Mniejsza o to, jak w angielskiej będzie, skoro i tak pewnie będziemy po polsku grać ;) O ile nie będzie ograniczona/zrąbana jak polska wersja Rome II, w której wiele rzeczy brakuje - m.in. poruszania ustami przez doradcę.
Wersja do druku
Jak nie będzie wersji PL to nie kupię szybko, ale TW zawsze gadają po naszemu, bynajmniej próbują.
Jaka herezja, żadnego totala nie odpalałem w wersji PL. Tego też nie mam zamiaru :P :D
Zombie dragon to angielska poprawna nazwa.
No to współczuje bo mnie by razili w oczy nosiciele tarcz zamiast hypaspistów i pikinierzy zamiast falangitów w angielskim Rome 2 ;)
Jeszcze historycznego to mogę zrozumieć, ale gier fantasy po polsku nie trawię.
Staram się w orginale czytać :-)
myślę że mniej więcej rozkodowałem w jakim czasie będą zamieszczane informacje o total war warhammer
Film o imperium został zamieczony 17.07.15 Bitwa 30.07.15 czyli 13 dni po pokazaniu frakcji
Krasnoludy zostały pokazane 04.09.15 . 48 dni wcześniej dostaliśmy ludzi. Dokładnie po 13 dniach dali nam bitwę z krasnalami 17.09.15
Ujawnienie chaosu przypadło dokładnie 48 dni po przedstawieniu krasnali 22.10.15
Wiec jeżeli się nie mylę i CA nic nie zmieni z zamieszczaniem materiałów z warhammera jutro dostaniemy bitwę z udziałem chaosu 04.11.15
CA już od dawna robi z logiki pannę lekkich obyczajów, więc narzekania nic nie zmienią:mrgreen: Zobaczymy, czy jutro coś wyjdzie, a potem będziemy mogli ponarzekać/wychwalać ;) A chaos to mają w firmie od dawien dawna - mowa tu o "specjaliście" od AI i Lustedzie ;)
Zauważyliście że Młotek w pre-orderze ma mieć tyle samo grywalnych frakcji co NTW? Przypadek? :D
Magia liczb nie zadziałała tym razem i wciąz nie mamy nowego gameplaja :(
Z racji braku newsów dotyczących Warhammer TW pozwolę sobie podać pewne statystyki, które przynajmniej wydały mi się bardzo zaskakujące. Może statystyki to za dużo powiedziane, bo widzę tylko 76 głosów, ale zawsze to coś. Otóż na pewnym forum poświęconym bitewniakom figurkowym założono temat z sondą, w której poproszono o wskazanie swojej ulubionej armii z tego uniwersum (Warhammer Fantasy Battle/ Age of Sigmar). Przechodząc do wyników:
What's your favourite army?
Beastman 5% [ 4 ]
Bretonnia 5% [ 4 ]
Daemons of Chaos 0% [ 0 ]
Dark Elves 3% [ 2 ]
Dwarves 9% [ 7 ]
High Elves 1% [ 1 ]
Lizardmen/seraphon 12% [ 9 ]
Stormcast Eternals 12% [ 9 ]
Ogres 8% [ 6 ]
Orcs and Goblins 8% [ 6 ]
Skaven 11% [ 8 ]
Vampire Counts 12% [ 9 ]
Wood Elves 3% [ 2 ]
Tomb Kings 3% [ 2 ]
Empire 3% [ 2 ]
Warriors of Chaos 7% [ 5 ]
Total Votes : 76
Źródło: http://www.dakkadakka.com/dakkaforum...ewResults=true
Co jest zaskakujące? Prawie zupełnie odwrócone proporcje popularności armii w literaturze/grach wideo/ grach planszowych/ grach karcianych z bitewniakiem. W każdej grze wideo o Warhammerze co macie? No Imperium, Orków i Chaos. Co widzimy? Np. Demony 0 głosów a Imperium (!) 2 głosy.
Najpopularniejsze armie? I tu robi się ciekawie. :D JASZCZUROLUDZIE (!!), Wampiry i Stormcast Eternals (:D) na pierwszym miejscu. Tuż za nimi Skaveni.
