A ja jestem właśnie po seansie "Django", Sergio Corrbuciego. Bardzo przyjemny western w stylu "Za garść dolarów".
Wersja do druku
A ja jestem właśnie po seansie "Django", Sergio Corrbuciego. Bardzo przyjemny western w stylu "Za garść dolarów".
Obejrzałem film Reguła milczenia (The company you keep), z bardzo rozbudowaną obsadą fajnych aktorów w "średnim wieku" jak Redford, Elliott, Gleeson, Jenkins, Tucci, Nolte, Sarandon. Jest też przyszła perełka w Hollywood (moim zdaniem). Małolata Jackie Evancho. Ostatnio takie wrażenie zrobiła na mnie (w tej kategorii wieku) Natalie Portman w "Leonie...". Jest to film robiony na krój głównych bohaterów. Pościg w tempie z lat 80-tych, bez eksplozji, strzelanin itp. Ogólne wrażenie: średni film, ale z logiczną fabułą i aktorskim warsztatem z dawnych, dobrych czasów.
[youtube:3r67pdgy]http://www.youtube.com/watch?v=UELonDEqAMw[/youtube:3r67pdgy]
A dziś w nocy (dopisuję 19 lutego) obejrzałem Jutro, jak wybuchnie wojna (Tomorrow, when the war began). Kino miłe, łatwe i przyjemne (i NAIWNE). Gdyby PIS miał takie chęci i możliwości nakręciłby taki film patriotyczny dla młodzieży, tyle że wyszłoby tak, że tu deska dębowa z Australii, a u nas wyszedłby ... paździerz :mrgreen:
[youtube:3r67pdgy]http://www.youtube.com/watch?v=f_KhErNyiq8[/youtube:3r67pdgy]
A jeszcze jedno. W dobie nienazywania rzeczy drażliwych po imieniu Chińczyków nazywa się tu sojuszem narodów (czy jakoś tak), a u nas nawet by Putina wstawili do filmu! :lol:
Są jacyś fani westernów tutaj? Jestem ciekaw czy ktoś jest w stanie zaproponować mi ciekawy western, którego jeszcze nie widziałem. Czekam na propozycje :)
Napisz jakie widziałeś ;)
No właśnie wszystkie z Kirkiem Douglasem, Waynem, Bronsonem, Eastwoodem, Lee Van Cleefem, i wiele innych filmów, których nawet tytułów już nie pamietam :D
Po tytułach będzie łatwiej... Polecam filmy o piratach jak już zabraknie westernów ;) Tylko nie te pedalskie z depem, tyko klasyki jak karmazynowy pirat, sokół morski, piraci Polańskiego i jeszcze parę by się znalazło 8-)
Shay, polecam 3:10 do Yumy. Ten z 2007 z Christian Bale i Russell Crowe. Oczywiście to remake tego z 1957 (15:10...), ale wart uwagi (według mnie)
[youtube:1c57ia91]http://www.youtube.com/watch?v=AdAYLVY0KrY[/youtube:1c57ia91]
A według mnie słaby i nudny, zupełnie bez klimatu.
A westerny mogą być dobre i ciekawe? :P Mój najbardziej znienawidzony gatunek filmowy... Jedyne jakie do mnie trafiły to: Django (bo Tarantino), Płonące Siodła i Lemoniadowy Joe.Cytat:
Zamieszczone przez odi.profanum
Pomijając te MARUDY :D jak ciekawi Cię pobieżne (ale zawsze) ukazanie indian w westernie inne niż jako wyjących dzikusów obejrzyj jeszcze Człowieka zwanego koniem. Obie części.
Dla odi Unforgiven to "FILMEK", więc o czym tu mówić :lol: :lol: :lol: :lol: