżne z moimi oczekiwaniami co do gry, które można poznać w Koncercie Życzeń. Nie chce ilości. Chce JAKOŚCI.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Na razie się odniosę tylko do początku wypowiedzi o wojnie totalnej. Wojna trzydziestoletnia nie toczyła się między jakimiś tam państwami kilkoma lecz między prawie całą Europą przez 30 lat w XVII wieku. To samo można powiedzieć o wojnie siedmioletniej gdzie walczył każdy liczący się kraj i większość tych mniejszych w Europie a także w Ameryce. Jeśli wg ciebie wojna siedmioletnia nie była wojną totalną to walki samurajów były jedynie wojenką. :) Jak wrócę to napiszę odp. na cały post.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Zamieszczone przez King Louise Assurbanipal
Na razie się odniosę tylko do początku wypowiedzi o wojnie totalnej. Wojna trzydziestoletnia nie toczyła się między jakimiś tam państwami kilkoma lecz między prawie całą Europą przez 30 lat w XVII wieku. To samo można powiedzieć o wojnie siedmioletniej gdzie walczył każdy liczący się kraj i większość tych mniejszych w Europie a także w Ameryce. Jeśli wg ciebie wojna siedmioletnia nie była wojną totalną to walki samurajów były jedynie wojenką. :) Jak wrócę to napiszę odp. na cały post.
Mogliby sobie i walczyć na calej ziemi i jeszcze w kosmosie. Ale w wojnie totalnej nie chodzi o skale tylko o charakter walk. Wojna dżentelmenów albo zespolonych więzami rodzinnymi władców, nie może być wojną totalną. Wojna totalna = wojna bez zasad. Gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Dobrym sprawdzianem co do tego czy mamy do czynienia z wojna totalną jest to czy zabijanie przywódców walczących stron jest metodą walki, która jest praktykowana albo możliwa do zaakceptowania tudzież to czy w ogóle są jakieś zasady. W ówczesnej Japonii wszystkie chwyty były dozwolone, łącznie ze skasowaniem Dajmjo. A czy ktoś w Europie nasyłał zabójców na króli ? Chyba pierwszym władcą, na którego obcy władcy nasyłali morderców był Napoleon. . .
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Nie mogę z psychofanów Shoguna :roll: Uszanujcie zdanie innych, to że ktoś nie jara się kulturą Japonii nie znaczy, że można go nazywać dzieciakiem. Na razie to ci jadący po ludziach, którzy - o zgrozo - ośmielili się na najdrobniejszą chociaż krytykę, ośmieszają się i mogą nawet zniechęcić do gry osoby, którym niezbyt podoba się okres i nie są zdecydowane na zakup. Nie wspomnę o tekstach w stylu "Shogun to najlepsza część serii i tyle, koniec, kropka, dlatego 2 część to jedyne słuszne rozwiązanie". Nie rozumiem, jak można podejmować polemikę w kwestii zróżnicowania; to, że JEDEN kraj nie ma startu w tym względzie do np. Rome, to oczywista oczywistość. Można argumentować, a nawet jest to wskazane, iż mniejsza skala pozwoli skupić się na szczegółach, dopieścić perfekcyjnie każdy oddział, wprowadzić ogromne zróżnicowanie wewnątrz każdego z nich. Ale nie wyśmiewać w stylu "bzdura, jakie ograniczenia".
Podobnie jest z gadkami o tym, że rozszerzeniu terenów to byłoby okropne i niesamowicie ahistoryczne rozwiązanie. Fakt, Medieval był beznadziejny, bo Polska mogła zająć Francję :roll: Zwiększenie obszaru to jedna z tych rzeczy, która ewentualnie mogły by kogoś przyciągnąć do kontynuacji debiutu ca.