Nie wiem jak wy, ale ja w tych produkcjach ze świata Warhammera, z którymi się zapoznałem albo w ogóle nie uświadczyłem lizardmenów i wampirów (nie wspominając o Stormcastach) albo był to jakiś margines, ciekawostka. Kiedy myślę Warhammer to widzę Imperium ścierające się Chaosem a na drugim planie biją się Orkowie z Krasnoludami. Dalej widzę Wysokie Elfy (1 głos) walczące o Ulthuan z Mrocznymi Elfami (2 głosy). Jeśli przyjąć, że ta ankieta jest w jakiś sposób miarodajna, to jak to możliwe, że jej wyniki aż tak się różnią od spodziewanych?
I mając świadomość, że nie wszyscy na tym forum to miłośnicy Młotka, tylko też ludzie od Total Warów zadam wam to samo pytanie:
Która armia jest Waszą ulubioną lub najbardziej was kręci i dlaczego?
Pozwolę sobie zacząć. Spośród wszystkich produkcji z jakimi dane było mi się zapoznać z Warhammera największe wrażenie zawsze robił na mnie Chaos, a konkretnie to jak ludzie dążący do potęgi byli w stanie wiele dla niej poświęcić. Stać się wybrańcem mrocznych bogów. Zaprzedać się mocy. Dlatego mój wybór padłby pewnie na Warriors of Chaos.
Jeśli już chcesz gadać o figurkowym Warhammerze, to odsyłam tutaj:
http://forum.totalwar.org.pl/forumdi...57-Gry-bitewne i tu winien być założony jeden osobny temat od Warhammera Fantasy Battle.
A co do zarzutu o wampiry - a Mark of Chaos? Masz tam jeden wątek, gdy Stefan zabija wampira. A także Dark Omen, który jest o nekromantach ;)
A co do Stormcast Ethernal - mnie tam ta rakogenna nacja nie interesuje, bo dla mnie Age of Sigmar to stek bzdur i tego nie zmienicie ;)
Ale nie odpowiedziałeś na zadane pytanie Arroyo. Więc powtórzę: Która armia jest twoją ulubioną i dlaczego to Imperium?:D Zgaduję po pracy jaką włożyłeś w opis tej rasy na tym forum. :)
Właśnie Imperium nie jest moją ulubioną rasą, a zarazem jedną z kilku ulubionych nacji. Bo z ulubionych mam 3:
Imperium, Bretonnię i przede wszystkim Wampiry. Z czego tą ostatnią niestety ograniczam do Carsteinów ;) Dlaczego właśnie Carsteinów? Bo większego burdelu w Imperium to nie dało się zrobić w okresie wojny domowej. Ale dodając jeszcze Imperium i Bretonnię to powiem już, czemu:
Bretonnia - fenomenalne odwzorowanie klimatu rycerstwa i rycerzy Graala w konwencji fantasy.
Imperium? Bo to najpotężniejsza frakcja w uniwersum Warhammera Fantasy wg mnie i zarazem z sympatii, jaką darzę do Burzy Chaosu.
Oryginalnie w perwszej edycji RPG to była Francja Burbonów, konkretniej Ludwików od XIII-go do XVI-go.
Moje ulubione frakcje z bitewniaka to Wysokie Elfy (widac po nicku), Bretonnia (niestety dla mnie za droga) i zielonoskórzy.
Swoja drogą już zakupiłem grę w preorderze, bo okazało się że dostanę ją na imieniny i gwiazdkę (w postaci zwrotu kasy) zamiast na urodziny.
Dlaczego odpowiedzi są tak rozmyte? Bo duże nacje się ludziom ponudziły, a te mniejsze są ciekawe.
Moja topka wygląda tak Leśne Elfy, Szczurki i na koniec Orkowie i Gobliny.
Chociaż nigdy nie "bawiłem się" figurkami, to odpowiem na zadane pytanie, bo jestem fanem fantastyki :twisted:
I jeżeli kupiłbym w przyszłości tą grę (jeżeli moim zdaniem będzie warto) to pierwszą nacją, po którą bym sięgnął to Tomb King - o ile by się pojawili. Ogólnie lubię zawsze frakcje nieumarłych, bo są ciekawe i kontrowersyjne zarazem. Natomiast frakcją, którą nie tyle lubię, co powoduje uśmiech u mnie to Nocne Gobliny - małe, wredne pokurcze, które nie wahają się wbić noża sąsiadowi :D
Kocham Imperium, zwykli ludzie którzy tylko dzięki dyscyplinie, strategii oraz technologii potrafią pokonać takie potworności jak hordy z północy czy zielonoskórych...
