-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Jestem kierowcą i wszyscy w rodzinie są, więc mam jakieś doświadczenie do uprawiania pewnych sądów. Jeżeli jedziesz i w środku łuku są dziury i wypadniesz przez nie z zakrętu to jak myślisz jaką policja poda przyczynę wypadku? Brawura oraz nadmierna prędkość przecież. Nic to, że wyrwa w asfalcie w środku nocy omal nie urwała Ci koła.
Ja też jestem kierowcą i uwierz mi, że wiem co to znaczy niespodzianka w postaci krateru na zakręcie, ale nie o tym rozmawiamy.
Cytat:
Albo dojeżdżasz stówką w nocy do łuku, kłopot w tym, że zakręt dosyć ostry, ale co lepsze, nikt nie postawił nawet pół znaku, a słupki kilometrowe dalej stoją co 100 metrów chociaż powinny co 20 i to po obu stronach drogi! Czy jeszcze inny przykład. Droga o odwróconym profilu, a przy tym brak stosownego oznaczenia. W najlepszym wypadku jak nie znasz trasy czeka Cię gwałtowne hamowanie w zakręcie, żeby nie wylecieć do rowu. Takie sytuacje to nic nadzwyczajnego i wystarczy pojechać raz czy dwa w nocy i ma się całą garść przykładów na grożące życiu błędu drogowców. Oczywiście jak popełnisz błąd to nikt nie napisze, że droga dziadowa. Tylko, że jechałeś za szybko, straciłeś panowanie nad kierownicą i tym podobne. Drogowcy nie będą sobie podkładali świni i ogłaszali, że ktoś się zabił w dużej mierze dzięki ich spartaczonej robocie.
No właśnie. Chodzi o to, żebyś pokazał jakieś dane odnośnie wypadków i choć szacunkowe obliczenia czy faktycznie zły stan dróg był tą bezpośrednią przyczyną. I nie mów tu o podkładaniu świń, bo inni ludzie drogi budują, a inni badają przyczynę wypadków. Nie bawmy się w teorie spiskową.
Cytat:
No to miałem na myśli, tylko podszedłem do tego bardziej od strony praktycznej. Ogólnie uważam, że limit 0.2 jest całkiem w porządku, chociaż sam bym podniósł oba progi o 0.1 promila. Między 0.3 a 0.2 promila różnica w percepcji jest żadna, a człowiekowi już przy takiej niewielkiej w gruncie rzeczy ilości alkoholu bardzo powoli te procenty spadają. Oczywiście nie popieram się tu żadnymi badaniami, a tylko swoim subiektywnym odczuciem. Najlepszym wyjściem jak się jest zmuszonym wracać z imprez jest zakup alkomatu i odczekanie, aż w wydychanym będzie się miało te 0.15 promila (dla bezpieczeństwa), przy tym rozsądnie ocenić swój stan. Wiadomo po imprezie do 5 rano można być niewyspanym, czy ogólnie się źle czuć. W takiej sytuacji nawet będąc zupełnie trzeźwym lepiej nie ryzykować. Sam raz zostawiłem auto u kumpla i wracałem po nie wieczorem nie dlatego, że przekraczałem limit (chociaż to możliwe, nie miałem jak sprawdzić), ale czułem się zmęczony i trochę bolała mnie głowa.
No i widzisz. Dokładnie tak samo uważam. Sam często staje przed dylematem czy iść z kolegami na piwo i się napić, czy jechać autem i napić się soczku :D czasami wybieram to drugie i przez pół nocy męczę się patrząc w niedostępny kufel piwa.
Cytat:
Takie atrakcje są często w lasach, ale ogólnie mi to nie przeszkadza bo zawsze mam ciemne okulary (rzecz ważniejsza od klimy). Jeśli chodzi o tzw. krajówki to dosłownie wszystko w nich jest upierdliwe, czasami wygodniej jedzie się trasą między wsiami.
W zasadzie potwierdzam
Cytat:
O to samo bym apelował. Te 0,5% wypadków ilu ludzi zabije? Na jakiej zasadzie oceniasz wartość życia ludzkiego, które zostanie poświęcone przez pasy w tych wypadkach? Każdy ma prawo do ryzykowania własnym życiem.
Bueh, zagrywka erystyczna ? teraz za moralność chwytamy ? Podałem Ci procent - 0,5. Na takiej samej zasadzie mogę Ciebie spytać, na jakiej podstawie oceniasz wartość życia, że chcesz znieść przymus ich zapinania ?
Zrozum - wszystko było by ok, gdyby niezapięte pasy zagrażały tylko TOBIE. Ale one zagrażają również innym pasażerom i osobom poza pojazdem.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
I dlatego też powyższy wywód, z racji subiektywizmu, nie ma większego pokrycia w rzeczywistości. Człowiek człowiekowi nie równy jeżeli idzie o tolerancje dla alkoholu (różny wiek, różna masa, różnice w 'sprawności' metabolizmu itd), i bardzo trudno określić dawką która dla każdego z osobna będzie 'odpowiednia'.
Tyle, że na dorosłą osobę ilość alkoholu w granicach 0.2-0.3 promila ma już znikomy wpływ i tu nie potrzeba się rozdrabniać. Dlatego dobrze, że ustalono taki, a nie inny limit. W moim odczuciu można by go nawet podnieść, ale chyba faktycznie dla tak pijackiego narodu jak nasz to trzeba ciężkiego bata, żeby ta głupsza część społeczeństwa zrozumiała, że jazda po pijaku to głupota. Więc w zasadzie tak jak jest w tej chwili jest OK. Brakuje natomiast jakiejś skutecznej metody na egzekwowanie prawa i to zdecydowanie największe wyzwanie jakie stoi przed policją, by skutecznie zwalczać taką patologię na drogach jak jazda po pijaku.
http://www.policja.pl/portal/pol/8/10/W ... 004_R.html
Tutaj mamy zestawienie za rok 2004 ilościowo rozpatrujące przyczyny wypadków. W żadnej rubryce nie ma takiego punktu jak "droga była beznadziejna", ale nie ma się co dziwić. Sama droga, przecież nie zabija. Bezpośrednią przyczyną jest zawsze błąd człowieka. Pytanie tylko ile tych wypadków można by uniknąć gdyby oznakowanie czy stan nawierzchni były lepsze. Takich badań podejrzewam nikt nie prowadzi, bo łatwiej jest zastosować standardową śpiewkę - brawura, prędkość blabla.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Bueh, zagrywka erystyczna ? teraz za moralność chwytamy ? Podałem Ci procent - 0,5. Na takiej samej zasadzie mogę Ciebie spytać, na jakiej podstawie oceniasz wartość życia, że chcesz znieść przymus ich zapinania ?
Zrozum - wszystko było by ok, gdyby niezapięte pasy zagrażały tylko TOBIE. Ale one zagrażają również innym pasażerom i osobom poza pojazdem.
Co innego kiedy ja ryzykuję swoim życiem, a co innego kiedy ktoś ryzykuje moim życiem i nie ponosi za to konsekwencji. Te 0,5% to przypadki z ogniem, ale ilu ludzi się przez pasy wykrwawiło? Możemy mówić o moralności - tylko, że tak kwestia znika w momencie kiedy człowiek sam o sobie decyduje, a nie robi tego jakiś urzędas, który za swoje decyzje nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
(Jakie jest prawdopodobieństwo, że osoba bez pasów zagrozi komuś poza pojazdem?)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zatem w imię liberalizmu proponujesz podtrzymać obecny system, który jedyne co robi to prowokuje to spożywania alkoholu przed jazdą samochodem ?