Przemilczę żałosne żarty o "tak, tak, czekajmy na 300 spartan Total war". Co trzeba mieć w głowie, by najeżdżać na ludzi optujących za najbardziej oczekiwaną i możliwe, że dającą najfajniejsze możliwości, drugą część Rome, przy czym chodzi bardziej o starożytność, bo niekoniecznie gra musi być skupiona na Rzymie.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Panowie, proszę o spokój w wypowiedziach. Każdy jeden obywatel ma prawo wyrazić swoje zdanie; nie każdemu podoba się Shogun, jako kolejna odsłona części, i należy to uszanować, tak samo jak i to, że dla niektórych to wyśmienita opcja. Proszę więc o zaprzestanie wyzywania się od ,,dzieciaków", i tym podobnych określeń, których użycie prowadzi donikąd. Jak mawiają w Hiszpanii: ,,Sobre los gustos no hay nada escrito" (u nas: o gustach się nie dyskutuje). :)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Tu nie chodzi o jaranie się Japonią bo jeśli ktoś powie, że nie czuje klimatu Japonii i wolałby starożytność to ja to doskonale rozumiem :)
Chodzi tutaj o wypisywanie jakiś bzdur, że mapa mała, że jednostek mało, że tylko 9 klanów. . . ale po co więcej ? Żebyśmy znów dostali rozbabrane, niedopracowane, drugie ETW z wielkimi prowincjami i armiami klonów ? 50 prowincji to moze być równie dobrze cały świat jak i cała Japonia i w obu przypadkach gra ma taką samą wielkość. Z kolei te postulaty dot. chęci rozszerzenia mapy na Koree, Chiny, a nawet Mongolie wynikają z nieznajomości niuansów historii Japonii w tym okresie (założyłem temat, który troche naświetla ten klimat i okres). Bo po co skoro w XVI w. Japończycy mieli do Mongołów czy nawet Chińczyków taki stosunek jak Europejczycy w X wieku do Indian północnoamerykańskich. . . Ot może coś tam pohandlowali, rybackie łodzie japończyków spotkały czasem rybackie dżonki z Chin i tyle (w Europie z kolei Wikingowie mieli troche kontaktów z Indianami) - Japonia była teatrem wojen wewnętrznych, specyficznym i zamkniętym światem ciągłej wojny wszystkich ze wszystkimi o ustawienie si się w nowej rzeczywistości, światem który ma w sobie dużo magii i uroku. Bezsensu jest mieszanie w to Chin czy Mongołów, ktore w tamtym okresie (i chyba w ogóle aż do XX wieku. . . poza nieudaną inwazją mongołow) w ogóle z Japończykami nie walczyły.
Chcecie dużo, dużo, więcej, ale to ślepy zaułek. ETW ich przerósł. . . miał być cały świat, dużo jednostek, dużo, dużo. . . a wyszło gówno. Wielkie prowincje, maluta Europa, armie klonów. Gdyby nie bitwy morskie to byłby to krok wstecz w stosunku do MTW czy Rome. Beta multiplayera troche podratowała ten tytuł.
Tak jak wolę 1 dobrą piosenkę od 10 złych, tak wolę małą dopracowaną grę od dużej niedopracowanej i. . . nudnej.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Zamieszczone przez Desaix
Cytat:
Zamieszczone przez King Louise Assurbanipal
Na razie się odniosę tylko do początku wypowiedzi o wojnie totalnej. Wojna trzydziestoletnia nie toczyła się między jakimiś tam państwami kilkoma lecz między prawie całą Europą przez 30 lat w XVII wieku. To samo można powiedzieć o wojnie siedmioletniej gdzie walczył każdy liczący się kraj i większość tych mniejszych w Europie a także w Ameryce. Jeśli wg ciebie wojna siedmioletnia nie była wojną totalną to walki samurajów były jedynie wojenką. :) Jak wrócę to napiszę odp. na cały post.
Mogliby sobie i walczyć na calej ziemi i jeszcze w kosmosie. Ale w wojnie totalnej nie chodzi o skale tylko o charakter walk. Wojna dżentelmenów albo zespolonych więzami rodzinnymi władców, nie może być wojną totalną. Wojna totalna = wojna bez zasad. Gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Dobrym sprawdzianem co do tego czy mamy do czynienia z wojna totalną jest to czy zabijanie przywódców walczących stron jest metodą walki, która jest praktykowana albo możliwa do zaakceptowania tudzież to czy w ogóle są jakieś zasady. W ówczesnej Japonii wszystkie chwyty były dozwolone, łącznie ze skasowaniem Dajmjo. A czy ktoś w Europie nasyłał zabójców na króli ? Chyba pierwszym władcą, na którego obcy władcy nasyłali morderców był Napoleon. . .
