-
Wszyscy
W czasie podróż nauczyłam się wielu rzeczy od pewnych osób, gdy będzie po wszystkim opowiem ci ze szczegółami, a co do pozorów, na pewno nas jeszcze kiedyś zaskoczy. odparła Aelin do Beregara po czym zwróciła się do Gena Tak, wóz będzie tylko niepotrzebnym balastem. Balrakk podszedł do czołgającego się bandyty po czym butem przyszpilił go do ziemi, ten zaś wydał jęk pełen bólu i strachu. No ścierwo?! Gadaj to może będę wyjątkowo miłościwy i nie utnę ci łba na miejscu! wrzasnął krasnolud.
Gerud zaś skrupulatnie przeszukiwał ciała w poszukiwaniu cennych rzeczy, znalazł jedynie 10 monet, może więcej ma przesłuchiwany.
-
Gerud Żelazna Pięść
Zbliżył się do przesłuchiwanego. Ciekawe czy Balrakk wyciągnie z niego jakieś użyteczne informacje.
-
Beregar
Bardziej mnie ciekawi czym Ty możesz mnie jeszcze zaskoczyć - odparł z delikatnym uśmiechem w Sindarinie,zaś przesłuchiwanie bandyty póki co postanowił pozostawić w rękach krasnoluda choć widząc zapał z jakim się do tego zabrał miał pewne obawy - Oby tylko nie uciął mu tego łba przedwcześnie...
-
Geno
Udał się w stronę wozu rzucając do towarzyszy A co z ciałami poległych?
-
Wszyscy
Kobieta tajemniczo się uśmiechnęła Mam jeszcze to i owo w zanadrzu następnie zwróciła się do Gena Można je spalić, ale mogą też służyć za przestrogę dla tych o nikczemnym sercu, że kara ich nie minie, jak wolicie. Z kolei Balrakk jeszcze mocno przycisnął bandytę, a ten po wydaniu skowytu zaczął mówić A co niby chcesz wiedzieć?! wyjąkał To jeszcze masz czelność zadawać pytania!? Ilu was jest?! Kto wami dowodzi?! Co chcecie robić z więźniami!? wrzasnął krasnolud. Teraz to tak z 10, dowodzi nami Kaithur, ale rządzi nim jakiś mistrz czy cholera wie! Nie wiem po co nam oni, mamy rozkaz łapać, a strażników zabijać na miejscu. Aaach teraz to mi wszystko jedno, tak czy siak, jutro ma przybyć posłaniec z jakąś wiadomością, a teraz błagam oszczędź mnie! wyjąkał zbójca. No i tak znacznie lepiej! Balrakk zdjął nogę z pleców człowieka i odwrócił się do was Powiedziałem, że łba mu nie utnę to tego nie zrobię, no zadecydujcie.
-
Gerud Żelazna Pięść
Podobno czas nas goni, zostawiłbym więc trupy ku przestrodze innym. Tego trzeba by było dobić, by nas nie wydał reszcie. Nie uśmiecha się mi jednak zabijać bezbronnego. Jeśli mam to uczynić, to dajcie mu jakąś broń do ręki.
-
Beregar
Już miał odpowiedzieć kobiecie kiedy krzyki bandyty sprowadziły go na ziemię. Zwrócił na niego swą uwagę i po chwili namysłu rzekł - Powiedział nam wszystko co chcieliśmy wiedzieć...Ale zgodzę się że nie możemy go puścić wolno,ostrzeże swoich towarzyszy i cały nasz plan spełznie na niczym,także czyń honory Gerudzie. Co do ciał to ogień jeszcze zaalarmuje resztę bandy,póki co zostawiłbym je na drodze,najwyżej po wszystkim się je uprzątnie aby nie zawalały drogi i nie straszyły uczciwych ludzi.
-
Aldarion
Chwila mości krasnoludzie, gadaj co wiesz o tym mistrzu? jak się z wami kontaktuje? Może ocalisz życie jak powiesz coś przydatnego. Kiedy ma przybyć ten posłaniec o jakim wspomniałeś, kim on jest? Przybywa konno, z eskortą? jak wygląda i skąd zwykle przybywa?
-
Geno
Ehh nie godzi się tak porzucać trupów, ale fakt grzebanie ich lub palenie odbierze nam cenny czas i element zaskoczenia pokiwał smutno głową
-
Wszyscy
Kaithur to dziwak, nic nam o nim nie mówił prócz tego, że istnieje, ten posłaniec to zawsze ktoś inny, czasami dzikus ze wzgórz na kucu a czasami nawet ork, przecież mówiłem, że jutro! wymamrotał bandyta po czym dopowiedział Błagam, oszczędźcie mnie, ja już nigdy nie będę tego robić, ba nawet myśleć nie będę o tym, pójdę w siną dal i mnie nigdy nie zobaczycie, obiecuję!. Aelin głośno westchnęła W tym stanie jak go zostawimy to prędzej czy później rozszarpią go wilki, szybka decyzja, czas leci, niedługo zorientują się, że coś jest nie tak gdy grupa nie wróci. I ork?! Sprawa jest jeszcze poważniejsza niż się wydawało. Balrakk krzywo spojrzał się na elfa Elf mi rozkazuje?! Tej chwili to my nie mamy! krzyknął.