Powiedz szczerze
Obecny system "jedyne co robi to prowokuje do picia przed jazdą" :lol: :?: Cholera a mnie zawsze odstraszał :roll: Wszędzie widzę reklamy i kampanie społeczne, żeby nie prowadzić po spożyciu.
Zrozum - jest pewien poziom alkoholu, po którym sprawność człowieka spada zbyt mocno, by się on nadawał do prowadzenia. Ten poziom 0,2 promila jest i tak bardzo rygorystyczny. Pokaż mi wyniki badań, w których udowodniono, że poniżej 0,2 to kierowca stanowi takie straszne zagrożenie na drogach i powoduje masę wypadków. Nawet niech to będą badania mówiące o poniżej 0,5 promila. Bo wychodzisz tutaj z założenia "alkohol to samo zło", które trzeba tępić na wszelkie sposoby.
Cytat:
Czyli jednak nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Pisałem o sytuacji, że tworzenie progów jest całkowicie absurdalne i nakłania do nadużyć. Nie wiem czy w innych krajach jest bardziej idiotyczny system. Do 0,2 kary nie ma ( co można jakoś wytłumaczyć ). Potem od 0,2 do 0,5 do wykroczenie, a od 0,5 przestępstwo... Po cholerę to wszystko ? czy nie lepiej, prościej i logiczniej było by zrobić jeden tzw. próg błędu, wynoszący około 0,1 promila, a wszystkie wydmuchane wartości powyżej klasyfikować jako przestępstwo ?
A czemu nie 0,05 albo 0,15, albo 0,25 :lol: :?: Czym się sugerowałeś przy wymyślaniu 0,1 oprócz swojego chciejstwa? I czym się 0,1 różni od obecnego 0,2 :?: W innych krajach system jest faktycznie bardziej idiotyczny - dopuszczalne progi są wyższe albo delikwenta nie bada się w ogóle alkomatem ;)
Cytat:
Dura lex, sed lex, jak mawiali starożytni. Tu chodzi o zasady - piję, nie jadę.
Ja się do niej stosuję. Ci, co nie przekraczają obecnego limitu również. Zrozum, że poniżej 0,2 ten kierowca nie stanowi ŻADNEGO zagrożenia na drodze. Dlatego wszystko jedno mi jest czy przed jazdą ktoś się nażarł i jest senny, jechał kilka godzin i jest zmęczony czy wypił lampkę winą 0,5h przed jazdą i ma 0,1. Żaden z nich nie łamie przyjętych prawnie zasad, czyli nie prowadzi do jakiegoś szczególnego zagrożenia na drodze.
Niestety jak stwierdzimy, że kierowca nie może mieć 0,05, dlatego, że nie bo "alcohol is bad", to jesteśmy krok od tego, by kierowcom wyznaczać urzędowe limity dziennego przejazdu, robić im na drodze kontrolę i testy sprawnościowe i na refleks czy są świetnie przygotowani i jeszcze z setka kolejnych durnych ograniczeń, na jakie mogą wpaść urzędnicy(ich głupota jest nieograniczona).
Jeśli ktoś nie łamie ogólnie przyjętych norm i nie sprawia zagrożenia, to "róbta co chceta". W przeciwnym wypadku dochodzimy do punktu, że "każdy należy do każdego" i zaczyna się nieprzyjemna sytuacja ;)
Cytat:
Chyba nieco manipulujesz. Gdzie stwierdzenie o najbezpieczniejszych wrogach koliduje z innym ? To po prostu stwierdzenie faktu - drogi w kraju A i B są bezpieczniejsze niż w innych krajach. Tzn. są lepiej przygotowane, lepiej zrobione, bardziej zadbane, itd.
Dochodzimy tutaj już chyba wreszcie do wspólnego wniosku - ludzie popełniają błędy, ludzie robią wypadki, ludzie zabijają siebie i innych na drogach. Człowiek zawsze będzie bezpośrednim sprawcą wypadku, jednak to droga decyduje, jaki kierowca ma margines błędu i jakie będą tego błędu skutki. Innymi słowy: jakbyśmy kazali stu osobom zjechać maluchem z łysymi oponami po krętej, oblodzonej górskiej ścieżce, gdzie nie ma żadnych barier i można swobocnie zlecieć w przepaść, to nawet jak 90 się zabije, to wciąż będą to skutki ludzkich błędów - w końcu po drodze da się jechać i dobry kierowca sobie da radę. Jednak droga też robi tutaj swoje, nieprawdaż ;) :?:
Ludzkich błędów i niedoskonałości nie wyeliminujemy nigdy. Więc chcemy mniej wypadków i ofiar na drogach? Edukujmy kierowców, by robili mniej błędów oraz budujmy dobre drogi, by skutki tych i tak popełnionych były jak najmniej dotkliwe. Proste i chyba nie ma się o co kłócić więcej?
Sęk w tym, że jak pisałem obie te rzeczy wykraczają poza możliwości III RP - stąd ta propaganda szukania winnych jedynie po stronie kierowców.
Cytat:
Za to ja wytknę Ci niekonsekwencje w Twoim rozumowaniu. Podstawową zasadą myśli liberalnej jest hasło 'wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej'. Prawda ? Teraz zostało powszechnie ustalone i udowodnione, że w czasie kolizji osoby bez zapiętych pasów drastycznie zwiększają ryzyko śmierci pasażerów zarówno w samochodzie swoim, jak i kolegów z przeciwka.
Teraz żebyśmy się dobrze zrozumieli. Ja też nie popieram niektórych przepisów, takich jak zapinanie pasów, ale zrozum że każde działanie ostatecznie prowadzi do problemu moralnego 'coś za coś'. Przymus pasów jest pogwałceniem praw, a jednocześnie zwiększa szanse przeżycia pasażerów w razie wypadku. Teraz Prawo jest po to, aby gdzieś ustanowić linię, ustanowić barierę, której przestrzegać trzeba. U nas ustalono ją bardziej po stronie bezpieczeństwa osób trzecich, w innym kraju mogli ją ustanowić w innym miejscu.
Pierwsze słyszę, by osoba z niezapiętymi pasami groziła komuś z drugiego pojazdu podczas kolizji. A co do wnętrza pojazdu, którym jedziemy - nikt nas nie zmuszał, by do niego wsiadać. Tak samo, jak nikt nas nie zmusza wchodzić do zadymionej papierochami knajpy. Przymus zapinania pasów to coś z podobnego gatunku jak to ww.
Cytat:
A masz dowód na to, że skutki zmęczenia są równoważne skutkom bycia pod wpływem alkoholu ? Czy np bardzo zmęczony człowiek ma problemy z utrzymywaniem równowagi, oceną rzeczywistości, itd ? Teraz dla odmiany ja poproszę o jakiś rzeczowy dowód.
Czy są równoważne, to zależy jak bardzo jesteśmy zmęczeni albo dla porównania ile wypiliśmy ;) Mogę Tobie jedynie podać empiryczny przykład swój i wielu osób, z którymi rozmawiałem i którzy potwierdzają swoje doświadczenia. Niskie stężenie alkoholu(takie w granicach do 0,5) jest praktycznie nieodczuwalne w czasie jazdy. Zmęczenie już jak najbardziej.
