Jak chcesz, imo najlepszą opcją jest czekanie na jakąś wersję reżyserską tego dzieła. Warty obejrzenia z pewnością, ale mimo wszystko błędy, niedoróki i chaos w filmie nie powinien się przytrafić ostatniemu filmowi Jacskona z tej serii..
Wersja do druku
Jak chcesz, imo najlepszą opcją jest czekanie na jakąś wersję reżyserską tego dzieła. Warty obejrzenia z pewnością, ale mimo wszystko błędy, niedoróki i chaos w filmie nie powinien się przytrafić ostatniemu filmowi Jacskona z tej serii..
Ja dziś byłem, jakimś znawcą kina nie jestem,ale film dobry 8/10. Trochę rozczarował mnie bitwa, liczyłem na jakiś większy fragment, a nie na ukazanie bardziej pojedynczych starć. Trochę się pośmiałem, parę razy było "o fajne". Ogólnie kasy wydanej na bilet nie żałuje:)
Ja tez nie. Mnie dupa boli o niedopracowanie i chaos. Mogl to bys bardzo dobry film a tak jest tylko niezly. Wiadomo, ze wszystko w kinie wyglada lepiej. Pewnie nawet gniot w postaci Furii by dostal u mnie nieco wiecej ale trzeba byc obiektywnym. :P
Po tym jak rok temu byłem na ,,Pustkowiu Smauga" myślałem ,że to prawi nie możliwe ,żeby trzecia część była jeszcze gorsza, a jednak niestety tak jest..Może jak kiedyś spokojnie obejrze na DVD to lepiej ocenie ale po tym jak byłem drugi raz w kinie ,żeby bardziej obiektywnie ocenić film na spokojnie mając już świadomość jego niedoróbek.
Największymi wadami filmu byłby dla mnie:
-Kiepskie CGI-kopiowanie modeli wojowników wszystkich armii(nawet bitwa pod Morią z Niezwykłej Podróży" wydaje się lepsza).
-Bitwa jest chaotyczna i krótka(liczę czas faktycznej bitwy,a nie pojedynków bossów).
Oto dla mnie największa wada filmu.Wrażenie ,że ogląda się demo lub ewentualnie fabuła jest pocięta i spakowana do DLC(edycji rozszerzonej w tym wypadku).Cytat:
-najlepszą opcją jest czekanie na jakąś wersję reżyserską tego dzieła.
Nie gdzie się na to by po tym jak pójdę do kina na film nie otrzymam zakończenia niektórych ważnych wątków(rozumiem jeszcze jeśli miała by być kontynuacja,ale ten film jest zakończeniem).
W sumie ja i osoby ,które czytały książkę to jeszcze nie mają tak ,źle.Za to jeśli widz,który nie czytał książki ,a np. podobały mu się poprzednie filmy obejrzy ten film to będzie zagubiony i rozczarowany brakiem zakończeń niektórych wątków.
Jestem przeciwny mówieniu,że nic się nie stało będzie jeszcze wersja rozszerzona itp.Film powinien sam się bronić a nie wersja rozszerzana.Przecież zawsze ocenia się podstawowy film a nie dodatkowe sceny.
Już nie w wspominam o braku zgodności z książką o raz o braku realizmu.
Lekki film na noworoczne popołudnie. X-Men Days of future past. Ponieważ z cyklu oglądałem wcześniej tylko Pierwszą klasę i Wolverine, to część powiązań pomiędzy bohaterami była dla mnie nieczytelna. Spora rola znanego z GoT Petera Dinklage. Ogólnie, 2 godziny bajki z efektami specjalnymi. Do obejrzenia, ale bardziej dlla fanów gatunku. I niestety przestrzegam przed jednym: nie oglądajcie z dubbingiem. To był koszmar...
bv6yMUoYoZQ
A wieczorem długo odstawiany Wielki Gatsby. Jak Nowy Rok to trzeba szaleć! :D Najpierw mamy powtórkę Wilka z Wall Street, tyle że w scenerii kilkadziesiąt lat wcześniej. Później całkiem niezły dramat. Leo znowu na najwyższym poziomie. Feria barw, a w tle...hip-hop :eek:. Widowisko. Do obejrzenia na pewno.
VkU2hiYXAsI
No, na Gatsbym byłem w kinie i rozmach tego filmu, muzyka i obraz rozpusty lat 20-30 XX wieku jest po prostu epicki. Kolejna świetna rola Leo, inni też ok. Super film!
Szkoda tylko, ze jakby skrocic fabule i odciac otoczke to mozna zawrzec ten film w jednym zdaniu i podsumowac tak:
Spoiler:
Akurat co do Leo to od jakiegos czasu gra podobne albo zblizone role.
Co do "Wielkiego Gatsby" to ładne widoczki i... tyle w sumie. Film słaby, nudny i tak na prawdę o niczym. Taka pisanka, ładna na zewnątrz ale generalnie to wydmuszka. Rzeczywiście można ten film sprowadzić do jednego zdania, a raczej streścić. Także jak ktoś lubi pooglądać komputerowe w efekty niech ogląda, bo poza nimi nie ma w tym filmie nic. Leo na poziomie ale dupy nie urywa. Porównań do świetnie zrobionego "Wilka" nie rozumiem ;)
Niesie uniwersalną prawdę, by nie dawać kobiecie wszystkiego i to w sumie za nic bo nie doceni i kopnie w tyłek. No ale to już można wyciągnąć z lalki albo miliona innnych filmów czy książek. Więc tak jak Volomir napisał, ładne widoczki i przepych ale treści tam nie ma prawie wcale.
Obejrzałem Furię. Jeżeli film potraktować historycznie, to niezłe absurdy tam wychodzą. Jako opowieść o tym, jakim syfem jest wojna, to może być. Niezła jest scena pojedynku czołgowego, natomiast scena walki z oddziałem piechoty, jest tak przesadzona, że zęby bolą;).
https://www.youtube.com/watch?v=p1xli7OTE_0