Frakcję numidyjską bardzo chętnie bym przyjął, bo chyba tylko takiej do szczęścia mi brakuje, resztę interesujących mnie już dali, a przedostatnia wchodzi na dniach. Jednak taka kampania raczej nie wyjdzie z racji jej małego znaczenia i niskiej wiedzy o niej wśród przeciętnych ludzi. W sumie sam niezbyt byłbym na nią chętny, przez jej mały obszar. Mielibyśmy tylko dwie kultury i po kilku bitwach zaczęłoby się nudno robić. Poza tym nie ma dla mnie nic bardziej irytującego niż ganianie piechotą za konnymi harcownikami:D.