Kompletnie nie znasz historii Europy. Od starożytności nasyłano zabójców na królów. Gdzieś tam usłyszałeś o taktyce, ze stali na przeciwko siebie i strzelali w XVIII wieku. Myślisz że to oznacza wspaniałe zasady? poczytaj sobie o historii państw Europy a zrozumiesz jakie bajki piszesz. W Japonii też były zasady i wiele honoru. nie wmawiaj mi ze tłukli się jak chcieli. Mieli inną taktykę w czasie bitwy i tyle. Nie walczyli zespołowo jak wiele krajów europejskich. Co do zasad... W starożytności wielu królów zostało zabitych, otrutych i nie są to odosobnione przypadki. powszechnym było w Rzymi i monarchiach hellenistycznych nasyłanie zabójców na władców, następców tronu którzy byli nawet niemowlakami! W czasie bitew starożytnych każdy walczył różną taktyką. Porównaj sobie sposób walki Rzymian i Macedończyków a potem sobie wyobraź jak chaotycznie wyglądało starcie pomiędzy nimi. A barbarzyńcy to co? Celtowie, Dakowie, Scytowie? Walczyli w rozsypce, bez szyku jak samuraje. Głowy leciały jedna po drugiej. Zarówno te bardziej cywilizowane jak Macedończcy, Rzymianie, Spartanie, Kartagińczycy czy barbarzyńskie jak germanie, iberowie itp. dopuszczali się rzezi, mordowali w okrutny sposób jeńców, napadali na wioski nieprzyjaciele mordując nawet kobiety, dzieci, starców. Żeby przeżyć w wojnie starożytnej trzeba było mieć albo szczęście jako cywil albo być sprawnym wojownikiem. Nie mów że to były jakieś zasady. Każdy walczył jak chciał. To nie były pojedyncze przypadki spalenia miast i wybicia ludności - to było powszechne. Następnie w średniowieczu było to samo. oglądałeś Joannę d'Arc? To wyobraź sobie że scena na początku kiedy rycerz angielski zabija a potem gwałci ciało matki Joanny jest jak najbardziej prawdziwa. To są zasady? To ze pojawiła się broń palna niewiele zmieniło. Postrzelali na siebie a potem się tłukli. Miasta palono, ludność cywilną zabijano nieraz. W wojnie siedmioletniej były przypadki kiedy mieszkańców wsi niezależnie od wieku i płci wieszano na drzewach. O wojnie trzydziestoletniej nie wspomnę gdzie ciała były wzdłuż dróg poukładane w miastach. Po wojnie populacja Czech z 4 mln spadła na 700 tysięcy. Z kolei populacja Niemiec (ponad 20 mln przed wojną) zmniejszyła się o połowę a w niektórych regionach o 2/3. Nie powiesz mi że gdyby były zasady - muszkieterzy do siebie strzelaja a kawaleria toczy ze sobą pojedynki to możliwy nie byłby tak olbrzymi spadek ludności, a to najsilniejszy dowód na brak zasad i wojnę totalną w najściślejszym rozumieniu tego słowa. :)
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Przemysława II zabito w zamachu.
Ale nie w tym rzecz. Dla mnie zachowanie CA jest logiczne. Po co tworzyć grę, która na wiele lat spełni oczekiwania graczy. Gra ma być krótka, tania w produkcji. I tak do następnej części (wiadomo, że nigdy żadna nie zadowoli wszystkich). W dzisiejszych czasach chodzi głownie o multi. Grę w trybie single player przechodzi się zwykle w kilkanaście godzin. A do multi 9-12 frakcji w zupełności wystarczy. A co do samej mapy, to wszystko kwestia skali. Kto zabroni podzielić Japonię na 200 prowincji (nie muszą się pokrywać z historycznymi) i dać 20-25 rodów.
Poza tym Shogun to klasyka, pierwsza z serii. Wiadomym było, że musi nastąpić jej kontynuacja. Dlaczego nie teraz. Przecież firma chyba nie zamyka się w 2011 roku? Napewno powstanie jeszcze Rome2, Medek3, Empire2. Kwestia czasu.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Chodzi tutaj o wypisywanie jakiś bzdur, że mapa mała, że jednostek mało, że tylko 9 klanów. . . ale po co więcej ? Żebyśmy znów dostali rozbabrane, niedopracowane, drugie ETW z wielkimi prowincjami i armiami klonów ? 50 prowincji to moze być równie dobrze cały świat jak i cała Japonia i w obu przypadkach gra ma taką samą wielkość.