Grałem w I edycję ze 100 sesji, w tym pierwszą w 4 klasie podstawówki, a dopiero z forum dowiaduje się, że funkcjonowała w niej "Francja Burbonów". Mimo lektury podręcznika najwyraźniej nie przyjąłem tego faktu do wiadomości, kształtując swoją wizję tego kraju na wyglądzie figurek do V edycji battla z broszur GW i V-edycyjnego podręcznika.
Najzabawniejsze jest to, ze w swojej autorskiej modyfikacji Starego Świata na potrzeby kampanii fabularnego rpg, wykreowałem Bretonię w klimatach właśnie przełomu XVI I XVII wieku, bo moim zdaniem taka Bretonia jest mimo wszystko bardziej spójna z uniwersum Starego Świata. Rolę Bretoni ze średniowiecznym rycerstwem przejęła wyspa Albion.
Czyli jednak pokurcze pierwsze. Grimgor Ironhide już jest wpisany w temat ze zdjęciami z gry.
Tak btw. ciekawi mnie jedno. Do jakiej roli zostaną sprowadzeni tacy unikatowi bohaterowie u Wojowników Chaosu jak Festus, Galrauch czy Valkia Krwawa? Czy będą mieli taką rolę jak Luthor Huss we wspomnianym dawno filmie z III Bitwy o Przełęcz Czarnego Ognia?
Tak z innej beczki - oto piosenka z trailera Total War: Warhammer (tego pierwszego)
Pojawiła się pierwsza część relacji z WGW, gdzie to była ekipa naszych kolegów z forum, i co uderza w relacji na temat Młotka? Osoba, która miała możliwość rozegrać bitwę - krasnoludy kontra gobliny na hardzie - narzeka na balans w bitwie. A bardziej jego brak. A to, z powodu skopanego morale, które leciało łeb na szyję z powodu artylerii.
No cóż, nie grałem i ciężko jest mi oceniać, ale wystarczy przypomnieć sobie filmik jaki zaprezentowała CA na temat takiej bitwy. Fajerwerki latały w powietrzy, napalm palił zielonoskórych... bym zgodził się z graczem.
Czyli pewno dostaniemy powtorke Rome II Total Fail-7 tys wojska i 2 min mini bitwa...Zero startegi czy taktyki tylko szybkie klikanie-wygrywa ten kto ma wiecej sprzetu do strzelania.Pokazuje to jak bardzo warscape jest skopany i jedynie kladzie nacisk na strzelanie-natomiast zupelnie nie radzi sobie w walkach wrecz.Im wiecej widze z nowej odslony-tym bardziej jestem zniechecony tym tyulem.Lenie,partacze i konowaly z CA chyba jednak niczego sie nie nauczyli po Rome II-maja znany tyul wiec znowu z tego co widac zrobia gre na odwal sie....A co tam-ludzie ponarzekaja ale kupia bo Wrahammer jest bardzo znany...Pozniej juz tylko 2 lata naprawiania....17 patchy i bedzie jako tako....
Najlpesze jest to ze ludzie na ofcjalnym forum tez nie chwala nowosci-wrecz zdecydowana wiekoszsc krtykuje-a CA i tak ma gdzies fanow-tak samo jak mialo to miejsce przy Rome II.Banda ignorantow i arogantow.Myslalem ze po strzale w stope przy Rome troche sie nad soba zastanowia-ale czego logicznego i madrego mozna sie spodzewac po anglikach....
Wciaz jednak sie oklamuje i wmawiam sobie ze jednak do premiery zostalo 5 miesiecy i nie bedzie tak zle jak to wyglada teraz...Coz-nadzieja umiera ostatnia...
Oj Memnon dawno chyba nie zaglądałeś do Romka. Ok na początku była tragedia i rok patchy żeby to jakoś wyglądało. Ale teraz Rome 2 jest grą świetną i do "ideału" brakuje paru elementów w kampanii i małego rebalansu w bitwach. Ale to szczegóły a Rome 2 jest teraz grą dobrą i lepszą od Rome 1 (w Rome 1 nie podobał mi się balans jednostek multiplayer mimo że dużo w niego grałem ) ;)
Nie mowilem ze teraz Rome jest zly-ale dla mnie jest to gra z najwiekszym potencjalem-i najbardziej zmarnowanym potencjalem.Owszem teraz gra sie dobrze-moj poprzedni post bardziej kierowal sie do Rome w dniu premiery(dlatego tez nawiazalem do 17 patchy)-przepraszam ze nie wyrazilem sie zbyt jasno.Chcialem powiedzec ze dla mnie Warhammer obecnie wyglada tak samo biednie i widze te same spartolone zeczy i te same wady ktore mial Rome w dniu premiery.
Jeżeli chodzi o Warhammera to niestety muszę się zgodzić ;) zmyliło mnie to "17 patchy i bedzie jako tako"
Znowu będę odwrotny i powtórzę, że najgorszym klientem jest prawdziwy fan.
Nie mówię, że trzeba się rozpływać nad takimi grami jak Rome 2, Diablo 3 czy Fallout 4, ale spłycanie tematu, że są to gry tragiczne czy mega-faile jest nieporozumieniem.
Opinie recenzentów fallout 4 na metacritic - 87. Opinie graczy - 63. (na 100 możliwych)
Opinie recenzentów TW: Rome 2 - 76, graczy - 41.
Opinie recenztenów Diablo 3 - 88, graczy - 40.
Przepraszam, ale trzeba być skończonym debilem albo być zupełnie niezorientowanym w systemie punktacji gier, żeby uważać że takie Diablo 3 czy Rome 2, nawet uwzględniając ich błędy czy problemy z serwerami na premierę zasługiwały na oceny, które odpowiadają szkolnej dwói.
Przepaść w ocenach recenzentów i graczy niestety nie mówią nam o tym jak niektórzy chcieliby wierzyć, że ci pierwsi są przekupieni, tylko o tym że gracze często reagują zbyt impulsywnie. Nie dadzą nawet szansy tytułowi tylko rozlewają szambo już przy pierwszych trudnościach. (nomen omen przypomina mi to sytuację z pewnym popularnym systemem bitewnym...)
Rome 2 skończyłem dwa razy (dwie kampanie). Owszem zdarzały się błędy, ale nie takie które dyskwalifikowałby rozgrywkę.
Diablo 3 skończyłem 11 (JEDENAŚCIE) razy i chyba tylko w drugim dniu od premiery miałem problemy z zalogowaniem się, a tak to gra śmigała i śmiga do dzisiaj bezbłędnie.
Także to, że ktoś dyskwalifikuje gry na pół roku przed premierą na podstawie wczesnej alfy traktowałbym z dużym przymróżeniem oka.
Po pierwsze proszę zachować kulturę wypowiedzi oraz jednak mimo wszystko ortografię.
Po drugie - zwróć uwagę, że to związane jest z premierą gry. Większość dzisiejszych gier ma problemy z błędami, optymalizacją itp. stąd też te oceny. Dodam, że to gracze uznają po swoich wrażeniach, czy warto zagrać w dany tytuł, a nie recenzenci. Przynajmniej ja tak to widzę. Np. Total War: Rome II nie kupiłem w dzień premiery, gdyż wiedziałem, że coś nie pyknie i dlatego poczekałem z zakupem do marca/kwietnia ubiegłego roku, co w sumie się opłaciło. A po trzecie to nie, nie trzeba być "skończonym debilem", by móc ocenić grę negatywnie, skoro gra im się nie podobała przez to, jak potraktowało dane studio graczy. Poza tym razi mnie pierwsze Twoje zdanie. Ja jestem prawdziwym fanem i nie uważam, że to najgorszy klient, tylko wymagający klient, który oczekuje przede wszystkim klimatycznej, dobrze zrobionej gry, a nie potraktowanej po łebkach.
Tylko że z ocenianiem total warów jest ten problem że nie ma innych tego typu strategii i żeby je ocenić trzeba być zapalonym graczem total war. Większość recenzentów zagrało pewnie kilka bitew kilkadziesiąt tur w kampanii i tyle. W innych tytułach zagrają w kilkanaście podobnych tytułów więc mają lepsze rozeznanie i wyższe oczekiwania. Bo Rome 2 na początku miał totalny brak balansu między typami jednostek i frakcjami, wielkie bitwy trwające 2 minuty w których nie było w ogóle aspektu taktycznego tylko starcie dwóch mas jednostek i klikanie dziesiątek umiejętności, masę bugów płytką kampanie nie było tam nic dobrego. żeby ocenić mechanikę bitew i balans trzeba grac multiplayer w total wary, żeby ocenić kampanie trzeba rozegrać ich kilkanaście. Brzmi to strasznie głupio i samemu mi w to ciężko uwierzyć ale wydaje mi się że recenzenci jeżeli chodzi o Rome 2 okazali się ignorantami. :eek:
Wiesz, pod względem wojska masz zupełną rację. Trochę jednak przypominają mi się gry, które w minimalnym stopniu próbowały dorównać, bądź pod względem grywalności mogły być uważane za zagrożenie dla marki Total War. Mam tu na myśli m.in. Imperial Glory, które również składało się na kampanię i bitwy, gdzie mogłeś dowódcę rozwijać od 3 oddziałów do 5-6. Myślę, że Lwie Serce może to bardziej doprecyzować, w końcu grał w tę grę dużo więcej zapewne niż ja. Kolejne zagrożenie to moja ulubiona gra z Warhammera - Dark Omen, a zaraz po niej Mark of Chaos. Bitwy na kilka-kilkadziesiąt oddziałów, do tego system morale i przede wszystkim nacje, które zapadały w pamięć.
Tam można było werbować chyba cztery typy dowódców - porucznik (? Nie pamiętam dokładnie). Kapitan, Generał i Marszałek Polny, mogli oni też awansować dzięki doświadczeniu w bitwie. Ale cały system średnio się sprawdzał, najlepsi dowódcy mogli dowodzić garstką żołnierzy... A po naszej stronie mogło wziąć udział w bitwie max trzech dowódców, czyli 18 oddziałów (około 1000 żołnierzy) jeśli byli w randze Marszałka. Efektem, system z Total Warów jest dużo lepszy.Cytat:
Mam tu na myśli m.in. Imperial Glory, które również składało się na kampanię i bitwy, gdzie mogłeś dowódcę rozwijać od 3 oddziałów do 5-6.
OT, ale skoro został przywołany mój nick doprecyzowałem. ;)
Naprawdę uznałeś za niezbędne wspomnienie o ortografii? Dla twojego spokoju poprawiłem, chyba, że jest coś jeszcze.
Ocenianie gry, która z założenia ma starczyć na kilkadziesiąt/ -set godzin i będzie wspierana i rozwijana przez lata przez pryzmat problemów na premierze jest po prostu nieodpowiedzialne, niedojrzałe. Pieniactwo.
Gracze mogą kierować się nawet pogodą za oknem czy kolorem swoich skarpetek w ocenie tytułu, tylko będzie to oderwane od rzeczywistości. Znaczy, tak, należy piętnować wypuszczanie niedokończonych gier, ale nie na zasadzie wystawiania 0/100 czy żądaniem zwrotu gotówki, bo mieli trudności ze stabilnością serwerów w dniu premiery (autentyczna sytuacja w Korei Płd. w okolicach premiery Diablo 3). Bądźmy dorośli. Gra nam się podoba, ale niestety w trakcie kampanii 2x wyrzuciło nas do menu głównego a si było niedopracowane? Ok, dajmy 6-7/10 zamiast 8, ale nie 4 na litość. To nie gniot. To produkt z wadami, które nie przekreślają całkowicie jego zalet.
Edit:
Prawdę mówiąc Total War jest monopolistą w swoim gatunku. W swoim życiu przeszedłem kilkaset gier i nie słyszałem o Imperial Glory ani poważnym zagrożeniu AAA dla gier CA.