A tu coś z innej beczki:
http://wiadomosci.onet.pl/2044638,12,item.html - Ameryka wycofuje się z Europy. Tak więc koniec marzeń o "jagiellońskiej" polityce, "uwalnianiu" Białorusi i Ukrainy z rosyjskich wpływów. UE i Rosja dzielą nasz region między siebie(o ironio losu na linii podobnej do linii Ribbentrop-Mołotow). Nasza władzuchna powinna wziąć to pod uwagę w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej. Ach zapomniałem, przecież III RP takowej nie prowadzi, więc to nie nasze zmartwienie, niech się martwią w Berlinie, Moskwie i Brukseli, jak mądrze urządzić Europę ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Obecny system "jedyne co robi to prowokuje do picia przed jazdą" :lol: :?: Cholera a mnie zawsze odstraszał :roll: Wszędzie widzę reklamy i kampanie społeczne, żeby nie prowadzić po spożyciu.
Zrozum - jest pewien poziom alkoholu, po którym sprawność człowieka spada zbyt mocno, by się on nadawał do prowadzenia. Ten poziom 0,2 promila jest i tak bardzo rygorystyczny. Pokaż mi wyniki badań, w których udowodniono, że poniżej 0,2 to kierowca stanowi takie straszne zagrożenie na drogach i powoduje masę wypadków. Nawet niech to będą badania mówiące o poniżej 0,5 promila. Bo wychodzisz tutaj z założenia "alkohol to samo zło", które trzeba tępić na wszelkie sposoby.
Cytat:
A czemu nie 0,05 albo 0,15, albo 0,25 :lol: :?: Czym się sugerowałeś przy wymyślaniu 0,1 oprócz swojego chciejstwa? I czym się 0,1 różni od obecnego 0,2 :?: W innych krajach system jest faktycznie bardziej idiotyczny - dopuszczalne progi są wyższe albo delikwenta nie bada się w ogóle alkomatem ;)
Doczytaj zanim napiszesz, bo drugi raz odpowiadać na to samo nie będę. Temat przewinął się kilkukrotnie podczas rozmów z innymi forumowiczami.
Cytat:
Pierwsze słyszę, by osoba z niezapiętymi pasami groziła komuś z drugiego pojazdu podczas kolizji. A co do wnętrza pojazdu, którym jedziemy - nikt nas nie zmuszał, by do niego wsiadać. Tak samo, jak nikt nas nie zmusza wchodzić do zadymionej papierochami knajpy. Przymus zapinania pasów to coś z podobnego gatunku jak to ww.
:D aha, zaraz dojdziemy do oczywistej prawdy, iż to ja mam nie wchodzić do knajpy, żeby się nie truć. To nie palacz powinien palić w miejscach do tego wyznaczonych, lecz JA jako osoba niepaląca mam palacza unikać. Tak trzymaj.
Radzę też poczytać o efektach ubocznych niezapinania pasów. Niezapięty pasażer 'latając' po samochodzie, zwiększa ryzyko spowodowania obrażeń, a nawet śmierci, u innych pasażerów. Do tego wystarczy trochę fizyki i umiejętność logicznego myślenia. Przymus zapinania pasów został ustanowiony dlatego, że twórcom naszego prawa bardziej zależało na bezpieczeństwie osób trzecich i samego idioty w samochodzie, niż marnych hasełkach o łamaniu wolności osobistej...
Cytat:
Czy są równoważne, to zależy jak bardzo jesteśmy zmęczeni albo dla porównania ile wypiliśmy ;) Mogę Tobie jedynie podać empiryczny przykład swój i wielu osób, z którymi rozmawiałem i którzy potwierdzają swoje doświadczenia. Niskie stężenie alkoholu(takie w granicach do 0,5) jest praktycznie nieodczuwalne w czasie jazdy. Zmęczenie już jak najbardziej.
Jak napisałem - dla mnie próg bezpieczeństwa przy jeździe po spożyciu powinien być ustalony w wyniku badań i mało obchodzi mnie, czy będzie to 0,1 czy też 3,0. Jeżeli ustalą, że poniżej tej dawki można prowadzić bezpiecznie - ok.
Cytat:
Ameryka wycofuje się z Europy. Tak więc koniec marzeń o "jagiellońskiej" polityce, "uwalnianiu" Białorusi i Ukrainy z rosyjskich wpływów. UE i Rosja dzielą nasz region między siebie(o ironio losu na linii podobnej do linii Ribbentrop-Mołotow). Nasza władzuchna powinna wziąć to pod uwagę w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej. Ach zapomniałem, przecież III RP takowej nie prowadzi, więc to nie nasze zmartwienie, niech się martwią w Berlinie, Moskwie i Brukseli, jak mądrze urządzić Europę ;)
Już ideologia tak zaślepiła co po niektórych, że prosty fakt jakim jest tendencja do prowadzenia wspólnej polityki zagranicznej w ramach UE, jest pomijany. Nikt Polski dzielić nie będzie, chociaż może w Twoich katastroficznych wizjach... kto wie.
Cytat:
Co innego kiedy ja ryzykuję swoim życiem, a co innego kiedy ktoś ryzykuje moim życiem i nie ponosi za to konsekwencji. Te 0,5% to przypadki z ogniem, ale ilu ludzi się przez pasy wykrwawiło? Możemy mówić o moralności - tylko, że tak kwestia znika w momencie kiedy człowiek sam o sobie decyduje, a nie robi tego jakiś urzędas, który za swoje decyzje nie ponosi żadnej odpowiedzialności.
Prawa nie stanowi szeregowy urzędas z pod budki z piwem. Czas to zrozumieć. Po drugie, ja przestawiłem już kilka linków na obronę swojego zdania. Wasze 'doświadczenia empiryczne' przy nich mało mnie interesują.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
tak se czytam, i zadziwia mnie to, że chodziło o wsadzanie ludzi do najcięższego więzienia z mordercami i gwałcicielami za jazde ROWEREM po kilku piwach, a wy się kłócicie o jazde autem po alkoholu czy drzewa przy drogach itd.
Czy ktoś widzi różnicę między jażdą rowerem a autem po kilku piwach?
Ja widzę, i za jazdę rowerem po alkoholu ok niech są kary, ale zamiast więzeinia niech będzie np 100 godzin robót publicznych, niech ktoś taki pozamiata chodnik, oczyści rowy melioracyjne, itd, a nie wsadzac go do więzienia z mordercami.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
tak se czytam, i zadziwia mnie to, że chodziło o wsadzanie ludzi do najcięższego więzienia z mordercami i gwałcicielami za jazde ROWEREM po kilku piwach, a wy się kłócicie o jazde autem po alkoholu czy drzewa przy drogach itd.
Rzeczywiście :lol: Interesujące, jak łatwo i nawet całkiem niezauważalnie można zboczyć z tematu. :D
Cytat:
Czy ktoś widzi różnicę między jażdą rowerem a autem po kilku piwach?