Ale jak można porównywać Japonię podzieloną na 50 prowincji do całego świata podzielonego analogicznie? I jak 9 klanów jednego kraju może być bardziej rozbudowanych i dopracowanych od armii z Europy, Afryki, Ameryki naraz? Dlatego zarzut o ograniczeniu jest praktycznie nie do odbicia, dlatego argumentacje proponuje skupić tylko i wyłącznie na dopracowaniu szczegółów.
Cytat:
Z kolei te postulaty dot. chęci rozszerzenia mapy na Koree, Chiny, a nawet Mongolie wynikają z nieznajomości niuansów historii Japonii w tym okresie (założyłem temat, który troche naświetla ten klimat i okres). Bo po co skoro w XVI w. Japończycy mieli do Mongołów czy nawet Chińczyków taki stosunek jak Europejczycy w X wieku do Indian północnoamerykańskich. . . Ot może coś tam pohandlowali, rybackie łodzie japończyków spotkały czasem rybackie dżonki z Chin i tyle (w Europie z kolei Wikingowie mieli troche kontaktów z Indianami) - Japonia była teatrem wojen wewnętrznych, specyficznym i zamkniętym światem ciągłej wojny wszystkich ze wszystkimi o ustawienie si się w nowej rzeczywistości, światem który ma w sobie dużo magii i uroku. Bezsensu jest mieszanie w to Chin czy Mongołów, ktore w tamtym okresie (i chyba w ogóle aż do XX wieku. . . poza nieudaną inwazją mongołow) w ogóle z Japończykami nie walczyły.
Nie znam historii krajów Azjatyckich, ale jak już pisałem, trzeba rozdzielić fakty historyczne od racjonalizmu. Skoro były choćby minimalne kontakty, to biorąc pod uwagę małą skalę gry, warto rozszerzyć teren gry chodź trochę. By zabawić się Chinami atakującymi Japonię, to mogło by przyciągnąć niejednego.
Cytat:
Tak jak wolę 1 dobrą piosenkę od 10 złych, tak wolę małą dopracowaną grę od dużej niedopracowanej i. . . nudnej.
\
Trochę nietrafne porównanie, prędzej "wolę krótszy, dobry utwór od długiego, słabego", z tym że w tym drugim może być wiele ciekawych elementów, tylko że rozproszonych.
Cytat:
Ale nie w tym rzecz. Dla mnie zachowanie CA jest logiczne. Po co tworzyć grę, która na wiele lat spełni oczekiwania graczy. Gra ma być krótka, tania w produkcji. I tak do następnej części (wiadomo, że nigdy żadna nie zadowoli wszystkich). W dzisiejszych czasach chodzi głownie o multi. Grę w trybie single player przechodzi się zwykle w kilkanaście godzin. A do multi 9-12 frakcji w zupełności wystarczy. A co do samej mapy, to wszystko kwestia skali. Kto zabroni podzielić Japonię na 200 prowincji (nie muszą się pokrywać z historycznymi) i dać 20-25 rodów.
Poza tym Shogun to klasyka, pierwsza z serii. Wiadomym było, że musi nastąpić jej kontynuacja. Dlaczego nie teraz. Przecież firma chyba nie zamyka się w 2011 roku? Napewno powstanie jeszcze Rome2, Medek3, Empire2. Kwestia czasu.
Tylko, że wyniki sprzedaży mogą być o wiele mniejsze. Dla mnie jest to logiczne, jeśli Ca już planuję, albo nawet produkuje (co jest możliwe) kolejną część, opartą o silnik z Shoguna, który będą dopracowywać. A single player przechodzi się w kilkanaście godzin, a najczęściej w kilka, głównie w strzelankach. Rpg z reguły są dłuższe, chyba że ktoś na chama pędzi do przodu nie robiąc ani jednego, pobocznego questa i nie wgłębiając się w nic, ale w ten sposób tylko sam sobie szkodzi. Strategie to zupełnie inna bajka, gra na single player w total war może być bardzo długa, a do tego dochodzi mnóstwo modów. Ważne, by się wciągnąć.
Podzielenie Japonii na 200 prowincji? Wiesz, jak trzeba by było przebudować system mapy kampanii? I jakie byłoby to nudne? 20-25 rodów? Może od razu 100, nie muszą się praktycznie niczym różnić :roll:
Dla mnie trochę dziwne jest samo to, że serię dzieli się na Europę + kawał świata i Japonię. 1 gra zapewne nie była planowana jako coś przełomowego, nie spodziewali się, że wyrobią tak znaną i długą już markę, pewnie dlatego postawili na jeden kraj, który akurat im się podoba.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Akurat pisałem o cywilizacji europejskiej, która powstała na gruzach cesarstwa zachodniorzymskiego. I co z tego, że gwałcili, palili i zabijali ? Takie są już wojny. Jednak w całej historii cywilizacji zachodniej były zasady i granice, przekraczane, jeśli już to absolutnie wyjątkowo.
Weźmy bitwy rycerzy. Byli brutalni ? Byli. Gwałcili chłopki ? Gwałcili, a jak. Palili wsie. obracali je w perzyne, byli chciwi, łasi na kase, łupy. . . ale były zasady. Przykład to np. Koronowo, pierwszy dzień bitwy. Tak właśnie wyglądały bitwy między rycerzami w Europie Zachodniej. Pojedynki, wspólne popijawy i uczty między kolejnymi bijatykami. Walki przypominały często turnieje rycerskie. Chodziło o to aby pokonać kogoś i zarobić na okupie albo jego rynsztunku. Zimą też nie walczono. Bo zima jest i piździ.
Na królów zabójców nie nasyłano bo przecież oni byli jedną wielką rodziną. Spokrewnieni, połączeni mariażami, bliżsi lub dalsi krewni, bracia na tronach różnych krajów nasyłający na siebie całe armie wyżynające się w pień. . . ale bez jaj. Zabójców na siebie nie naślą - przecież są braćmi, kuzynami czy krewnymi innego rodzaju.
W wojnach XVIII w. raczej nie starano się zabijać wyższych oficerów. Bo jeśli my, wyżsi oficerowie każemy żolnierzom zabijać oficerów wroga to oficerowie wroga każą zabijać swoim żołnierzom nas. A po co w ten sposób brutalizować wojne. Tak mysleli.
Gdy dochodzilo do pojedynków to obojetnie o jakim wieku mówimy, zawsze wszystko miało swój porządek. Zasady, ceremoniał, wybór broni. . . Japonia. . . kompletnie inna bajka.
Jeśli chcesz się bić to też możesz walczyć różnie. Może to być pojedynek na zasadach rywalizacji sportowej np. MMA, może to być po prostu zwykła bójka i wtedy wiadomo, że co jak co, ale nie walimy się w jaja. Pal licho twarz, ale nie w klejnoty. Nie gryziemy się i nie ma sprzętu. Jakieś zasady muszą być. I taka wlaśnie byla Europa. Możemy pójść dalej i sypać piaskiem po oczch, szczypać, gryźć do krwi, wyciągnąć nóż, pistolet - używać każdej metody która pozwoli na osiągnięcie zwycięstwa. . . i taka była właśnie Japonia w tamtym okresie.
A co do starożytności to z reguły faktycznie były to działania bezpardonowe, na zasadzie zwycięzca bierze wszystko - jak w Japonii. Nawet powiedziałbym, że brutalniejsze bo tam wyrzynano i obracano w niewole całe nacje. Jeszcze większy poziom hardcoru. Jednak starożytnośc to okres długaśny i bardzo szeroki. Większość nacji walczyła z z maks kilkoma przeciwnikami z sąsiedztwa i starożytnosć nie była żadną jedną wielką wojną tylk mnóstwem wojen tocoznych w różnych miejscach świata antycznego, o różne rzeczy, w różnym okresie, z różnych powodów. . . . w Japonii mamy do czynienia z jedną wojną, którą łączy jeden cel - szogunat. Wszyscy przeciwko wszystkim, bez żadnych reguł walczą o tytul szoguna. Wojna Totalna.
