Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
O Goddddd... Jak to mówi pewien Lets Player nagrywający Total Wary (Heir of Carthage bodajże) - Agent-apocalypse :D Pamiętam jak niedawno grałem Rzymem i w wyniku wypowiedzenia wojny Egiptowi dołączyła do nich większość frakcji na bliskim wschodzie. W pewnym momencie 5 moich legionów walczyło z silami Egiptu, Pontu, Persji, Partawy, Drangiany i Sagartii. I mimo to, że moje legiony rozgramiały armię wszystkich i cały czas zdobywały nowe prowincje, na tyłach miałem po prostu dziesiątki agentów co turę niszczących moje miasta. Po tej kampanii wiem co czuli Niemcy walcząc na froncie wschodnim, a na tyłach mając partyzantkę. Baaaardzo upierdliwe :D :P :P
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Cytat:
Zamieszczone przez questorek2
O Goddddd... Jak to mówi pewien Lets Player nagrywający Total Wary (Heir of Carthage bodajże) - Agent-apocalypse :D Pamiętam jak niedawno grałem Rzymem i w wyniku wypowiedzenia wojny Egiptowi dołączyła do nich większość frakcji na bliskim wschodzie. W pewnym momencie 5 moich legionów walczyło z silami Egiptu, Pontu, Persji, Partawy, Drangiany i Sagartii. I mimo to, że moje legiony rozgramiały armię wszystkich i cały czas zdobywały nowe prowincje, na tyłach miałem po prostu dziesiątki agentów co turę niszczących moje miasta. Po tej kampanii wiem co czuli Niemcy walcząc na froncie wschodnim, a na tyłach mając partyzantkę. Baaaardzo upierdliwe :D :P :P
Widzicie jakie ta gra doznania oferuje ? A wy narzekacie... ;D
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Męczyłem się aż do teraz bo ogólnie mam ciężką kampanię, zrobiły się tak jakby dwa sojusze i nas ostro lali, zostałem prawie sam i jeszcze później mi wjechali w plecy, ale w końcu pozbyłem się agentów, uwolniłem od tego spamu i powoli zaczyna się sytuacja stabilizować :) Z tymi agentami już mniej więcej załapałem a generałom dawać w autorytet czy też jest sens w inne i co to wtedy daje?
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
A ja się z wami nie do końca zgodzę. Spam agentów jest do ogarnięcia, tylko nie jest to intuicyjne. A encyklopedia jest do bani. Ja dalej nie wiem których umiejętności mam się nauczyć by odblokować trening oddziałów? Ładnie mi opisali co daje dany skill, ale drzewka już nie pokazali. Ja mam przyjemnie grać a nie szukać po jakichś menusach czy encyklopediach poukrywanych tam ważnych informacji.
Agenci potrafią zdenerwować np.: Grałem Galatami, a tu w 7 turze do mojej stolicy przyczepili się czempion i szpieg (tego zneutralizowałem swoim po jakimś czasie). I tak co turę rozwalali mi główne miasto. Pozostałe dwa regiony to były słabo rozwinięte wsie.
Up głównie w przebiegłość.
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Cytat:
Zamieszczone przez gogles
Cytat:
Zamieszczone przez questorek2
O Goddddd... Jak to mówi pewien Lets Player nagrywający Total Wary (Heir of Carthage bodajże) - Agent-apocalypse :D Pamiętam jak niedawno grałem Rzymem i w wyniku wypowiedzenia wojny Egiptowi dołączyła do nich większość frakcji na bliskim wschodzie. W pewnym momencie 5 moich legionów walczyło z silami Egiptu, Pontu, Persji, Partawy, Drangiany i Sagartii. I mimo to, że moje legiony rozgramiały armię wszystkich i cały czas zdobywały nowe prowincje, na tyłach miałem po prostu dziesiątki agentów co turę niszczących moje miasta. Po tej kampanii wiem co czuli Niemcy walcząc na froncie wschodnim, a na tyłach mając partyzantkę. Baaaardzo upierdliwe :D :P :P
Widzicie jakie ta gra doznania oferuje ? A wy narzekacie... ;D
Zapomniałem dodać, że przez zniszczenia spowodowane przez agentów miałem na tyłach ciągłe bunty Seleucydów, Medii i Ormian :roll:
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Cytat:
Zamieszczone przez gogles
Cytat:
Zamieszczone przez questorek2
O Goddddd... Jak to mówi pewien Lets Player nagrywający Total Wary (Heir of Carthage bodajże) - Agent-apocalypse :D Pamiętam jak niedawno grałem Rzymem i w wyniku wypowiedzenia wojny Egiptowi dołączyła do nich większość frakcji na bliskim wschodzie. W pewnym momencie 5 moich legionów walczyło z silami Egiptu, Pontu, Persji, Partawy, Drangiany i Sagartii. I mimo to, że moje legiony rozgramiały armię wszystkich i cały czas zdobywały nowe prowincje, na tyłach miałem po prostu dziesiątki agentów co turę niszczących moje miasta. Po tej kampanii wiem co czuli Niemcy walcząc na froncie wschodnim, a na tyłach mając partyzantkę. Baaaardzo upierdliwe :D :P :P
Widzicie jakie ta gra doznania oferuje ? A wy narzekacie... ;D
5 armiami walczył z połową świata i pewnie bez problemu wygrywał dzięki głupocie AI które pomimo 10 krotnej przewagi liczebnej nie potrafiło stawić mu oporu. Sam też tego doświadczyłem niedawno gdy grając epirem zaatakowałem sojusz rozciągający się od bosporu, azji mniejszej i egiptu, aż do wschodniego krańca mapy. 4 pełnymi armiami i 2 flotami wylądowałem w efezie i na bosporze. Bez większych strat dotarłem do Mezopotamii podbijając wszystko po drodze i dopiero wtedy się zatrzymałem żeby ustabilizować sytuację w podbitych regionach.
