Anna de Loiret
Mogłabym - odparła po czym położyła się na boku wyczekując. Jesteś drugą osobą na świecie, przed którą nie wiem czemu nie krępuję się być naga, wiesz? Druga to Thilbaut...
Wersja do druku
Anna de Loiret
Mogłabym - odparła po czym położyła się na boku wyczekując. Jesteś drugą osobą na świecie, przed którą nie wiem czemu nie krępuję się być naga, wiesz? Druga to Thilbaut...
Alessio
Zaśmiał się lekko z wyraźną sympatią w głosie i przystępując do delikatnego rozmasowywania powiedział - Ja przed Tobą też nie,po prostu zbyt mocno się zżyliśmy ze sobą by mogło nam to przeszkadzać - gdy skończył dodał - teraz na drugi bok,szczęście że nie powstały Ci odleżyny na skórze....
Anna de Loiret
Mruczała z rozkoszy i rozluźnienia, gdy ukochany ją masował i z ochotą położyła się na drugim boku. To takie miłe... Przysięga rzecz święta ale dotrzymanie jej wymaga silnej woli...
Techniczny:
+ 1 PP dla Alessia i Anny od momentu zakończenia wątku gildii woziwodów. Miałem dać informacje o tym na koniec sesji, ale może się wiedza o tym przydać graczom wcześniej :twisted:
Alessio
Uśmiechając się pod nosem po takich komplementach ze strony wybranki po skończonym masowaniu delikatnie przewrócił ją na plecy i przystąpił do robienia okładów,zaczął od tego z zimnej wody na czole a potem płynnie przeszedł do reszty oparzeń, cały zabieg wykonywał ze szczególną starannością co jakiś czas zerkając w piękne oczy Ani, gdy tak czynił naszły go myśli - Kto by pomyślał że będzie mi dane być z tym aniołem,zwłaszcza po początkach naszej znajomości,pomyśleć że chciałem się zemścić na niej i krzywdę jej zadać - na te myśli aż wzdrygnął się lekko - a teraz życie bym dla niej oddał i to bez wahania - gdy zakończył pogłaskał ją jeszcze czule po policzku i ułożył się koło lubej, wykonał sobie okład na czoło by następnie mocno ująć ją za dłoń.
Anna de Loiret
Alessio... Dziękuję ci za to wszystko, nie zrozum mnie proszę źle... A... Ale gdy ostatnio spaliśmy ze sobą w jednym łożu, wiesz co się stało... Teraz to ehhh... Moglibyśmy dziś nie spać razem? Po prostu się obawiam...
Alessio
Pocałował ją delikatnie w usta po czym powiedział - Jak sobie życzysz - odczekał jeszcze 10 minut od zrobienia okładów po czym zdjął je sobie i lubej z czoła,zjadł drobny posiłek,rozłożył koc na podłodze,przyszykował sobie prowizoryczną poduszkę z własnych ubrań i ułożył się do snu.
Anna de Loiret
Zmęczenie dzisiejszego dnia szybko sen sprowadziło. Nagle Annę obudziło jakieś potężne bzyczenie i smród. Czyżby Alessio się zebździł? Jednak smród jest za potężny, zatyka dech w piersi szlachcianki i bardziej go czuć zgnilizną. Ludzka skóra to płaszcz okrywający ciało śmiertelników, pokrzyżowałaś plany mego rywala, więc w nagrodę za to dam Ci nowy, skoro tak tego pragniesz. Powiedz tylko "płaszcz", a natychmiast spełnię Twe życzenie Anno z bretonńskiego rodu Loiret. rozległ się basowy głos za Jej plecami. Nieco wilgotny, jakby pełny flegmy. Rumaka tez mogę Ci podarować, ale to jak przysięgniesz mi wiernie służyć.
Anna de Loiret
Wystraszyła się bardzo, nie zamierzała jednak odwracać się i patrzeć na to coś, co do niej przemawia i próbuje ją zwodzić... Zamiast tego spuściła głowę, zamknęła oczy i wykrzyczała - Alessio kochany! Gdzie jesteś?
Od MG:
+10 PD za wybrnięcie z pułapki bez wkopania w nią Alessio.
Arden z Loningbrucku
Z płytkiego snu obudził Cię kobiecy wrzask. Nie rozpoznajesz słów, ale udało Ci się rozpoznać głos Anny.
Anna de Loiret
Smród zniknął momentalnie.
Alessio Contrarini
Obudził Cię wrzask Anny po bretońnsku Alessio kochany! Gdzie jesteś? Ukochana siedzi na łożu zaciskając z całej siły powieki swych oczu. Twarz ma skrzywioną w wyraźnym strachu.