Teraz rozumiesz mój padawanie ?
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Mam wielką prośbę. Kontynuujcie ten temat w dziale historia ok ? Raz, że tutaj nie będzie spamu, dwa, poruszycie tamten dział ;) Wszyscy będą happy.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Zamieszczone przez Dragonit
Tylko, że wyniki sprzedaży mogą być o wiele mniejsze. Dla mnie jest to logiczne, jeśli Ca już planuję, albo nawet produkuje (co jest możliwe) kolejną część, opartą o silnik z Shoguna, który będą dopracowywać. A single player przechodzi się w kilkanaście godzin, a najczęściej w kilka, głównie w strzelankach. Rpg z reguły są dłuższe, chyba że ktoś na chama pędzi do przodu nie robiąc ani jednego, pobocznego questa i nie wgłębiając się w nic, ale w ten sposób tylko sam sobie szkodzi. Strategie to zupełnie inna bajka, gra na single player w total war może być bardzo długa, a do tego dochodzi mnóstwo modów. Ważne, by się wciągnąć.
Podzielenie Japonii na 200 prowincji? Wiesz, jak trzeba by było przebudować system mapy kampanii? I jakie byłoby to nudne? 20-25 rodów? Może od razu 100, nie muszą się praktycznie niczym różnić :roll:
Dla mnie trochę dziwne jest samo to, że serię dzieli się na Europę + kawał świata i Japonię. 1 gra zapewne nie była planowana jako coś przełomowego, nie spodziewali się, że wyrobią tak znaną i długą już markę, pewnie dlatego postawili na jeden kraj, który akurat im się podoba.
Nie muszą być mniejsze. Myślę, że CA nie idzie na ślepo i miała wiele sygnałów, że jest zapotrzebowanie na taka grę. Tak naprawdę ja nie wiem ile taka tematyka może mieć fanów na całym Świecie. Wydaje mi się, że mimo wszystko wielu. Co do liczby prowincji to na 99% będzie ich 66, chyba że CA inaczej rozwiąże ten problem. A Rody. Szczerze powiedziawszy wolałbym 9 silnych rodów, które trudno pokonać niż 20 słabych, które się kasowało 1-2 flagami w Medku2. Poza tym istnieje możliwość urozmaicenia tego tematu - bunty, powstania, odradzanie rodów. To naprawdę może być długa, wciągająca kampania, rozbudowana w sferze fabularnej (klimat), jak i nie militarnej strategii (dyplomacja, gospodarka), choć to raczej moje pobożne życzenia. Osobiście tez wolałbym Rome2, ale mam nadzieję, że właśnie Shogun będzie takim przetarciem przed upragnioną przez mnie częścią serii.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Cytat:
Nie muszą być mniejsze. Myślę, że CA nie idzie na ślepo i miała wiele sygnałów, że jest zapotrzebowanie na taka grę. Tak naprawdę ja nie wiem ile taka tematyka może mieć fanów na całym Świecie. Wydaje mi się, że mimo wszystko wielu.
Po pierwsze, fanów starożytności i tych co chcieli by Rome jest więcej, niż fanów Japonii. Po drugie, starożytność ma mniej przeciwników - pewnie większość osób cieszących się z Shoguna chętnie zagrałaby w Rome 2, a jak widać, wielu osobom zapowiedziana część się nie podoba. Po trzecie, niejedna osoba po Empire zawiodła się, ale Rome 2 jest na tyle kuszący, że nie jedna z nich dała by jeszcze trochę zaufania i kupiła go.
Cytat:
Co do liczby prowincji to na 99% będzie ich 66, chyba że CA inaczej rozwiąże ten problem. A Rody. Szczerze powiedziawszy wolałbym 9 silnych rodów, które trudno pokonać niż 20 słabych, które się kasowało 1-2 flagami w Medku2
Chaotyczne to trochę i nie do końca odnosi się do mojego postu.
Cytat:
Poza tym istnieje możliwość urozmaicenia tego tematu - bunty, powstania, odradzanie rodów. To naprawdę może być długa, wciągająca kampania, rozbudowana w sferze fabularnej (klimat), jak i nie militarnej strategii (dyplomacja, gospodarka), choć to raczej moje pobożne życzenia.
