A i tak na koniec Swebom został jeden oddział jazdy, który co chwila uderzał w hoplitów. Generał padł, a oni ciągle szarżowali niemal nie ponosząc strat.
Wersja do druku
A i tak na koniec Swebom został jeden oddział jazdy, który co chwila uderzał w hoplitów. Generał padł, a oni ciągle szarżowali niemal nie ponosząc strat.
Śmieszne było to że cały czas migali, ale jak uderzali w hoplitów to na parę sekund przestawali i jak odskoczyli to znowu zaczynali migać.
Podrzucam film z ostatniego Czwartku, jest to drugie z trzech rozegranych starć (w pierwszej bitwie mnie niestety wywaliło), drugi film opublikuje się jutro (edit: tzn. dzisiaj :P ) o dziewiątej rano ;)
Podrzucam link do drugiej (a właściwie trzeciej) Czwartkowej bitwy ;)
Bitwy z 23.10.2015
https://www.youtube.com/watch?v=J85WxCSYU1o
Dostalismy łomot...
Trzeba troszke pocwiczyc przed prefektem.
GRA 2 Poszło chyba jeszcze gorzej niż w pierwszej :)
https://www.youtube.com/watch?v=vWSDwo2clTI
Dzięki za relacje TUFF.
Pierwsza bitwa była niesamowicie zacięta. Tak naprawdę grając Armenią, Swebami i Pontem przeciwko Rzymowi, Ardiajom i Luzytanom z miejsca zmuszeni byliśmy zrobić coś nietypowego, żeby spróbować zniwelować ewidentną różnicę w sile nacji. Stąd pomysł na całkowite zwinięcie prawego skrzydła i podwojenie lewego. Na Twoje nieszczęście TUFF, ty nam się trafiłeś na naszym lewym. ;) Luzytanami nie miałeś jak zatrzymać dwóch silnych kawaleryjskich armii. A i tak byś się pewnie wystarczająco długo utrzymał, gdy nie moje rydwany, które tak naprawdę zrobiły miazgę z Twojej linii piechoty. Tyberiusz doszedł u Was za późno i dzięki temu po wyeliminowaniu Ciebie byliśmy w stanie wyciągnąć bitwę.
Ale tak naprawdę to wszystko było możliwe tylko dzięki świetnej synchronizacji drużyny. Powstał plan i nie było "to czy tamto". Każdy robił dokładnie to, co do niego należało. Tutaj spore ukłony w stronę hd, który w pierwszej bitwie świetnie się zawinął ze swojego skrzydła, a potem wystarczająco długo trzymał Ardiajów i Rzym. A w drugiej bitwie to już w ogóle majstersztyk, jak wpuścił w maliny Pont henryka, wciąż się cofając i ostrzeliwując piki. Bo od razu ostrzegłem go, że henryk świetnie gra pikami i trzeba przede wszystkim je osłabić, wytrącić z szyku. Potem dopiero można atakować. Stąd bardzo szybkie pokonanie henryka i było po zabawie.O ile my z Hobgoblinem prezentowaliśmy wysoki, powiedzmy "klanowy" poziom zgrania, o tyle nie spodziewałem się takiej samej, karnej postawy ze strony hd.
No koniec ostatnia bitwa wieczoru, w której razem z iluminatii odkuliśmy się na przecwinikach :)
https://www.youtube.com/watch?v=7oVlB3KDfjc
Hej
Jestem tu bardzo nowy i chciał spróbować swoich sił. Niestety nie jestem jakimś orłem i nigdy nie grałem jeszcze multi.
Czy powinienem coś wiedzieć czy po prostu pojawić się koło 21?