Zamieszczone przez
Idill`a (MZ)
Jeżeli armie SI mają większy odsetek kawalerii, to graczowi opłaca się brać automatyczne rozstrzygnięcie, jeżeli mają mało kawalerii, to z dziecinną łatwością flankujemy nawet super silną piechotę. W takiej sytuacji, wszystko zależy od tego czy gramy dla zabawy i nie wykorzystujemy exploitów oraz bugów, czy czerpiemy jakąś niezdrową satysfakcję z faktycznego oszukiwania niedorobionego komputera, którego możemy na domiar łamać ogromem bugów w grze.
Wyjaśniłem na czym polegał problem(został już ostatecznie rozwiązany). Niemcy i Anglia bynajmniej nie są teraz słabe na obecnie testowanych przeze mnie wariantach. Takie Niemcy są za silne, np. dla takiej Danii czy Wenecji.
Problem był związany z priorytetami wydawania pieniędzy przez AI. W skali dużego państwa rozbudowa prowincji kosztuje znacznie więcej czasu i pieniędzy, a wysokie koszty rekrutacji kłócą się z rozbudową prowincji. Przez pierwsze kilkanaście tur Niemcy czy Anglia często W OGÓLE nie wydawały pieniędzy na armie, stąd początkowe sukcesy - odpowiednio - Czech, Danii i Walii. Teraz jest dokładnie tak jak powinno być - większe państwa są zagrożeniem dla małych.
Nie da się rozwiązać problemu irracjonalnych priorytetów wydawania pieniędzy przez AI (ładowanie mniej więcej po równo pieniędzy w budynki i armie, nawet w sytuacji egzystencjalnego zagrożenia, co przy dużych kosztach rekrutacji, oznacza niemożność efektywnego stawiania oporu) inaczej niż po przez redukcje znaczenia wydatków na infrastrukturę.