Ja widzę, rower pilotowany przez pijanego, ma zadziwiającą zdolność do nagłej i częstej zmiany pozycji pionowej na pozycję horyzontalną. ;)
Cytat:
Ameryka wycofuje się z Europy. Tak więc koniec marzeń o "jagiellońskiej" polityce, "uwalnianiu" Białorusi i Ukrainy z rosyjskich wpływów. UE i Rosja dzielą nasz region między siebie(o ironio losu na linii podobnej do linii Ribbentrop-Mołotow). Nasza władzuchna powinna wziąć to pod uwagę w prowadzeniu swojej polityki zagranicznej. Ach zapomniałem, przecież III RP takowej nie prowadzi, więc to nie nasze zmartwienie, niech się martwią w Berlinie, Moskwie i Brukseli, jak mądrze urządzić Europę
Mi się najbardziej podobał tekst: "Prezydent Obama stoi w obliczu dylematu: odejść od procesów stopniowej poprawy stosunków z Rosją, czy rozczarować dwóch sojuszników z NATO (Polska i Czechy)." Rzeczywiście niesamowita zagwozdka i cóż Obama zrobi? :D
Mógłby jeszcze ktoś mnie oświecić w pewnej sprawie? Ameryka planowała tą tarczę, by "bronić się" przed Iranem, który rozbudowuje broń rakietową i prowadzi program atomowy. Pytanie moje: Czy Iran, zakładając że uda mu się opracować odpowiednie technologie, rzuci się jak dziki pies na USA? Czy też to zwyczajna wymówka Amerykanów, aby zbudować taką ochronę dla siebie na przyszłość wykorzystując straszliwego (nieistniejącego) wroga, który tylko czyha by uderzyć?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Prawa nie stanowi szeregowy urzędas z pod budki z piwem. Czas to zrozumieć. Po drugie, ja przestawiłem już kilka linków na obronę swojego zdania. Wasze 'doświadczenia empiryczne' przy nich mało mnie interesują.
Tylko, że ten urzędas interpretuje przepisy i za te interpretacje odpowiedzialności nie ponosi, przygotowuje także projekty dla swojego ministra, tudzież oddziałuje na posłów. Może czas oddzielić w końcu władzę wykonawczą od ustawodawczej? Bo jak widać mamy dwupodział zamiast trójpodziału władzy. I jeszcze jedno - tu nie ma żadnych doświadczeń empirycznych, tu chodzi o zasady.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
tak se czytam, i zadziwia mnie to, że chodziło o wsadzanie ludzi do najcięższego więzienia z mordercami i gwałcicielami za jazde ROWEREM po kilku piwach, a wy się kłócicie o jazde autem po alkoholu czy drzewa przy drogach itd.
Ale nasze zdanie już znasz ;) to była głupota i winić za to należy system.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://tnij.org/edxt - wyniszczający naród kapitalizm.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Jak napisałem - dla mnie próg bezpieczeństwa przy jeździe po spożyciu powinien być ustalony w wyniku badań i mało obchodzi mnie, czy będzie to 0,1 czy też 3,0. Jeżeli ustalą, że poniżej tej dawki można prowadzić bezpiecznie - ok.
Mam to samo zdanie. Jeśli się okaże, że kierowca z 0,05 jest śmiertelnym zagrożeniem na drodze, to nawet przy tej ilości zabronić prowadzenia i szlus. Nie ma się więc co kłócić, bo nasze opinie są w większości identyczne, co najwyżej inaczej rozkładamy akcenty.
Inna "ciekawa" kwestia to kierowca pod wpływem narkotyków. O tym jeszcze nie rozmawialiśmy :D
Cytat:
aha, zaraz dojdziemy do oczywistej prawdy, iż to ja mam nie wchodzić do knajpy, żeby się nie truć. To nie palacz powinien palić w miejscach do tego wyznaczonych, lecz JA jako osoba niepaląca mam palacza unikać. Tak trzymaj.
Ta knajpa jest czyjąś prywatną własnością. Jak ktoś sobie umyślił, że można tam kopcić, to można i nic urzędnikowi do tego. Jak się komuś nie podoba, to do knajpy niech nie wchodzi. Jest w tym cokolwiek dziwnego? Sam nie palę, nie lubię i szlag mnie trafia, jak po powrocie z pubu ciuchy śmierdzą mi fajkami, a ja sam muszę się tego świństwa nawdychać podczas pobytu w danym miejscu. Ale nikt mi się nie kazał tam wybierać. Skoro odwiedzam jakieś miejsce, to powinienem się liczyć z tym, że będzie tam napalone, narzygane albo będzie można tam dostać w zęby. I wziąć to pod uwagę, zanim się tam wybiorę.
W szpitalach, urzędach, szkołach, itp. budynkach użytku publicznego, z których każdy z nas musi korzystać owszem, niech palenie będzie zabronione. Do knajp nikt nikomu nie każe wchodzić.
Swoją drogą są takie knajpy, gdzie palić nie wolno w ogóle(nie z woli urzędnika, ale właściciela) albo są wydzielone w tym celu części. To jest dla odmiany dyskryminacja osób palących. I też nie mam nic przeciwko niej. Pod warunkiem, że nie jest wymuszana terrorem urzędnika.
Cytat:
Radzę też poczytać o efektach ubocznych niezapinania pasów. Niezapięty pasażer 'latając' po samochodzie, zwiększa ryzyko spowodowania obrażeń, a nawet śmierci, u innych pasażerów. Do tego wystarczy trochę fizyki i umiejętność logicznego myślenia.
Wiem co się dzieje, jak dochodzi do wypadku z niezapiętymi pasami. Jednak każdy ma prawo sobie szkodzić i o sobie decydować.
Cytat:
Przymus zapinania pasów został ustanowiony dlatego, że twórcom naszego prawa bardziej zależało na bezpieczeństwie osób trzecich i samego idioty w samochodzie, niż marnych hasełkach o łamaniu wolności osobistej...
Jasne, naszym ustawodawcom zawsze chodzi o "bezpieczeństwo" :lol: Jeśli w imię tego bezpieczeństwa nakażą mi płacić ZUS, składkę zdrowotną, nie pić, nie palić, zdrowo się odżywiać, nie łazić po górach i nie uprawiać kontuzjogennych sportów, to też mam się podporządkować bezwględnie, bo przecież "bezpieczeństwo" :roll: :?: Wiesz gdzie mam to "bezpieczeństwo" i troskę urzędnika?
Cytat:
Prawa nie stanowi szeregowy urzędas z pod budki z piwem. Czas to zrozumieć. Po drugie, ja przestawiłem już kilka linków na obronę swojego zdania. Wasze 'doświadczenia empiryczne' przy nich mało mnie interesują.
Widząc wiele projektów prawa dochodzę do wniosku, że projektuje je przeciętny pensjonariusz zakładu w Tworkach. Często na takim jest poziomie.
Cytat:
Już ideologia tak zaślepiła co po niektórych, że prosty fakt jakim jest tendencja do prowadzenia wspólnej polityki zagranicznej w ramach UE, jest pomijany. Nikt Polski dzielić nie będzie, chociaż może w Twoich katastroficznych wizjach... kto wie.
Co to jest "wspólna polityka prowadzona w ramach UE"? Bałtycka rura waląca "eurosolidarność"? Prawodawstwo produkowane pod silniejszych? Ach zapomniałem "wspólna polityka" to taka błysktotka dla durnych Polaczków, niech myślą, że inni będą załatwiać ich interesy swoim kosztem :D
Polski dzielić nikt nie będzie. Dzielić kraje Europy Środkowej na swoje strefy wpływów już jak najbardziej. My dla odmiany trafimy tym razem w strefę zachodnią ;)
Cytat:
Mi się najbardziej podobał tekst: "Prezydent Obama stoi w obliczu dylematu: odejść od procesów stopniowej poprawy stosunków z Rosją, czy rozczarować dwóch sojuszników z NATO (Polska i Czechy)." Rzeczywiście niesamowita zagwozdka i cóż Obama zrobi?
http://wiadomosci.onet.pl/2046936,11,item.html - stary cyniczny komuch niestety ma trochę racji...
