Ja tam Ramosa lubię. Się nie pierd*** :twisted: Z Messim to zdecydowanie przegiął; jednak szkoda, że Valdesowi nie przyje** albo temu pajacowi Pique, który za dużo szczeka. Puyola mi szkoda - ale sam mówi, że rozumie Ramosa.
Wersja do druku
Ja tam Ramosa lubię. Się nie pierd*** :twisted: Z Messim to zdecydowanie przegiął; jednak szkoda, że Valdesowi nie przyje** albo temu pajacowi Pique, który za dużo szczeka. Puyola mi szkoda - ale sam mówi, że rozumie Ramosa.
Bo jest poprawny politycznie. Już ja widzę jak Puyolowi, Pique i reszcie Barcelony spojrzy w oczy na zgrupowaniu kadry Hiszpanii. Co do Valdesa, to żałuję, że go zatrzymali jak chciał przy*ebać boskiej Krystynce po akcji z Guardiolą :D.
pilkarze nie sa od przyebywania :) to opcja dla ULTRAS SUR
Stawiałem na Barce, bo w przeciwieństwie do Realu jest to drużyna poukładana i stabilna, ale takiego pogromu się nie spodziewałem. Z tego co widzę po statystykach, to Real nie istniał ( cztery strzały, z czego dwa celne i 33% posiadania piłki ). Cóż tu powiedzieć - Hała Madryt !!!
Jako fan Realu mogę tylko gratulować wspaniałego stylu gry Barcelony. Stworzyli coś więcej niż skuteczną i ładną piłkę. To coś więcej nawet niż reprezentacja Hiszpanii. Jednak mam nadzieję na lepsze czasy dla Realu w przyszłości i kiedyś taki dzień nastapi. Są wzloty i upadki. Raz na wozie, raz pod wozem.Cytat:
Zamieszczone przez Krzyzak
Real mógłby mieć za kilka lat stabilną i silną drużynę trochę na wzór Barcy - trzeba oprzeć się na wychowankach ze szkółki, których Real ma prawie równie dobrych co Barca. Ale z Fiorentino Perezem za sterami to się nie zdarzy :). Mourinho cudotwórcą nie jest, jak wczoraj było widać, ale możliwe że coś z tym Realem osiągnie... Tylko co z tego? Jak nie będzie wygrywał to go zwolnią. A jak będzie wygrywał to odejdzie, bo ten koleś po sukcesie w danym klubie zawsze szuka nowych wyzwań. Tak czy inaczej, za długo tam miejsca nie zagrzeje.Cytat:
Zamieszczone przez Sam Fisher
Tym bardziej, że powoli kończy się okres panowania sir Alexa :( Dziwne jest to, że Pep Guardiola też jest jakoś łączony z Manchesterem United ^ ^Cytat:
Zamieszczone przez Czik
Mourinho jest prawie cudotwórcą, więc jak popracuje ten sezon i kolejny, to na pewno zbuduje bardzo silny zespół i może wygrać ligę mistrzów.
Nie mogę się doczekać jutrzejszego meczu (chyba, że przełożą go na czwartek), dziwnie to brzmi, ale chyba Lech jest faworytem, Juve jakoś super zmotywowane nie jest, ma przetrzebiony skład, niska temperatura będzie dla nich chyba bardziej uciążliwa. No i przede wszystkim Lech gra w Poznaniu przy 40 tysiącach kibiców. Marat, wiesz coś o tych 17 i 18 latkach, którzy przylecieli do Polski?
Tak słabej gry Realu się nie spodziewałem, nie spodziewałem się również tak dobrej gry Barcy :evil:
Liczyłem na zwycięstwa Realu, albo chociaż remis. Wierzę, że w kolejnym El Clasiqo pójdzie nam lepiej 8-)
Mourinho nie radzi sobie na Camp Nou, ale u siebie może i wygra. Pięć wygranych GD Barcy, pięć goli w ostatnim. Po jakimś wywiadzie, chyba z Guardiolą, liczba "Pięć" stała się nieoficjalnym hasłem/symbolem kibiców FCB służącym do demonstrowania wyższości swojego klubu nad Realem :).
A dla Ramosa tylko jedna kara, czyli minimum za czerwonej kartki. IMO to trochę skandal, bo za bezpośrednie, umyślne ataki na innych piłkarzy nie będące wynikiem daje się z reguły sporo czasu odpoczynku i karę finansową, ale najwyraźniej hiszpański związek piłki nożnej traktuje rywalizację Rrealu z Barcą ulgowo. Za atakowanie przeciwnika z premedytacją chyba ze 2 sezony temu Pepe z Realu dostał 10 meczów kary, tu może nie było aż takiego chamstwa bo Ramosa oczywiście poniosły emocje - przecież zaatakował swoich kolegów z reprezentacji, z którymi był zawsze w niezłych stosunkach, zwłaszcza jak na piłkarzy tak mocno rywalizujących klubów... Nawet uderzony w twarz Puyol przyznał, że trochę rozumie Ramosa, bo chociaż zachowanie było chamskie, to zrobił to tylko przez frustrację. Pomimo tego wszystkiego uważam, że potraktowali go zbyt łagodnie, bo niezależnie od okoliczności takiego czegoś nie powinno się puszczać płazem.
Oglądałem podsumowanie gry Boruca z Juve. Bronił genialnie - fakt, że bramkę strzelili mu w sposób zawsze dość upokarzający dla bramkarza, ale nie można mieć do niego zarzutu, bo strzał był bardzo trudny, a i tak interweniował przy nim dość poprawnie... Po prostu nie dosięgnął piłki, co jest zrozumiałe, skoro chwilę wcześniej zlapał kontuzję ręki. Ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało, możliwe, że będzie mógł nawet normalnie kontynuować treningi bez zaburzenia ich regularności.
Ktoś orientuje się, z kim mierzy się Borussia w tej kolejce Ligi Europejskiej? Bo obejrzał bym występ naszych rodaków, skoro podobno tak dobrze sobie tam ostatnio poczynają :).