Yy... finansowo ? :D
Wersja do druku
Yy... finansowo ? :D
Jeśli Rooney leci na kasę to trafi do City ale ja bym tego mu odradzał bo wtedy pół Manchesteru będzie go nienawidzić i będzie ich wrogiem numer jeden
Już nim jest :P
Coś cicho w temacie a za kilkanaście minut zacznie się mecz Lech-City
Jaki wynik obstawiacie?
Czy Lech ma szanse na zwycięstwo?
Teoretycznie ma ale nazwiska mówią co innego. Stawiam na 1-0 dla Manchesteru. Jak Lech zremisuje to będę się darł jak głupi, a jak wygra to nie wiem co :D :D Choć pojechali jako lider grupy 8-)
Ja obstawiam 2:1 dla Manu City, ale to Typera to ja z tym nie pójdę :)
Indyk myślał....Cytat:
Zamieszczone przez Marc d'Angers
Pokrył swój krótki róg, ale uderzenie było na tyle mocne, że chociaż piłka leciała na wyciągnięcie ręki nie obronił jej.Cytat:
Zamieszczone przez Marc d'Angers
[quote=Marc d'Angers]Za trzecim razem to myślę, że to było zaskoczenie bramkarza i po prostu nie zareagował odpowiednio.
Zaskoczenie? Widział doskonale, co Bale robi. Tylko, że samym staniem w miejscu(jeszcze stojąc w pozycji wyprostowanej) takiego uderzenia się nie obroni.
[/quote:1qy7kodi]Cytat:
Zamieszczone przez "Marc d'Angers":1qy7kodi
Jedna taka sytuacja, w porównaniu z trzema niemal identycznymi bramkami wypada wybitnie blado.
Jeśli idzie o naszego ,,majstra", to ,,na papierze" nie ma żadnych szans. Lech jednak, nieraz już udowadniał, że to zawodnicy grają w meczu, a nie nazwiska czy pieniądze. Mimo to nie sądzę, żeby udało się z Manchesteru wywieźć jakiś korzystny rezultat. Sytuację w grupie skomplikował dość poważnie remis powyższego z Juventusem(w dodatku w UK). Angielskie drużyny mają jakieś tendencje grać na wyjazdach znacznie bardziej przeciętnie, niż u siebie. Może to kwestia dopingu ze strony kibiców :?:
Niestety jak narazie mamy wynik 2:0 dla Manu City. Mam nadzieję, że to się zmieni :/
3-1... Nie tak źle. Lech grał dobrze ale bramki tracił tak właściwie z niczego i jestem pod wrażeniem Tshibamby, który latał po boisku jak szalony, podobnie Peszko.
Kurde, szkoda. Tylko przez pierwsze 20 - 25 minut graliśmy słabo, potem się rozkręcaliśmy, w drugiej połowie potrafiliśmy nawet utrzymywać się długo pod polem karnym przeciwnika. Naprawdę ładny mecz, szczególnie w 2 części, i było sporo takich sytuacji, które pozwoliły by na korzystny rezultat (szczególnie Kikuta, no i może Tshibamby, który ładnie pobiegł wtedy do bramkarza i było blisko). Ogólnie ten ostatni zagrał cały mecz w miarę porządnie, strzelił bramę, tylko z 2 sytuacje zmarnował. Peszko jak zawsze odważny, Arboleda nieźle, Dryblas też, nikt nie zawalił. Mimo wszystko, biorąc pod uwagę, o ile słabiej grają angielskie drużyny na wyjazdach, mamy szansę u siebie. I dobrze, że Juve zremisowało z Salzburgiem, ten drugi nawet prowadził, hehe. 2 miejsce w grupie po 3 meczach, w tym 2 na wyjazdach to i tak dobrze, mało kto się tego spodziewał.