Cytat:
Mógłby jeszcze ktoś mnie oświecić w pewnej sprawie? Ameryka planowała tą tarczę, by "bronić się" przed Iranem, który rozbudowuje broń rakietową i prowadzi program atomowy. Pytanie moje: Czy Iran, zakładając że uda mu się opracować odpowiednie technologie, rzuci się jak dziki pies na USA? Czy też to zwyczajna wymówka Amerykanów, aby zbudować taką ochronę dla siebie na przyszłość wykorzystując straszliwego (nieistniejącego) wroga, który tylko czyha by uderzyć?
Tarcza miała być przede wszystkim przeciwko Rosji. Radar=system wczesnego ostrzegania. Rakiety w Polsce to pic na wodę. Czy Amerykanie z wieloletnim wyprzedzeniem rozegrali tą intrygę, by mieć punkt nacisku na Rosję w razie konfrontacji z Iranem, czy na serio chcieli tarczę budować, ale teraz Rosja zaoferowała lepsze warunki/kasy na projekt brakuje/rząd Tusku tradycyjnie spieprzył sprawę/ wszystkie opcje na raz :?: Tego nie wiemy...
Cytat:
Czy ktoś widzi różnicę między jażdą rowerem a autem po kilku piwach?
Naszym ustawodawcom wszystko jedno ;) Przecież jak niedawno napisał jeden forumowicz "przypadkowi ludzie prawa nie tworzą" :lol:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Mam to samo zdanie. Jeśli się okaże, że kierowca z 0,05 jest śmiertelnym zagrożeniem na drodze, to nawet przy tej ilości zabronić prowadzenia i szlus. Nie ma się więc co kłócić, bo nasze opinie są w większości identyczne, co najwyżej inaczej rozkładamy akcenty.
Inna "ciekawa" kwestia to kierowca pod wpływem narkotyków. O tym jeszcze nie rozmawialiśmy
Albo jak w niektórych stanach USA - udowodnisz, że nie jesteś pijany to jedź.
bardziej ciekawa jest kwestia prób podnoszenia wieku w którym prawo jazdy można zrobić, co jak dla mnie jest czysta głupota i tego się należy obawiać. Czy równie debilnych akcji pod tytułem młodzi kierowcy zabijają. Ostatnio w TV puszczali reklamówkę z hasełkiem na końcu prawo jazdy to nie licencja na zabijanie, w ramach jakiegoś programu informacyjnego na TVP Info, chwilę potem podano, że w drodze powrotnej z dyskoteki w wyniku wypadku samochodu osobowego zginęły 3 osoby (to chyba wiadomości były) w tym 17 letni kierowca, po czym w tym samym materiale, mowa była o kierowcy busa który spowodował wypadek w którym też zginęło kilka osób ale już wieku kierowcy nie podano (bo nie był młody, by przewozić ludzi wymagane jest doświadczenie) a cały filmik okraszono wystąpieniem jakiegoś durnia z KG Policji który walnął statystykę i tu uwaga - w jednej trzeciej wypadków na polskich drogach uczestniczą (czy w domyśle powodują) młodzi kierowcy, po czym się człowiek mógł zrelaksować i uśmiechnąć - policja jednak trzyma swój niski poziom. Bo skoro 33% wypadków nawet powodują młodzi kierowcy to 77% powodują starzy kierowcy, więc akcja powinna być skierowana do nich nie do młodych.
Jak dla mnie jest to dyskryminacja i napiętnowanie części społeczeństwa tylko za to, że jest młoda.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Statystka to przecież największe kłamstwo i tutaj widać próbę manipulowania faktami. Podobnie jest jak się czyta newsy na portalach motoryzacyjnych dotyczące tragicznych wypadków. Najlepiej wyglądają napisane w stylu "Młody kierowca w BMW blabla". Dwa hasła klucze - bmw i młody kierowca. Jeżeli tragiczny wypadek zdarzył się w innej marce samochodu to tego się nie pisze. Tylko produkty z Bawarii są mordercze ;)
Generalnie młodzi kierowcy częściej powodują wypadki, bo są mniej doświadczeni. Urzędasy niech podniosą wiek na uzyskania prawa jazdy nawet do 25 lat, a nie nic to nie zmieni. Za to policja będzie miała mnóstwo roboty z łapaniem młodzieży bez praw jazdy ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
To kolejne szukanie kozła ofiarnego przez urzędników. Nic więcej. Owszem młodzi kierowcy powodują statystycznie najwięcej wypadków(tzn. nie ogólnie, ale jako reprezentatywna próbka). Gorące głowy plus brak doświadczenia robi swoje. Tylko to nie powód, by im zabierać prawko. Swoją drogą nic się nie mówi o emerytach, którzy często z racji wieku i ogólnej kondycji też stanowią śmiertelne zagrożenie na drodze ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Może mi ktoś wyjaśnić, co to za pierdoły?
http://www.youtube.com/watch?v=3F5F639sETs
Mam nadzieję, że żart jakiś.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Teoria spiskowa, chociaż patrząc na UE to kto wie co oni mogą wykombinować... Człowiek zaczyna powoli wierzyć w te wszystkie teorie spisku światowego i inne dziwactwa.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://wiadomosci.onet.pl/2048507,11,ko ... ,item.html
A to przykład tego, co może czekać ludzkość jeśli ta "plotka" 2 posty wyżej okazałaby się prawdą.
Żryjcie pokarm dla psów. Pozwólcie żyć robaczkom.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
http://wiadomosci.onet.pl/2682,2048044, ... kalne.html - walka "o bezpieczeństwo na drogach" rodem z III RP
http://biznes.onet.pl/wielka-ucieczka-z ... news-detal - pozostaje tylko kibicować tym, co ZUS legalnie omijają; dzięki nim potwór zdechnie szybciej
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
A nie pomyliłeś linków ? ;)
Bus pas powstał z myślą o zwiększeniu wydajności komunikacji miejskiej, a to z kolei po to, aby nakłonić ludzi do podróżowania tym środkiem lokomocji.
A to, że komuś sie pomysł nie spodobał i sobie olewa przepisy... cóż ;]
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Bus pas powstał z myślą o zwiększeniu wydajności komunikacji miejskiej, a to z kolei po to, aby nakłonić ludzi do podróżowania tym środkiem lokomocji.
a) Skutek: zwiększyły się jeszcze korki, drastycznie spadła przepustowość drogi. Bus pas przez większość czasu wieje pustką(jak często przejeżdża nim autobus?), a obok auta stoją w strasznych korkach. W cywilizowanych krajach zwiększa się przepustowość dróg. W III RP na odwrót.
b) Czy to zwiększanie wydajności komunikacji miejskiej ma się odbywać kosztem transportu indywidualnego?
c) Po co "zwiększać wydajność komunikacji miejskiej" kosztem indywidualnej i "nakłaniać ludzi do podróżowania tym środkiem lokomocji"? Jakaś niechęć do samochodów? Jeżdżenie autobusem jest lepsze? Swoją drogą Bufetowa już nakazała władzy dać przykład i jeździć tylko autobusem? Czy może przygotowuje nowy przepis pasa jezdni wydzielonego tylko dla "ludzi władzy" ;) :?:
d) Bus pasy nie są ciągłe, w niektórych miejscach autobusy też muszą stać i czekać. To, co nadrobiły na bus pasie stracą pewnie tam, gdzie trzeba będzie się zatrzymać(już widzę kierowców chętnie puszczających autobusy z bus pasu ;) )
e) Zapewne wraz z tym zachęcaniem do podróżowania autobusami oddaje się do użytku mnóstwo nowych autobusów :lol:
Cytat:
to, że komuś sie pomysł nie spodobał i sobie olewa przepisy... cóż ;]
Najważniejsze, że władza zaprowadziła "porządek", przeczołgała kierowców, pokazała kto tu panem, a kto sługą. No i last but not least znów napuściła ludzi na siebie("dziel i rządź). A my szaraczki mamy słuchać, co tytani myśli z urzędu nam wymyślili i ani pisnąć ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
a) Skutek: zwiększyły się jeszcze korki, drastycznie spadła przepustowość drogi. Bus pas przez większość czasu wieje pustką(jak często przejeżdża nim autobus?), a obok auta stoją w strasznych korkach. W cywilizowanych krajach zwiększa się przepustowość dróg. W III RP na odwrót.
