Dobrze, jest takie jak chcesz żeby było. Obraziłem się i zamknąłem w sobie. Jakby ktoś mnie szukał jestem w sławojce obok karceru. ;)
To kiedy premiera premiera kolejnej części Wieśmina?
Wersja do druku
Dobrze, jest takie jak chcesz żeby było. Obraziłem się i zamknąłem w sobie. Jakby ktoś mnie szukał jestem w sławojce obok karceru. ;)
To kiedy premiera premiera kolejnej części Wieśmina?
To był ten Leo Bonheart czy jakoś tak. Tylko, że jak dla mnie ciutke nielogicznie to przedstawił akurat. Bo z jednej strony Leo pokonywał wiedźminów z szybszym czasem reakcji dzięki mutacji, pasionych na grzybkach i w ogóle pewnie na eliksirach. Zaś z drugiej strony pokonała go Ciri bez tych wszystkich bajerów. A do tego jeszcze wcześniej ją pokonał z palcem w nosie.Cytat:
:D A w książce Sapkowskiego był szermierz, który zbierał wiedźmińskie medaliony mordując ich właśnie- więc nie było tak, że nie mieli sobie równych.
Dawno czytałem tą książkę ale nie wiem czy on nie był jakoś osłabiony przedtem, zabił tego rycerza, którego nie pamiętam ( :D ), on go jakoś nie zranił? a Ciri miała zwykłego farta w czasie tego pojedynku na belkach? Słabo to pamiętam :DCytat:
Zamieszczone przez kujon333
Z tego co pamiętam, to Bonhart w walce z Ciri był pijany, a wcześniej walczył zCahirem, który go zmęczył.
Wiedźmini raczej nie tłukli się z Leo po zażyciu eliksirów, poza tym nie było powiedziane że pokonał ich na ubitej ziemi w uczciwej walce. O ile uczciwa może być walka gdzie człowiek może zabić wiedźmina, a wiedźmin człowieka nie z uwagi na kodeks. Gdy Geralt spotyka się ze swoim przeznaczeniem w ostatnim rozdziale Miecza Przeznaczenia, wyraźnie wspomniał swojemu wybawicielowi, że wielu ludzi zostawiało wiedźminów na pastwę losu i śmierć przy podobnych okazjach. Geralt nie stronił od alkoholu, inni z tego fachu także, ergo mógł ich zaciukać w stanie upojenia (nie bał się że czymś się zarazi jak wielu innych).
Już nie pamiętam ostatniej walki Leo ale tam w grę wchodziły te beleczki ale co z nimi było nie tak to już uleciało. Domyślam się że miało to związek z treningiem jaki przechodzili wiedźmini i Ciri, balansowanie, Lambert czynił Ciri zarzuty że to przez jajniki ma inny środek ciężkości itp. Tak czy inaczej jako mniejsza fizycznie osóbka z odpowiednim treningiem wyrównywała takie rzeczy jak siła czy wzrost. Na arenie czy w tej wiosce co Leo rozsmarował hulajpartię Falki, Ciri nie miała większych szans o czym czytaliśmy.
Nie ma żadnego wiedźmińskiego kodeksu, był zmyślony przez Geralta. Zresztą, wiedźmini ze szkoły Kota byli najmowani jako zawodowi mordercy.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Tego nie zapamiętałem.
No właśnie też mi się kojarzy, że z jakiegoś powodu stracił równowagę na tych belkach.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
http://www.witchersite.pl/component/...nferencji.html
Być może jutro dowiemy się kilku nowych rzeczy ( a w sumie już dziś:F ).
Są Ciri, Yennefer i Emhyr! Będą też pozostali wiedźmini.