Bunty to żadna nowość. Trzeba zadbać, by jak już jest Shogun, to była właśnie rozbudowana fabularnie kampania, bo ten okres bez ciekawych i innowacyjnych rozwiązań praktycznie nie ma szans, chyba, że byłby dopieszczony do perfekcji, co jest raczej niemożliwe.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Skąd wiesz, których fanów jest więcej. Na podstawie postów kilkudziesięciu osób na forach? A skąd wiesz, że ktoś nie zaciekawi się tym tematem właśnie po zakupie tej gry. Ja pewnie kupie, mimo, że jestem zdecydowanie fanem starożytności.
Jeśli chodzi o rody to może i było chaotycznie, ale w pierwszym moim poście podkreśliłem, jak może wyglądać (też uważam 20-25 rodów w tej grze za nonsens), w drugim natomiast nie odniosłem się bezpośrednio do Twojej wypowiedzi, ale przedstawiłem swój pogląd, co ja bym wolał. I perspektywa kliku rodów mnie nie przeraża, choć jest możliwość zaimplementowanie większej ich liczby.
-
Re: Shogun 2: Total War oficjalnie!
Ja tam nadal nie widze roznicy miedzy wona totalna w Japonii i w Europie :roll:
Zamachy, malzenstwa (to ez element wojny), brutalnosc, rzezie niewinnych itd. Wystepowalo to tu i tu. Nie znam sie tak na kodeksie samurajskim, ale wydaje mi sie, ze byl on siliej repektowany niz kodeks rycerski:P
Cytat:
Przykład to np. Koronowo, pierwszy dzień bitwy. Tak właśnie wyglądały bitwy między rycerzami w Europie Zachodniej. Pojedynki, wspólne popijawy i uczty między kolejnymi bijatykami. Walki przypominały często turnieje rycerskie.
No bez przesady...
Cytat:
Chodziło o to aby pokonać kogoś i zarobić na okupie albo jego rynsztunku.
To jes dopiero brak poszanowania zasad! Nie bijemy sie dla slusznej sprawy. Bijemy sie zeby napchac sobie kabze, to jest dopiero wojna totalna, nie to co w Japonii.
Cytat:
Na królów zabójców nie nasyłano bo przecież oni byli jedną wielką rodziną. Spokrewnieni, połączeni mariażami, bliżsi lub dalsi krewni, bracia na tronach różnych krajów nasyłający na siebie całe armie wyżynające się w pień. . . ale bez jaj. Zabójców na siebie nie naślą - przecież są braćmi, kuzynami czy krewnymi innego rodzaju.
Nasylao, nasylano. Zabojstwa, spiski i malzenstwa byly nieodzownym elementem wojennej polityki.
Cytat:
Gdy dochodzilo do pojedynków to obojetnie o jakim wieku mówimy, zawsze wszystko miało swój porządek. Zasady, ceremoniał, wybór broni. . . Japonia. . . kompletnie inna bajka.
A co maja pojedynki o wojny totalnej?
Cytat:
Jeśli chcesz się bić to też możesz walczyć różnie. Może to być pojedynek na zasadach rywalizacji sportowej np. MMA, może to być po prostu zwykła bójka i wtedy wiadomo, że co jak co, ale nie walimy się w jaja. Pal licho twarz, ale nie w klejnoty. Nie gryziemy się i nie ma sprzętu. Jakieś zasady muszą być. I taka wlaśnie byla Europa. Możemy pójść dalej i sypać piaskiem po oczch, szczypać, gryźć do krwi, wyciągnąć nóż, pistolet - używać każdej metody która pozwoli na osiągnięcie zwycięstwa. . . i taka była właśnie Japonia w tamtym okresie.
No panie, tylko ze jak juz dochodzilo do konkretow, to to byla jedna wielka rzez! I na bitwie sie nie konczylo, co zeszta dobrze przedstawil KLA.
Po tym co napisales, nadal uwazam, ze Japonska wojna totalna to dla mnie bardziej regionalny konflikt, jakich pelno bylo w Europie. No dobra, moze troche przesadzam, ale wojan totalna w Europie byla bardziej totalna niz w Japonii;)