Myślę, że jednak jest na co narzekać. W 10 patchach CA powprowadzało masę drobnych, niezaóważalnych poprawek, a w ogóle nie ruszyli tego co najbardziej spiepszyli jeszcze przed wydaniem gry czyli debilnego AI.
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Cytat:
Zamieszczone przez wybobrak
Cytat:
Zamieszczone przez gogles
Cytat:
Zamieszczone przez questorek2
O Goddddd... Jak to mówi pewien Lets Player nagrywający Total Wary (Heir of Carthage bodajże) - Agent-apocalypse :D Pamiętam jak niedawno grałem Rzymem i w wyniku wypowiedzenia wojny Egiptowi dołączyła do nich większość frakcji na bliskim wschodzie. W pewnym momencie 5 moich legionów walczyło z silami Egiptu, Pontu, Persji, Partawy, Drangiany i Sagartii. I mimo to, że moje legiony rozgramiały armię wszystkich i cały czas zdobywały nowe prowincje, na tyłach miałem po prostu dziesiątki agentów co turę niszczących moje miasta. Po tej kampanii wiem co czuli Niemcy walcząc na froncie wschodnim, a na tyłach mając partyzantkę. Baaaardzo upierdliwe :D :P :P
Widzicie jakie ta gra doznania oferuje ? A wy narzekacie... ;D
5 armiami walczył z połową świata i pewnie bez problemu wygrywał dzięki głupocie AI które pomimo 10 krotnej przewagi liczebnej nie potrafiło stawić mu oporu. Sam też tego doświadczyłem niedawno gdy grając epirem zaatakowałem sojusz rozciągający się od bosporu, azji mniejszej i egiptu, aż do wschodniego krańca mapy. 4 pełnymi armiami i 2 flotami wylądowałem w efezie i na bosporze. Bez większych strat dotarłem do Mezopotamii podbijając wszystko po drodze i dopiero wtedy się zatrzymałem żeby ustabilizować sytuację w podbitych regionach.
Myślę, że jednak jest na co narzekać. W 10 patchach CA powprowadzało masę drobnych, niezaóważalnych poprawek, a w ogóle nie ruszyli tego co najbardziej spiepszyli jeszcze przed wydaniem gry czyli debilnego AI.
Haha, żebyś wiedział :D W pewnym momencie miałem na wschodzie 4 legiony, przeciwko jakimś 9 rozdzielonym armiom wroga (po 3 z Partawy, Drangiany i Sagartii) i jakieś porozbijane posiłki z Persji. Te armie zamiast atakować rozdzielały się, doznawały dezercji na pustyni i w pewnym momencie tylko uciekały przed moimi legionami, które wyłapywały je pojedynczo :P
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Rzeczywiście jest się z czego cieszyć... dla mnie to smutne i demotywujące do dalszej gry.
@Ituriel
Screen który wkleił C A M pochodzi z encyklopedii. Wystarczy dokładnie poszukać.
Re: Dyskusja ogólna o grze Total War: Rome II
Cytat:
Zamieszczone przez wybobrak
Rzeczywiście jest się z czego cieszyć... dla mnie to smutne i demotywujące do dalszej gry.
@Ituriel
Screen który wkleił C A M pochodzi z encyklopedii. Wystarczy dokładnie poszukać.
Ja się nie cieszę, wiem że to jest głupie, ale co zrobić? Mam napisać petycję do CA albo ogłosić strajk głodowy na YouTube? :D