Przecież wiesz ( mam taką nadzieję ) jak wygląda dojazd do pracy rano w Warszawie. Do tej pory ludzie jeżdżący autobusami dzielili przykry los stania w korku razem z kierowcami. Teraz umożliwiło się im szybszy dojazd.
Oczywiście zawsze jest coś za coś...
Cytat:
b) Czy to zwiększanie wydajności komunikacji miejskiej ma się odbywać kosztem transportu indywidualnego?
Cytat:
c) Po co "zwiększać wydajność komunikacji miejskiej" kosztem indywidualnej i "nakłaniać ludzi do podróżowania tym środkiem lokomocji"? Jakaś niechęć do samochodów? Jeżdżenie autobusem jest lepsze? Swoją drogą Bufetowa już nakazała władzy dać przykład i jeździć tylko autobusem? Czy może przygotowuje nowy przepis pasa jezdni wydzielonego tylko dla "ludzi władzy" ;) :?:
Nie zrozum mnie źle. Ja tylko powiedziałem jakie są cele tego założenia, co absolutnie nie oznacza, że jestem ich zwolennikiem.
A odnośnie samego cytatu, to na to wygląda ;) Ekoterroryści w trosce o dobro ziemi postanowili zadziałać i zmusić posiadaczy aut osobowych do częstszego zaglądania do środków komunikacji publicznej.
Cytat:
d) Bus pasy nie są ciągłe, w niektórych miejscach autobusy też muszą stać i czekać. To, co nadrobiły na bus pasie stracą pewnie tam, gdzie trzeba będzie się zatrzymać(już widzę kierowców chętnie puszczających autobusy z bus pasu ;) )
e) Zapewne wraz z tym zachęcaniem do podróżowania autobusami oddaje się do użytku mnóstwo nowych autobusów :lol:
;) tego niestety nie wiem
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Przecież wiesz ( mam taką nadzieję ) jak wygląda dojazd do pracy rano w Warszawie.
W "stolycy" mam rodzinkę, czasem bywam ;) Wiem jak się jeździ, teraz wiem, że będzie jeszcze gorzej.
Cytat:
Do tej pory ludzie jeżdżący autobusami dzielili przykry los stania w korku razem z kierowcami.
Więc "coś z tym trzeba było zrobić", bo kierowcy są gorsi?
Cytat:
Teraz umożliwiło się im szybszy dojazd.
Pobożne życzenia. O ile "szybszy" jest to dojazd i czy koszt tego przyspieszenia nie przekracza korzyści?
Cytat:
Nie zrozum mnie źle. Ja tylko powiedziałem jakie są cele tego założenia, co absolutnie nie oznacza, że jestem ich zwolennikiem.
Już rozumiem. Myślałem, że znów chcesz zabawić się w "adwokata diabła" ;) A jak jakiś urzędnik czy polityk podaje jakiś szczytny cel, to trezba umieć patrzeć dalej i widzieć jaki cel jest rzeczywsity. Te deklarowane rzadko mają jakiekolwiek znaczenie ;)
Cytat:
A odnośnie samego cytatu, to na to wygląda Ekoterroryści w trosce o dobro ziemi postanowili zadziałać i zmusić posiadaczy aut osobowych do częstszego zaglądania do środków komunikacji publicznej.
"Zieloni", czyli niedojrzali czerwoni, znaleźli sobie nowe pole do "walki klas". Stare argumenty, że kapitalizm jest be się zużyły i mało kto je łyka, to się teraz walczy z kapitalizmem pod płaszczykiem "troski o środowisko". Chyba ekoterroryści nie powinni nami władać i mówić nam, jak mamy żyć?
Cytat:
tego niestety nie wiem
Jak jesteś z wawy to się pierwszy dowiesz ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
"Zieloni", czyli niedojrzali czerwoni, znaleźli sobie nowe pole do "walki klas". Stare argumenty, że kapitalizm jest be się zużyły i mało kto je łyka, to się teraz walczy z kapitalizmem pod płaszczykiem "troski o środowisko". Chyba ekoterroryści nie powinni nami władać i mówić nam, jak mamy żyć?
i właśnie tu wychodzi brak logiki małych komuszków
oni chcą równości, wiec każdy powinien po równo stać w korku, a teraz mamy nierówność, bo w autobusach są uprzywilijowani, a w autach musza stać więcej, teraz w ramach walki o równość, powinni powalczyć o kierowców w autach
Cytat:
Do tej pory ludzie jeżdżący autobusami dzielili przykry los stania w korku razem z kierowcami. Teraz umożliwiło się im szybszy dojazd.
a gdzie równość? demokracja?
nie uważasz, że to zamach na święta demokrację?
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Nie bo jeśli większość woli jeździć autobusami i zagłosuje też na ludzi związanych z lobby autobusowym to autobusy dostaną nawet własne autostrady a inne pojazdy nie - to jest włąśnie demokracja? :D sytuacja oczywiście hipotetyczna.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
i właśnie tu wychodzi brak logiki małych komuszków
oni chcą równości, wiec każdy powinien po równo stać w korku, a teraz mamy nierówność, bo w autobusach są uprzywilijowani, a w autach musza stać więcej, teraz w ramach walki o równość, powinni powalczyć o kierowców w autach
Ależ ależ, toż to doskonała taktyka! Poczekają pewien czas jak ludzie zaczną psioczyć, to powiedzą że to jakaś liberalna grupa walcząca o lepsze środowisko ich do tego nakłoniła, wtedy przywrócą prawdziwą równość i ludzie będą zadowoleni z tego, że czerwoni o nich dbają.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Więc "coś z tym trzeba było zrobić", bo kierowcy są gorsi?
Wydaje mi się, że sposób myślenia władzy był następujący: skoro kierowcy i tak mają lipe, to przynajmniej ułatwmy życie ludziom korzystającym z komunikacji miejskiej. Może jak raz więcej ludzi się do niej przekona, a miasto zarobi na biletach.
Wszystko wydaję się logiczne ;)
Cytat:
Już rozumiem. Myślałem, że znów chcesz zabawić się w "adwokata diabła" ;) A jak jakiś urzędnik czy polityk podaje jakiś szczytny cel, to trezba umieć patrzeć dalej i widzieć jaki cel jest rzeczywsity. Te deklarowane rzadko mają jakiekolwiek znaczenie ;)
A masz jakąś teorię ?
Cytat:
Jak jesteś z wawy to się pierwszy dowiesz ;)
Jestem z Tarnowa, ale wiem jak wygląda ruch po mieście rano w Krakowie i Warszawie. Istny Sajgon
Cytat:
a gdzie równość? demokracja?
nie uważasz, że to zamach na święta demokrację?
I Ty Darku wierzysz w równość ?! ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Wydaje mi się, że sposób myślenia władzy był następujący: skoro kierowcy i tak mają lipe, to przynajmniej ułatwmy życie ludziom korzystającym z komunikacji miejskiej.
I zróbmy kierowcom jeszcze większą lipę ;) :?:
Cytat:
Może jak raz więcej ludzi się do niej przekona, a miasto zarobi na biletach.
A straci na czym innym. Znów przelewanie z pustego w próżne.
Cytat:
Wszystko wydaję się logiczne
A mnie się poczynania władzuchny wydają całkowicie sprzeczne ze słowem "logika". Są wręcz systematycznie jej antytezą. Chyba, że spojrzymy na drugie dno - wtedy jak najbardziej logika jest widoczna.
Cytat:
A masz jakąś teorię ?
Trzeba dostrzegać nie tylko to, co widać, ale i to, czego na pierwszy rzut oka nie widać ;)
Cytat:
i właśnie tu wychodzi brak logiki małych komuszków
oni chcą równości, wiec każdy powinien po równo stać w korku, a teraz mamy nierówność, bo w autobusach są uprzywilijowani, a w autach musza stać więcej, teraz w ramach walki o równość, powinni powalczyć o kierowców w autach
Małe komuszki są właśnie bardzo logiczne(w swych chorych umysłach), tylko nie wyrażają otwarcie swych intencji. Nienawidzą samochodów i transportu indywidualnego. Walczą z nim na wszelkie sposoby. Dla komucha sam fakt, że ktoś może sobie, nawet zwykły prol, wsiąść do swojego pięknego auta(ach jeszcze może być ono zindywidualizowane!) i pojechać sobie w świat, gdzie dusza zapragnie, to coś, co się nie mieści we łbie. Taka samowolka bez żadnej kontroli i pozwolenia władzy? Dla kolektywisty to niedopuszczalne. Koleje, autobusy, tramwaje i inny transport grupowy, o to co innego ;)
Cytat:
a gdzie równość? demokracja?
Jw. Furą to się może rozbijać co najwyżej partyjny bonzo. A przeciętniakowi trzeba takie pomysły wybić z głowy.
Cytat:
Nie bo jeśli większość woli jeździć autobusami i zagłosuje też na ludzi związanych z lobby autobusowym to autobusy dostaną nawet własne autostrady a inne pojazdy nie - to jest włąśnie demokracja? sytuacja oczywiście hipotetyczna.
Tak właśnie na tym polega prawdziwa nieskrępowana demokracja. Totalitaryzm większości. Stąd jest to ustrój skrajnie głupi i niemoralny.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
My tu się pierdołami martwimy, a ludzie nie takie problemy mają:
http://fakty.interia.pl/prasa/news/pies ... 1377406,16
Faktycznie wyglądają na niebezpieczne:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... yk_620.jpg :lol:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
I muszę, na nich pracować, do tego trzeba zap.... na policjantów, wojskowych , całą armię urzędników po ZUS- ach, ....-ach itd...I dziwić się, że ludzie jak mają możliwość wyjeżdżają z tego kraju ;) Gdyby człowiek wiedział, co zgotują temu krajowi tzw. elyty, zostałby w wojsku np. na kontrakt ;)
Cytat:
Resort dodaje, że górnicy, opłacając taką samą składkę, otrzymują emerytury dwukrotnie wyższe od pozostałych grup zawodowych, a świadczenia te będą im przysługiwać nawet 22 lata przed ukończeniem wieku emerytalnego. Jolanta Fedak zauważa też, że system ubezpieczeń społecznych zawsze będzie wymagał dotacji z budżetu, utrwali się też odrębność sektora górniczego, utrudniając zmiany na rynku pracy. Resort wylicza ponadto, że gdyby górnicy przechodzili na emerytury pomostowe, to budżet rocznie oszczędzałby 8 mld zł. W latach 2010–2012 odpowiednio: 8 mld zł, 8 mld zł i 7,9 mld zł.
http://biznes.onet.pl/rzad-nie-zmienimy ... rasa-detal
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Ten artykuł o górnikach można by też zadedykować naszym forumowych "ślonzokom" ;)
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez Elrond
Ten artykuł o górnikach można by też zadedykować naszym forumowych "ślonzokom" ;)
W moje strony czasami przyjeżdżają zamieszkać, czy tylko na wakacje górnicy-emeryci...Ostatnio spotkałem gdzieś tak mieli w granicach 40- kilku lat...Jacy zszokowani byli, ale u was drogo w tej mieścinie- powiedział jeden z nich z zaskoczeniem, akcentując mieścinie....Chciałem mu coś odpowiedzieć, ale ugryzłem się w język, i wyszedłem ze sklepu...
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
górnik emeryt, policjant emeryt, inny nierób emeryt-wiek 40 lat, a ja w wieku 40 lat będę jeszcze miał wiele lat pracy przed sobą i będę utrzymywał takich.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Zamieszczone przez mRe
górnik emeryt, policjant emeryt, inny nierób emeryt-wiek 40 lat, a ja w wieku 40 lat będę jeszcze miał wiele lat pracy przed sobą i będę utrzymywał takich.
Czepta się służb mundurowych,czających się z suszarkami policjantów,przemęczonych zza biurka klawiszy więziennych czy tych opalających się na wieżyczkach strażniczych,spasionych sierżantów naszej pięknej armii czy strażaków, tak nawet jakiś brygadier co nie wyjeżdża na akcje ma taki przywilej że może po 15-tu latach przejść na emeryturę i jest nie do ruszenia.I to jest w porządku.I korzystają tego.Oficer ze Straży granicznej po 14 latach pracy po wejściu do UE dostał propozycję przenieś się na wschodnią granicę do służby.I przerewirował rok ,dotrwał do 15 lat i poszedł na emeryturę,młody koń przed 40-tką.Ale tego się nie widzi bo tvn o tym nie mówi.Im się należy bo każdy rząd dba o swe psy. Ale tego się nie widzi tylko górników.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
Czepta się służb mundurowych,czających się z suszarkami policjantów,przemęczonych zza biurka klawiszy więziennych czy tych opalających się na wieżyczkach strażniczych,spasionych sierżantów naszej pięknej armii czy strażaków, tak nawet jakiś brygadier co nie wyjeżdża na akcje ma taki przywilej że może po 15-tu latach przejść na emeryturę i jest nie do ruszenia.I to jest w porządku.I korzystają tego.Oficer ze Straży granicznej po 14 latach pracy po wejściu do UE dostał propozycję przenieś się na wschodnią granicę do służby.I przerewirował rok ,dotrwał do 15 lat i poszedł na emeryturę,młody koń przed 40-tką.Ale tego się nie widzi bo tvn o tym nie mówi.Im się należy bo każdy rząd dba o swe psy. Ale tego się nie widzi tylko górników.
