Ricardo
Popatrzył na Sergio mrużąc brwi, po czym przesunął trzy monety w jego stronę, które wcześniej położył na stole, a z sakwy wyjął kolejne trzy. Oddasz kiedy indziej. Grajmy zatem.
Techniczny
Zostaje 19 ;D
Wersja do druku
Ricardo
Popatrzył na Sergio mrużąc brwi, po czym przesunął trzy monety w jego stronę, które wcześniej położył na stole, a z sakwy wyjął kolejne trzy. Oddasz kiedy indziej. Grajmy zatem.
Techniczny
Zostaje 19 ;D
Ricardo
Tym razem Enrique podzielił się pulą z prze-szczęśliwym Sergio który od razu oddał Ci 3 złote monety mówiąc - Dziękuję Panie,takie granie to ja rozumiem haha! - natomiast Enrique siedział z kwaśną miną,chyba nawet remis był dla niego porażką....
Ricardo
Macie jeszcze złota? spytał oglądając się po towarzyszach, kładąc kolejne 3 złote monety na stole.
Ricardo
Nie,ja już odpadam - powiedział Juan powoli wstając,zaś Carlos wyburczał jakieś przekleństwo pod nosem i wściekły zerwał się z miejsca przewracając przy tym krzesło i wypadając z karczmy co Sergio skwitował krótkim - Huh,gorąca krew....,ja gram dalej....
Enrique machnął tylko ręką - Taaa,on już tak ma....,ale przejdzie mu....,a co do grania to mi dwa razy nie trzeba powtarzać hehe.....,może skoro odpadło nam kilku graczy zwiększymy stawkę....do 4 monet?
Do 4?..... - jęknął Sergio - No dobrze,niech będzie....
Ricardo
Popatrzył beznamiętnie na rezygnujących. Gdyby miał iście gorącą krew to grałby dalej. Niech i będzie 4, będzie ciekawiej. Dołożył kolejną monetę i czekał na swoje karty.
Techniczny
18
Ricardo
Gdyby wygrywał ktoś inny niż ja podciął by mu gardło,co prawda potem by przepraszał i tego żałował ale na co trupowi przeprosiny?.... - powiedział Enrique rozdając kolejną partię, tym razem znów jak za pierwszym razem wygrał z wyraźną przewagą..... - No i pięknie....,znów zostałem niemal bez grosza.... - odezwał się Sergio już z nie tak radosną miną jak po zwycięskim remisie
Ricardo
No dobra, więc starczy. Miło się grało. rzekł podając rękę Enrique.
Techniczny
Empatia na Enrique, czy przypadkiem nie oszukiwał.
Ricardo
Tak mi również....,może jeszcze kiedyś zagramy? - odparł podając rękę Tobie i Sergio,podczas obserwacji zauważyłeś że jest spokojny,opanowany i pewny siebie,nie masz już wątpliwości które pojawiły się przy pierwszej partii,on naprawdę jest tak cholernie dobrym graczem,remis z Sergio musiał być wypadkiem przy pracy,bez wątpienia masz przed sobą człowieka który smykałkę do hazardu musiał wyssać z mlekiem matki....
Techniczny
Wynik rzutu na empatię=2
Ricardo
Jeśli jeszcze się spotkamy to czemu by nie. No nic... Dopił wino i otarł brodę. Pora zobaczyć jak się nasi towarzysze w stajni bawią. Odniósł talerz do lady i udał się do stajni.
Mateo
Zjadłszy i wypiwszy. Może nie wbijesz mi noża w plecy. Starał się by Inigo zrozumiał żart w głosie.... Pojadę z Tobą.... Po czym tez równocześnie co on zaczął siodłać swojego konia... i ruszył za nim... ;D