-
Mogę mówić tylko za siebie. Zdobywając jakiś region, prowincję zostaję w niej aż poziom zadowolenia pozostanie na stabilnym poziomie, a nowe poziomy budowli, które mają zaraz się pojawić zezwalają mi na ruch do przodu. Faktem jest że nie gram na wyścigi. Uważam że pozostanie w osadzie na 4-5 tur nie psuje mi zabawy, a pomaga "na tyłach". Do tego zawsze wysyłam dyplomatów do regionów świeżo zdobytych.
-
Jak wyżej, ja jeszcze często dodatkowo na czas postoju wychodzę czempionami z armii by podnosili zadowolenie w dopiero co podbitym regionie.
-
Ja wolę "galopować", szczególnie na początku kampanii... jak posiedzę 4-5 tur w regionie, to przeciwnik ma już 3x4-5 więcej jednostek, a co za tym idzie i ja muszę coś zwerbować i po wojnie zostaję z dużą nadwyżką wojska, niby można rozwiązać ale to stracone doświadczenie i kasa. Myślę teraz o nowej kampanii Egiptem i na pewno w 1 turze ciachnę 2 regiony, oczywiście potem będzie bunt, ale w międzyczasie ciachnę następne 2 i stłumię to.
Ogólnie to fajnie się grało Epirem z jego bonusami do ładu.
-
Co kto lubi, Epirem byś może wtedy walczył z silnymi Selkami, a tak nuda, nuda, nuda.
-
Osobiscie preferuje rozgrywke terytorialna od ekspansywnej.Okreslam dane terytorium dla kierowanej przez siebie frakcji i w ten sposob od blisko roku pogrywam.W Rome2 jest to mozliwe w przeciwienstwie do pierwszej czesci.Mozna powiedziec ze jeszcze nie wygralem pelnej kampanii :devil:...No wyjatkiem sa Grecy ktorymi zawsze pedzilem na wschod mapy.
-
Jakoś mnie nie "kręcą" barbarzyńcy, jak i ich ziemię, wiec nigdy tam nie "gonie"... lubię rozgrywkę ekspansywną, szczególnie na początku, bo odpuszczanie sobie w myśl zasady, że jak zrobię to potem, to przeciwnik będzie miał większe armie mija się z celem. On nawet ma fajne armie, ale co z tego jak nie potrafi ich używać. Kisić się w sosie własnym nie lubię też ze względu na dyplomację, która o ile lepsza w stosunku do poprzednich tytułów to i tak czasem jest "dziwnie", no i dla mnie TW to głównie bitwy i strategia/operacja na mapie wojskami.
Niepotrzebnie według mnie odeszli od drzewek rodowych... jakoś człek bardziej identyfikował się z "bohaterami" oraz było to sensowniejsze, szczególnie w monarchiach.
-
Mi jeszcze brakuje wykresów siły nacji. Mogli by to wrócić, ale takie jakie było w Rome1 lub Medku2.
-
Podejrzewam, że drzewka rodowego nie zobaczymy, a tym bardziej bardziej tych wykresów.. szczególnie drzewka szkoda ;/
-
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję, że w tym tygodniu zostanie zapowiedziany pudełkowy dodatek. Jak nie teraz to w następnym. :D
-