można by się czepiać wszystkich, bo my młodzi musimy zapierdalać na tych emerytów, nasza pracę się opodatkuje by oni mieli warunki świetne, a my będziemy zapierdalać do 70 by spłacać te długi jakie oni dziś zaciągają na nasz koszt
młodzi dziś są okradani przez starsze pokolenia, śmieszne jes to, ze system jest taki, że młody ma zapierdalać na swoją emeryturę i emeryturę starych, a sam jak dożyje nie będzie mieć takiego komfortu, na dodatek system jest taki, że związki i politycy się tak zabezpieczyli, że stary pracownik jest niemal nieusuwalny, przez co młodzi mają problem ze znalezieniem pracy, wiec masowo wyjeżdżają za granicę, pytanie wiec kiedy cały system emerytalny szlag trafi, skoro opiera się na tym, że młodzi mają harować na emerytury, ale jednoczesnie ich się wywala na bezrobocie i zmusza do wyjazdu za praca za granicę, ile to potrwa jeszcze?
ciekawi mnie kiedy młodzi wreszcie zauważa jak są ruchani w tyłek przez starsze pokolenie, które bierze wiecej niż włożyło, a oni wezmą o wiele mniej niż włożyli, niech żyje złodziejska III RP, bo to największa afera tego tworu, przy czym nikt nie chce złodziei ukarać
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
młodzi dziś są okradani przez starsze pokolenia, śmieszne jes to, ze system jest taki, że młody ma zapierdalać na swoją emeryturę i emeryturę starych, a sam jak dożyje nie będzie mieć takiego komfortu, na dodatek system jest taki, że związki i politycy się tak zabezpieczyli, że stary pracownik jest niemal nieusuwalny, przez co młodzi mają problem ze znalezieniem pracy, wiec masowo wyjeżdżają za granicę, pytanie wiec kiedy cały system emerytalny szlag trafi, skoro opiera się na tym, że młodzi mają harować na emerytury, ale jednoczesnie ich się wywala na bezrobocie i zmusza do wyjazdu za praca za granicę, ile to potrwa jeszcze?
ciekawi mnie kiedy młodzi wreszcie zauważa jak są ruchani w tyłek przez starsze pokolenie, które bierze wiecej niż włożyło, a oni wezmą o wiele mniej niż włożyli, niech żyje złodziejska III RP, bo to największa afera tego tworu, przy czym nikt nie chce złodziei ukarać
Wbrew pozorom młodzi na tym interesie nie wyjdą wcale najgorzej. Bo są młodzi, mają możliwości(w tym ucieczka z porypanej III RP) i są jeszcze bardzo daleko od wieku emerytalnego. Największymi przegranymi w obecnym systemie jest pokolenie obecnych 50-parolatków. Całe życie byli dojeni, a to na ich starość i okres przejścia na emeryturę przypadnie bankructwo systemu. Wtedy obudzą się z ręką w nocniku. Ja mam dość czasu, by się ustawić na starość, szczególnie że III RP ma szanse zdechnąć jeszcze zanim ja przekroczę wiek 30 lat. A np. moi rodzice za to wchodzą powoli w wiek przedemerytalny. Odłożyć coś na godziwą starość w takim wieku dużo trudniej. Więc większości ludzi ich pokolenia zostanie orka do śmierci/bieda emerytura z ciągłym podnoszeniem wieku emerytalnego/"służba zdrowia"/życie na łasce sk*******ów polityków mamiących emerytów ochłapami z pańskiego stołu.
Cytat:
Czepta się służb mundurowych,czających się z suszarkami policjantów,przemęczonych zza biurka klawiszy więziennych czy tych opalających się na wieżyczkach strażniczych,spasionych sierżantów naszej pięknej armii czy strażaków, tak nawet jakiś brygadier co nie wyjeżdża na akcje ma taki przywilej że może po 15-tu latach przejść na emeryturę i jest nie do ruszenia.I to jest w porządku.I korzystają tego.Oficer ze Straży granicznej po 14 latach pracy po wejściu do UE dostał propozycję przenieś się na wschodnią granicę do służby.I przerewirował rok ,dotrwał do 15 lat i poszedł na emeryturę,młody koń przed 40-tką.Ale tego się nie widzi bo tvn o tym nie mówi.Im się należy bo każdy rząd dba o swe psy. Ale tego się nie widzi tylko górników.
Nikogo się czepiać nie powinniśmy, bo wpadniemy wtedy w sidła naszych komuszków, którzy wg starej zasady "dziel i rządź" napuszczają ludzi na siebie, by mogli ich łatwiej kontrolować. Jak słyszę obecnie biadolenie socjal działaczy o "konflikcie pokoleniowym" to mi się śmiać i płakać chce jednocześnie. Konflikt to ja mam tylko z tymi, co są odpowiedzialni za powstanie i utrzymanie obecnego patologicznego systemu ubezpieczeń społecznych. I to ich bym z chęcią rozerwał na strzępy. A do np. rodziców i starszych członków rodziny to mogę mieć co najwyżej pretensję, że są politycznymi nieukami i głosowali na SLD i PO. Tylko jak już napisałem sami sobie tym najbardziej zaszkodzili.
http://wiadomosci.onet.pl/2054978,441,s ... ,item.html - a teraz wyobraźmy sobie, że jakiś młody człowiek pragnie dokonać czegoś podobnego w III RP. Jak to się skończy :roll: :?:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
No u nas udupili by go za brak pozwolenia na budowę, albo kradzież (śmieci ze złomowiska, lub prądu, patentu etc.) Nasłanoby na niego inspekcję BHP, sanepid, PiP etc. Gdyby jakimś cudem przetrwał to, zapewne znalazłby się na niego odpowiedni podatek i tak dalej, i tak dalej... :roll:
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Ja chodząc teraz do roboty przez pobliskie osiedle, już od rana ( czyli 6.40 ) widzę alkoholików będących na rentach z powodu swojej "choroby" , wygrzewających się w porannym słońcu i czekających na otwarcie pobliskiego sklepu. A najlepsze jest to że moja matka chodząca przez ten sam plac do roboty( około 20 lat ) też widziała te same zapite mordy. Jej brakuje roku do świadczenia przedemerytalnego ale przez te cięcia i szukanie oszczędności w ZUS nie wie czy się załapie. Jest tym pokoleniem o którym pisze Elrond. A chlory jak żyły i piły na jej koszt teraz piją na mój.
PS. Co do górników - Wprost ostatnio podawał że najbardziej wydajna kopalnia na świecie wydobywa w ciągu roku 8000 ton węgla na górnika , u nas najbardziej wydajna 150 ton na górnika.
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Cytat:
PS. Co do górników - Wprost ostatnio podawał że najbardziej wydajna kopalnia na świecie wydobywa w ciągu roku 8000 ton węgla na górnika , u nas najbardziej wydajna 150 ton na górnika.
dokłądnie, ale to dlatego, że tam na 10 zatrudnionych 9 pracuje pod ziemią, u nas na 10 pod ziemią pracuje ze 5, reszta to dupostołki i związkowcy
-
Re: Jeżeli teraz jest źle, to jutro będzie jeszcze gorzej
Idzie się załamać, najpierw Nelson Mandela, teraz następny z tego chowu...Sposób na nagrodę Nobla się jawi. Wystarczy być nie-białym i ładnie mówić :lol: Totalna degradacja nagrody, jak pomyśli się, jakie faktycznie, wielkie, nietuzinkowe osoby dostawały tę nagrodę :evil:
Cytat:
"Sensacja w Oslo", Barack Obama laureatem pokojowego Nobla
Barack Obama
PAP
Pierwszy czarnoskóry prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama został laureatem tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla - ogłosił w Oslo norweski Komitet Noblowski.
http://wiadomosci.onet.pl/2057424,12,se ... ,item.html