Inigo de Gastor
Spojrzał na chwilę na Matea, pokręcił tylko głową nic się nie odzywając.
Wersja do druku
Inigo de Gastor
Spojrzał na chwilę na Matea, pokręcił tylko głową nic się nie odzywając.
Alejandro
No Murcielago w drogę rzekł dosiadając konia. Ciekawe jaki jest ten Cortez, hehe Alejandro ruszył z Matem i resztą.
Rodrigo de Suarez
Nic już nie mówiąc wskoczył na swego wierzchowca i ruszył za resztą do tego Corteza...
Wszyscy oprócz Ricardo
Wyjechaliście za Inigo lecz po chwili zdaliście sobie sprawę że właściwie to nie macie zielonego pojęcia gdzie jechać....,może on już ma jakiś plan?
Techniczny
Jesteście już na ulicach miasteczka,póki co nie spotkaliście nikogo kto mógł by potencjalnie mieć takie informacje,jeździcie już po nim dobre kilka minut i macie wrażenie kręcenia się w kółko....
Mateo
Mam wrażenie, że chyba nie wiesz gdzie szukać Corteza... zagadał do Inigo.
Alejandro
Ech, nikt z nas nie wie. Pytać się miejscowych, a może wrócić do karczmy, choć tam też się dowiemy.
Inigo de Gastor
Złota moneta dla tego, kto mnie zaprowadzi do Hernana Cortesa! Ryknął nagle na cały głos, nie zwracając uwagi na to, co mówią "kompani".
Wszyscy poza Ricardo
Dość szybko podbiegł młody chłopak w którym Inigo rozpoznał.......Gonzalo. Podszedł do swojego znajomego z szerokim uśmiechem jednak zachowując bezpieczną odległość........... - O ile mnie słuch nie myli ktoś coś mówił o złotej monecie za wskazanie drogi?
Alejandro
Ano mówił. Na to magiczne słowo każdy się uśmiecha hahah, jak się zwiesz chłopcze. Tutaj przygląda się chłopakowi i penetruje go wzrokiem, drapieżnie się uśmiecha i patrząc mu się prosto w oczy mówi Nie wyglądasz mi na Hiszpana ni Portugalczyka. Pewnieś miejscowy. Twoi rodzice mądrzy, że wiarę przyjęli i cię ochrzcili, inaczej tu chwila przerwy Ja bym się tym zajął hahah, ale nie bój się niczego teraz, tylko trzymaj łapska z daleka od niesowich rzeczy i się dogadamy.
Mateo
Splunął na ziemię... Popatrzył na uśmiechającego się chłopaka, ale nic nie mówił. przecie nie on obiecywał złotą monetę....